709 + 1 = 710
Tytuł: Ostrze
Autor: Joe Abercrombie
Gatunek: fantasy
Ocena: 4/10
Prawie 800 kindlostron marnej pisaniny o niczym. Fabuły tutaj nie ma praktycznie wcale. Styl prosty jak budowa cepa. Świat nijaki i słabo opisany. Magia w ogóle. Jak trzeba to czarodziej robi bum i tyle. xd
Książka to rozwleczone do granic możliwości przedstawienie bohaterów, z których jeden wyróżnia się na plus, jako jedyny ma jakiś potencjał i uczestniczy w umiarkowanie ciekawych wydarzeniach. Jest to oczywiście Glokta - inkwizytor, który w przeszłości był bohaterem wojennym, trafił do niewoli gdzie był torturowany, i teraz jako oszpecony kaleka zajmuje się tropieniem spisków i torturowaniem innych.
Drugi wyróżnia się na minus i jest to oczywiście Jezal dan Luthar - arogancki gnojek z bogatej szlachty, który gardzi całą resztą. Czytanie wydarzeń z jego perspektywy i zapoznawanie się z jego wynurzeniami było torturą, a wątek turnieju szermierczego, w którym uczestniczy, to jedna wielka nuda, zakończona w idiotyczny i chamski sposób.
Reszta bohaterów to nieciekawa sztampa. A to łysy czarodziej zbierający drużynę, a to zabijaka, który ma rozterki moralne, a to niezbyt mądra, agresywna była niewolnica, która chce tylko zabijać.
Z powodów wyżej opisanych nie czuć też tego co miało tę serię wyróżniać - brudu świata, moralnej szarości. Miało być też dużo przemocy, a nawet przesłuchania Glokty kończą się po paru plaskaczach.
Czy będę czytał dalej? Chyba tak bo 1. Glokta 2. opinie 3. kupiłem ebooki na zapas 4. może Jezal zginie, najlepiej po długich torturach. Ale szału się już nie spodziewam. xd
#bookmeter #ksiazki #fantasy #czytajzhejto