Znajoma mieszka w wynajmowanym mieszkaniu. Nie wchodząc w szczegóły, umowę może rozwiązać tylko za porozumieniem stron. Stało się tak, że niestety musi się przeprowadzić. Niestety przez niekorzystną dla niej umowę stała się trochę zakładniczką właściciela mieszkania. Zgadza się na pokazywanie mieszkania w niedzielę itp.

Jakiś czas temu w mieszkaniu, w nocy, odpadło lustro, które było przyklejone do ściany w sypialni. Od lustra odłupał się mały kawałek, na szczęście nikomu nic się nie stało, a stało się to w nocy jak spała obok.

Zgłosiła ten fakt właścicielowi mieszkania. Właściciel przyjął to na luźno, bo stwierdził, że mieszkanie jest ubezpieczone, więc luz.

Po jakimś czasie przyszła odpowiedź z ubezpieczalni, w której napisano, że lustro odpadło samoczynnie, bez ingerencji lokatorki (nawet ją, lokatorkę, wymienił z imienia i nazwiska) i w tej sytuacji nie przysługuje odszkodowanie z tytułu wykupionej polisy.

I tu wychodzi jakim c⁎⁎⁎em jest właściciel: uznał, że skoro tak napisali to _sprawiedliwie_ będzie, jeśli podzielą się z moją koleżanką kosztami po połowie.

Jakim gównozjadem trzeba być, żeby, mając na papierze ekspertyzę, domagać się od lokatora pieniędzy w takiej sytuacji i wykorzystywać pozycję siły dla 150 zł?

Normalnie doradziłbym, żeby koleżanka kazała mu spierdalać, może nawet zagroziła jakimś pozwem za to, że stan mieszkania naraził ją na niebezpieczeństwo (wiem, grubymi nićmi szyte) ale, jak pisałem, zależy jej na rozwiązaniu umowy.

Ludzie to świnie odc. 2137

#wynajem #mieszkanie #ludzietozjeby

755d05ca-8b84-4302-8d0b-04e78cec5eb1

Komentarze (23)

jajkosadzone

Bo szkody to trzeba umic zglaszac xD

WysokiTrzmiel

Kolejna sytuacja potwierdzająca, że najlepiej mieć swoje mieszkanie. Wynajem tylko z przymusu.

Vampiress

@WysokiTrzmiel a na pewno wynajem w PL, bo np w DE większość mieszkań jest pustych (co najwyżej zabudowa kuchenna) i jako najemca wchodzisz z własnymi meblami

GazelkaFarelka

@Olmec przypadkiem nie jest tak, że jeżeli zapisy umowy sa niezgodne z prawem to nie obowiązują? brak możliwości rozwiązania przez jednostronne wypowiedzenie tak brzmi

Olmec

@GazelkaFarelka umowa na czas określony + brak zapisów o sposobie rozwiązania. Gdyby to była umowa na czas nieokreślony, to w przypadku braku takich zapisów tę kwestię reguluje KC. Jeśli się mylę, to chętnie posłucham konkretów, przydadzą się.

matips

@Olmec A nie, to jasne. Też mnie to zdziwiło, bo nie napisałeś o czasie określonym w umowy.

ColonelWalterKurtz

@GazelkaFarelka Taki mechanizm jest tylko w relacji przedsiębiorca konsument. O ile lokatorka może być konsumentem to już nie byłbym taki pewien, że wynajmujący będzie uważany za przedsiębiorcę.

pacjent44

@Olmec Klauzula, która całkowicie wyklucza jednostronne wypowiedzenie (nawet z zachowaniem terminu) i jedynym wyjściem jest zgoda właściciela, może zostać uznana za abuzywną, ponieważ czyni najemcę zakładnikiem umowy i uniemożliwia mu swobodną zmianę miejsca zamieszkania, zwłaszcza jeśli umowa jest długoterminowa. Jest to klauzula, która stawia konsumenta w skrajnie niekorzystnej pozycji.

Zalecam, aby znajoma spróbowała polubownej rozmowy, a jeśli to się nie uda, skorzystała z pomocy radcy prawnego, aby poprawnie sformułować wypowiedzenie, powołując się na rażące naruszenie jej interesów konsumenckich.

Olmec

@pacjent44 oni się dogadują, są już "po słowie" co do rozwiązania umowy. Teraz po prostu koleżanka ma tę sytuację z lustrem i nie chce iść na udry, bo się boi, że tamten będzie robił jej problemy z zakończeniem umówy.

Uznania takiej umowy za abuzywną dokonuje sąd, dobrze rozumiem?

pacjent44

@Olmec po słowie? to nie brzmi dobrze. Tak, umowę ocenia sąd, jeśli szanowny właściciel będzie miał opory.

Olmec

@pacjent44 tak z na razie nie dostała nic na piśmie. Jedyne co to informację, że jest chętny na wynajem. Myślę, że, za Twoją radą, powinna przygotować sobie takie wypowiedzenie napisane przez radcę.

Ciekawe czy taka usługa jest w zakresie darmowej porady prawnej, bo ona musi się wyprowadzić z powodów finansowych.

pacjent44

@Olmec domyślam się że o finanse... Tak, sądzę że bez trudu za darmo. Jak się uprze to i SI jej to napisze.

Olmec

@pacjent44 a czy Twoja rada ma zastosowanie, gdy umowa jest na czas określony?

pacjent44

@Olmec kolego, napisałem wyżej by skorzystać z pomocy radcy. Są miejsca i dyżury.

