Zdobądź KGP z Zielczanem - poradnik cz.1 - Ziemia Kłodzka

hejto.pl

Poradnik KGP część I - Ziemia Kłodzka



Disclaimer: nie oponuję, że są lepsze sposoby na zdobycie KGP, ale w poradniku podążam tym jak ja to robiłem, balansując szybkość ze zwiedzaniem. W gruncie rzeczy jak się zawziąć to można oblatać samochodem w 2 tygodnie, ale nie zobaczyć nic poza górą z korony.


Bogaty w koronowane szczyty obszar Polski, a prywatnie jest to jedno z moich ulubionych miejsc w Polsce, jak nie ulubione. Masa atrakcji skondensowana na niewielkiej przestrzeni.


Kiedy byłem?

Majówka 2023


Gdzie mieszkać?

Opcji jest wiele, ja wybrałem Polanicę Zdrój, bo kojarzyłem, że odwiedzałem ją na koloniach, ponadto jest dość dobrze skomunikowana z większymi drogami. Bystrzyca Kłodzka jest dobrą opcją na zasadzie “wszędzie tak samo blisko/daleko”. Kłodzko to kolejny dobry punkt wypadowy i do tego największe miasto regionu. Z mniejszych miejscowości polecam Międzygórze (o którym później) oraz Bardo.


Dzień 1 - Kowadło i Rudawiec (Góry Złote, Góry Bialskie)


Kowadło i Rudawiec są szczytami położonymi obok siebie, można je przejść na raz (natomiast pewną niedogodnością jest to, że ciężko zrobić na nich jakąś rozsądną pętlę). Ze swojej strony polecam zaparkowanie w Bielicach - miejcie tylko w głowie, że to jest droga, która kończy się w lesie z zakazem wjazdu dalej (ostatnie miejsce noclegowe nazywa się nieprzypadkowo Chata na końcu świata)i żeby nie przeszarżować, bo zapewne wszyscy pojechali na końcowy parking - jeśli wychodzisz w góry raczej później niż wcześniej to nie będzie miejsc i lepiej zatrzymać się wcześniej. Ja miałem wyjątkowe szczęście, bo spytałem idących turystów, czy jest jeszcze miejsce dalej. Co prawda powiedzieli, że nie, ale akurat spali u znajomego, który miał chałupę obok, więc pozwolili mi zaparkować na wjeździe do tej chałupy :D. Z parkingu do lasu w lewo i zielonym szlakiem na Kowadło - szczyt jest na malutkiej polance w lesie, nic nie widać, ale szlak dość przyjemny. Wracamy z powrotem na obszar parkingu i ponownie po zielonym szlaku, ale w przeciwny przebieg idziemy aż pod Kowadło. Z tego, co kojarzę na koniec kwietnia leżało jeszcze trochę śniegu. Z Rudawca będzie już co nieco widać, między innymi ja zauważyłem, że Śnieżnik posiada jeszcze całkiem niezgorszą kopułę śniegu. Stąd opcję są dwie - po raz drugi tego dnia wracamy po swoich śladach, albo schodzimy do drogi leśnej (wyasfaltowana, ale bardzo, bardzo zaciszna, idzie się przyjemnie). Stamtąd schodzimy prawie na sam parking. 


Trasę zaznaczam tak jak sam szedłem, wydawało mi się, że wtedy było to całkowicie po wyznaczonych szlakach, ale mapy pokazują mi, że część nie pokrywa się z przebiegiem szlaku. Albo od tego czasu go zlikwidowano, albo były to szlaki nie PTTK, a do narciarstwa biegowego (bardzo możliwe, bo pamiętam znaczki). 


Długość trasy: 15.7km, 627 w górę

https://mapy.com/s/mejemekute

Obie góry w trakcie zdobywania posiadały sprawne pieczątki na szlakowskazie szczytowym


Dzień 2 - Szczeliniec Wielki (Góry Stołowe)


Góry Stołowe są perełką samą w sobie i warto tutaj spędzić więcej czasu, ja na Szczeliniec wszedłem na dwa sposoby i zaprezentuje oba. W obu przypadkach należy zarezerwować cały dzień, bo jest co oglądać.


Wariant I - przez Skalne Grzyby

Start na parkingu Batorówek żółtym szlakiem w kierunku Rogacza następnie czerwonym, potem zielonym i niebieskim w kierunku Radkowskich Bastionów. Weźcie pod uwagę, że trasa prowadzi przez Skalne Grzyby i posiada zatrzęsienie genialnych ostańców skalnych. Samo przejście tym szlakiem to niesamowita frajda, nie będę się rozwlekał, które warto zobaczyć, bo zobaczyć warto wszystkie. Na szczęście trasa jest świetnie oznakowana i opisana. Z Bastionów niebieskim aż do ponownej krzyżówki z GSS, którym idziemy do wodospadów Pośny, a następnie niebieskim, aby dojść do Szczelińca niejako od d⁎⁎y strony (omijając najbardziej turystyczne podejście - kilkaset kamiennych stopni z Karłowa). Na Szczelińcu oglądamy bardzo fajny widok (widać Śnieżkę), a także, co polecam, wchodzimy na trasę turystyczną na Szczelińcu, aby obejrzeć skutki wietrzenia skał, z których zbudowany jest Szczeliniec. Z Karłowa kierujemy się asfaltem po Drodze Stu Zakrętów do krzyżówki z zielonym szlakiem, a następnie żółtym, a potem niebieskim wracamy na parking. W ten sposób odwiedzamy ponownie Skalne Grzyby, ale obchodzimy część, której jeszcze nie widzieliśmy.


