Zdjęcie w tle
Grupy wsparcia

Społeczność

Grupy wsparcia

110

Pierwszym krokiem do pokonania depresji i samotności jest rozmowa z drugim człowiekiem.

Muszę odwołać wizytę u dentysty bo niestety znowu mnie nie stać.
Nebthtet

@Utylizejszyn @aberotryfnofobia na nfz dobrze leczą i zawsze jest wtedy opcja dopłaty do lepszej plomby.


I znam ten ból w tym miesiącu dentysta mnie wyczyścił nieźle. Na szczęście za niecały tydzień wypłata.

ZmiksowanaFretka

@aberotryfnofobia hej kiedy w końcu weźmiesz się do roboty?

aberotryfnofobia

@ZmiksowanaFretka witam chyba nigdy

Zaloguj się aby komentować

Zrobiłam coś dla brata, przez dwie godziny mogłam zapomnieć o ciężarze mojej ujowej egzystencji. Nagle można poczuć jakby dało się mnie użyć do czegoś jak pasującego klocka lego.
Chwilę później z powrotem wszystko wali mi się na głowę i desperacja i lęk
przynajmniej nie dałam po sobie poznać przez te dwie godziny że coś jest nie tak.
ZmiksowanaFretka

@aberotryfnofobia o znowu jakieś pierdolenie a na poprzednie komentarze to nie raczyła odpowiedzieć. Dobrze ci tak

aberotryfnofobia

@ZmiksowanaFretka no, nie mam siły często odpowiadać i rozmawiać. Problem z formułowaniem myśli albo zalegam w łóżku i najprostsze rzeczy mnie przerastają. A wysranie nowego wpisu może być czasem lekko terapeutyczne (╯︵╰,)

ZmiksowanaFretka

@aberotryfnofobia No typowa atencjuszka

Zaloguj się aby komentować

Ćpam pozytywne myśli, które muszę z siebie wyciskać jak z mokrej szmaty. Jak przez chwilę w ciągu dnia słońce zaświeci w moje okno, albo jak odkrywam że nikogo nie ma w domu i udało mi się odzyskać parę godzin spokoju. Albo kotki wchodzą do domu i mogę im dać coś do jedzenia.
Będzie tych momentów coraz mniej, będzie tylko gorzej.
zero

@aberotryfnofobia pokaż kotki

SchladzaczDoBialek

@aberotryfnofobia jeśli masz możliwość to uciekaj. Szkoda życia i zdrowia.

Zaloguj się aby komentować

groza wisi w powietrzu. Może dzisiejszej nocy brat zapierdoli mnie siekierą w czasie snu.
Oby tak. Wtedy trud mój skończon.
zero

@aberotryfnofobia to niech opiekunkę najmą, a nie zrzucają opiekę na ciebie, bo to nie twoje dziecko

Frasad

@aberotryfnofobia Braci się nie traci.

Pan_Wiesio

@aberotryfnofobia ja też umrę

Zaloguj się aby komentować

fajnie, brat zaczoł wydzierać morde do swojej gry komputerowej i od razu myśli samobójcze i wiem że może być tak ze za chwilę nie będę ogarniąć podstawowego zycia jak nakarmienie zwierząt abo zakupy
myślałam że mamy to za sobą ale problem wraca i siada mi na banię
jbc_wszystko

@aberotryfnofobia zacznij sciągać torrenty w tle żeby mu lagowało.

Zaloguj się aby komentować

Smuteczeg codziennie wieczorem, poczucie zmarnowanego dnia i zmarnowanego życia.
Nebthtet

@aberotryfnofobia ale liczba followersów nie stanowi o twojej wartości. Spróbuj pomyśleć, co fajnego jest w chwili obecnej (a zazwyczaj coś się znajdzie) - smaczna herbata, miły zapach, śmieszny mem. Te małe rzeczy też pomagaja kopać się z codziennością.

Frasad

@aberotryfnofobia Miałem tak kiedyś, potem przestałem się tym przejmować i jak renkom odjął. Wszystko zaczęło samo się układać, no ale to tylko w moim przypadku. Każdy inaczej się zapatruje na życie.

dysforia

@aberotryfnofobia pójdź do psychiatry. Jeśli nie chcesz stacjonarnie, to mogę dać namiary na dobrego online. Leki stłumią negatywne emocje i myśli. Zrób podstawowe badania krwi, bezdechu, cukrzycy. Odwiedź neurologa.

Zaloguj się aby komentować

Po co coś takiego jak ja żyje.
Niedziela wieczur, poniedziałek południe, co za różnica, każdy dzień istnieniem przez łeb.
Nie wiem w ogóle co się dzieje ze mną ostatnio.
zero

@aberotryfnofobia co się dzieje? Chcesz o tym pogadać?

Frasad

@aberotryfnofobia Idź pobiegać czy coś.

Takebushi

Żyj sobie coś, na planecie dużo miejsca i masz czas wykombinować co Ci potrzeba. Przetrwasz trudny okres, przyjdzie lepszy czas.

Zaloguj się aby komentować

Co to som te grupy wsparcia i dlaczego nie widzę tu wpisów nowszych niż sprzed roku. W ogóle nie rozumiem czym są społeczności na tym portalu, czemu muszę wpis dodać do którejś z nich.
aberotryfnofobia

@zero ee no taka społeczność na hejto na której dodałam ten wpis.