Olmec

@pacjent44 zrozumiałem. Napisałeś bardzo rzeczowy komentarz. Chciałem tylko zapytać, czy wziąłeś powyższy fakt pod uwagę pisząc go.

pacjent44

@Olmec nie, ponieważ, nie podałeś tak istotnego faktu, a to sporo zmienia. Nadal, nie znam treści umowy. Stąd zalecam prawnika.

ColonelWalterKurtz

Po jakimś czasie przyszła odpowiedź z ubezpieczalni, w której napisano, że lustro odpadło samoczynnie, bez ingerencji lokatorki (nawet ją, lokatorkę, wymienił z imienia i nazwiska) i w tej sytuacji nie przysługuje odszkodowanie z tytułu wykupionej polisy.


Nie czaję tego - jakby odpadło bo ktoś w nie przyjebał bo wiadomo, że odmowa (umyślne działanie itp). Ale jak samo odpadło i się uszkodziło to chyba właśnie po to jest ubezpieczenie aby takie wypadki zabezpieczać?


IMO rozwiązanie 50/50 jest uczciwe. Koleżanka mieszka, używa i też powinna ponosić odpowiedzialność za to co się w mieszkaniu dzieje. Przy czym mowa o takich kosztach, że jako wynajmujący to bym je dla świętego spokoju pokrył i tyle.

Olmec

@ColonelWalterKurtz w mojej opinii właściciel miał ubezpieczenie od szkód wyrządzonych przez lokatora. Lustro odpadło samoczynnie ergo nie ma podstaw do wypłaty odszkodowania.

W piśmie jest napisane, że nie ma w tym winy lokatora. Nie rozumiem dlaczego ktoś miałby płacić za coś co nie zepsuło się z jego winy. Jak się zepsuje zmywarka, to lokator też ma płacić połowę? Nie rozumiem takiego podejścia. Mówię to z perspektywy właściciela mieszkania, który od lat to mieszkanie wynajmuje. Jak pękła rura pod zlewem, albo zepsuła się pralka, to nawet do głowy mi nie przyszło, żeby obarczać najemcę kosztami, nawet połową.

ColonelWalterKurtz

@Olmec z ubezpieczeniem wydaje mi się dziwne ale nie znamy warunków, wyłączeń itp więc ok

co do napraw obciążających lokatora to mamy ustawę, która to reguluje:


Ochrona praw lokatorów, mieszkaniowy zasób gminy i zmiana Kodeksu cywilnego.

2. Najemcę obciąża naprawa i konserwacja:

1)podłóg, posadzek, wykładzin podłogowych oraz ściennych okładzin ceramicznych, szklanych i innych;

2)okien i drzwi;

3)wbudowanych mebli, łącznie z ich wymianą;

4)trzonów kuchennych, kuchni i grzejników wody przepływowej (gazowych, elektrycznych i węglowych), podgrzewaczy wody, wanien, brodzików, mis klozetowych, zlewozmywaków i umywalek wraz z syfonami, baterii i zaworów czerpalnych oraz innych urządzeń sanitarnych, w które lokal jest wyposażony, łącznie z ich wymianą;

5)osprzętu i zabezpieczeń instalacji elektrycznej, z wyłączeniem wymiany przewodów oraz osprzętu anteny zbiorczej;

6)pieców węglowych i akumulacyjnych, łącznie z wymianą zużytych elementów;

7)etażowego centralnego ogrzewania, a w przypadku gdy nie zostało ono zainstalowane na koszt wynajmującego, także jego wymiana;

8)przewodów odpływowych urządzeń sanitarnych aż do pionów zbiorczych, w tym niezwłoczne usuwanie ich niedrożności;

9)innych elementów wyposażenia lokalu i pomieszczeń przynależnych przez:

a)malowanie lub tapetowanie oraz naprawę uszkodzeń tynków ścian i sufitów,

b)malowanie drzwi i okien, wbudowanych mebli, urządzeń kuchennych, sanitarnych i grzewczych.

Olmec

@ColonelWalterKurtz 😲

Nie miałem świadomości.

Napisane jest naprawa i konserwacja.

Ciekawe co z wymianą.

ColonelWalterKurtz

@Olmec nie mam czasu za bardzo szperać po orzecznictwie co to w praktyce znaczy.


Niemniej warto pamiętać, że najemca ustawowo tez ma pewne obowiązki. Nie stoi to na przeszkodzie aby wynajmujący wziął na siebie np. naprawę hydrauliczną ale nie jest tak, że musi taką naprawę przeprowadzić. Ja sam jak się zjebała np. pralka to brałem koszt naprawy na siebie. Jak wymieniałem to też zapłaciłem bez kombinowania.


Ciekawy case jak się wprowadza najemca i się w pierwszym miesiącu zjebał 10 letni kran. Niby obowiązek najemcy ale jednak czujemy, że coś tu nie gra...

GazelkaFarelka

@ColonelWalterKurtz jesteś pewien że to nie dotyczy tylko lokatorów mieszkających w zasobach gminy?

wielbuont

Niech się spyta czy będzie się dalej sadził o pierdoły, czy w dniu wyprowadzki ma jej się wylac odstraszacz na dziki. Zasadniczo jak ktoś robi pod górkę to bez wzięcia pod włos nic nie zalatwisz

Zaloguj się aby komentować