Zrobiłam coś dla brata, przez dwie godziny mogłam zapomnieć o ciężarze mojej ujowej egzystencji. Nagle można poczuć jakby dało się mnie użyć do czegoś jak pasującego klocka lego.
Chwilę później z powrotem wszystko wali mi się na głowę i desperacja i lęk
przynajmniej nie dałam po sobie poznać przez te dwie godziny że coś jest nie tak.