Teraz tak sobie myślę że dodałabym wpis że mi hujowo i chcę zdechnąć i nie wiem gdzie pasuje, czy do psychologia czy grupy wsparcia czy gownowpis.

Nie ogarniam.

zero

@aberotryfnofobia a no jest to troche zakrecone tutaj

Jira

@aberotryfnofobia społeczności to mają być odpowiedniki subredditów z tego co mówili

Zaloguj się aby komentować

Nie wiem czy wybrałem dobrą społeczność do zamieszczenia wpisu, ale jeżeli nie to wybaczcie.
Tak czy inaczej chodzi o to że potrzebuje pomocy, a może bardziej porady, bo nie mam się do kogo zwrócić z tym pytaniem. A jest to sprawa poważna od której może zależeć moje materialne jestestwo.
Otóż mieszkam sam z babcią (mamą mojej matki), na 2-3 miesiące w roku przyjeżdża ciotka, która mieszka w Neapolu we Włoszech, ale do której należy dom w którym mieszkam. Sprawa wygląda tak że mieszkałem w nim od urodzenia do 11 roku życia z rodzicami, później się wyprowadziliśmy, wróciłem do domu babci i cioci kiedy miałem 21 lat, bo moi rodzice są patologiczni. Matka jest mizantropką, a stary typowym patusem-januszem, chlorem, złodziejem, i bokserem słabszych. Jak byłem w III gimbazie to tak mnie pobił że jestem teraz głuchy na lewe ucho, ale mniejsza, przejdę do sedna sprawy: Otóż stary ma firmę budowlaną, typowa fuszerka januszerka, plus duża rotacja ludzi bo nie płaci ludziom wypłat. Dostawałem nawet telefony z pogróżkami "dojedziemy cię synu złodzieja" itp. Zmiana nazwiska nie pomogła. Policja mnie wyśmiała i powiedziała że powinienem to załatwić jak mężczyzna... Ale do setna: Ta firma starego jest zarejestrowana na dom w którym ja mieszkam, nie tam gdzie on mieszka. Zarejestrował ją na ten dom w czasie kiedy już mieszkał na dziko w nowym domu, ale zameldowany był cały czas w starym. Boję się że któregoś dnia wpadnie komornik i zabierze mi wszystko co mam, a i tak mam bardzo mało. A wiem doskonale że komorników nie interesuje to czy to jest moje czy starego. Ani to że zmieniłem nazwisko i nie utrzymuję z nim kontaktów oraz od kilku lat (na szczęście) nie widziałem go nawet na oczy.
I tutaj moje pytanie: Czy ja mogę to jakoś gdzieś zgłosić, tak żebym ja nie miał problemów, że ta jego firma jest zarejestrowana w miejscu gdzie tego zjeba nie było nawet od kilku dobrych lat? I czy jako ktoś kto nie jest właścicielem budynku, a jedynie jego lokatorem mogę to zgłosić? Bo moja ciotka która jest właścicielką domu na pewno tego nie zgłosi.
Każdego dnia boję się że wpadnie komornik i zabierze mi wszystko, a to co mam cennego mógłbym dosłownie policzyć na palcach jednej ręki.
tymszafa

@Merenbast trzeba rozróżnić dwie rzeczy, czy dziadek przepisywał na niego nieruchomość, czy zawarł z nim umowę użyczenia nieruchomości na cele działalności gospodarczej. W przypadku nieruchomości i sprawy własności to będzie numer Księgi Wieczystej i EKW, w przypadku umowy, niestety musisz się zapytać samego zainteresowanego.

Takebushi

Wiesz, ze jeśli się uczysz to stary ma Ci płacić alimenty do max 25. roku życia? Wiem, że to nie na temat ale zawsze pomoże takie zasądzenie w wypadku komornika.

Zaloguj się aby komentować

Nie wiem co musi się stać żebym chociaż przez chwilę była szczęśliwa. Myślałam, że odcięcie się od rzeczy z przeszłości sprawi, że będę czuła się lepiej ale tak naprawdę nic to nie dało. Przez chwilę byłam szczęśliwa bo zapisałam córkę do przedszkola, siebie do szkoły. Ale co dalej? Ciagle czekam na telefon żeby umówić wizytę córki aby potwierdzić/wykluczyć autyzm. A ja sama nie wiem za co się zabrać bo na nic nie mam sił. Czuje się strasznie samotnym człowiekiem i płacze pisząc to. Boje się, że do zasranej śmierci ludzie będą wykorzystywać moje dobre serce. Boje się, że nigdy się prawdziwie nie zakocham. Boje się, że będę sama bo kto będzie chciał samotną matkę z dzieckiem, które w na 90% ma spektrum autyzmu.
Była osoba, która na chwilę mi dała nadzieję i czułam się szczęśliwa ale skończyło się jak zawsze. A ja nadal czekam, że jednak się odezwie. Czuje się beznadziejnie.
tymszafa

@magda życie to huśtawka.

Takebushi

Autyzmu nie ma co się bać, każdy z nas jest gdzieś na jego spektrum. To choroba, jak ktoś nie zaakceptuje Twojego życia jakim jest to po prostu nie jest dla Ciebie odpowiedni.

Dzisiaj jest słabo, jutro będzie lepiej, tylko się trzymaj i gadaj o tym co Cię boli z dobrymi ludźmi.

Mikry_Mike

@Takebushi mówisz o skali Aspi i neurotypowość? Robiłem testy, z ciekawości. W ogromnym procencie wychylam się ku neurotypowośći.

Zaloguj się aby komentować