Długość trasy: 25.1km, 638 w górę

https://mapy.com/s/lejocamopu

Pieczątka w schronie na szczycie Szczelińca


Wariant II - przez Narożnik i Błędne Skały


Start na parkingu na Lisiej Przełęczy, niebieskim szlakiem w kierunku Narożnika. Na miejscu fajny widok w stronę Łężyc, ale ja szedłem tu w innym celu. W 1997 roku na szczycie Narożnika zamordowano strzałami w głowę dwójkę studentów zmierzających na obóz geologiczny. Sprawców nie odnaleziono, a cała sprawa jest bulwersująca. Jest to jedna z tych zbrodni, której rozwiązanie chciałbym poznać w swoim życiu. Jak nie trawię obecnego Marcina Myszki tak zdecydowanie polecam 5-odcinkowe Kryminatorium w formie wywiadu z policjantem prowadzącym sprawę. Po Narożniku idziemy dalej niebieskim aż do Skalnej Czaszki (kilkanaście metrów poza szlakiem, ale warto - wielka kamienna czacha uformowana przez procesy wietrzeniowe. Szlak cały czas prowadzi przy ścianie skalnej aż do Skał Puchacza (kamieniołom piaskowca). Stąd dalej zielonym az do samego Karłowa. Wchodzimy skalnymi stopniami na szczyt Szczelińca, schodzimy tą samą drogą, a następnie na polankę okrążającą szczyt Pustelnik. Po prawej stronie Szczeliniec Mały, który jest zamknięty ze względu na rezerwat na szczycie. Czerwonym docieramy do Błędnych Skał - bardzo ciekawego labiryntu zwietrzelin. Polecam odwiedzić co najmniej albo Błędne Skały, albo trasę na szczycie Szczelińca, ale idealnie byłoby zobaczyć obie rzeczy.Z Błędnych schodzimy niebieskim do Drogi Stu Zakrętów (konkretnie to na parking YMCA) i stamtąd idziemy zielonym z powrotem na parking przy Lisiej Przełęczy. Na sam koniec możemy podejść jeszcze na fort Karola, który znajduje się kilkaset metrów od parkingu.


Długość trasy: 23,4km, 605 w górę

https://mapy.com/s/dusukopoke


Dzień 3 - Orlica (Góry Orlickie)


Start z Duszników Zdroju po czarnym szlaku w stronę Jamrozowej Polany (resort narciarski). Dochodzimy do Autostrady Sudeckiej i kontynuujemy nią dość słuszny kawałek aż do Rozdroża pod Sołtysią Kopą, gdzie wchodzimy do lasu i idziemy do rozdroża pod Orlicą. Na samą Orlicę nie prowadzi szlak PTTK, ale nie idzie się tam zgubić, bo potrzeba przejść może dodatkowe 200 metrów za szlakowskazami, żeby dojść na Orlicę.Na górze jest dość solidna wieża widokowa. Z orlicy schodzimy po zielonym do Zieleńca, mijając po lewej schronisko PTTK Orlica i zaraz za nim skręcamy (dalej po zielonym). KOntynuując docieramy do rezerwatu Torfowisko pod Zieleńcem, gdzie polecam przejść po ścieżce, bo naprawdę świetnie wygląda, kupa bagien, torfowisk, ładnych roślin. Ponoć jedno ze stanowisk, gdzie naturalnie rosną rosiczki (niestety nie widziałem). Niemniej, naprawdę solidna pozycja. Wychodzimy z rezerwatu i skręcamy na niebieski szlak w kierunku Duszników. Stąd czeka nas długi marsz, przez las, w pewnym momencie będzie widać Orlicę i można sprawdzić jak solidny kawałek drogi zrobiliśmy. Docieramy do schroniska pod Muflonem (dość legendarnego), polecam wejść do środka, bo ma fajny klimacik, można też zrobić piwko, cyz posilić się z ciekawym widokiem. Z Muflona jest już rzut kamieniem do Duszników. gdzie zamykamy wycieczkę pobytem w domu zdrojowym (niezła woda) i zwiedzaniem parku zdrojowego (ciekawy barometr zdrojowy).


Długość trasy: 24,3km, 690 w górę

https://mapy.com/s/bakocanudu

W momencie jak byłem na Orlicy to skrzynka była zdewastowana, pieczątkę wbiłem w PTTK Orlica.


Dzień 4 - Jagodna (Góry Bystrzyckie)


Start z parkingu PTTK Jagodna niebieskim szlakiem, po drodze mijamy szczyt, he he, Sasin, i wychodzimy na w miarę prostą drogę do cel, Tutaj polecam pilnować prawej strony, bo mnie więcej w połowie drogi od Sasina do Jagodnej jest skręt do lasu na szczyt Jagodnej Północnej, czyli faktycznego szczytu KGP. wierzchołek ten jest o kilka metrów od oficjalnie zaliczanego, w ramach ciekawostki/innych koron, warto wejść do lasu, bo to może 100-200 metrów odbicia. W momencie, kiedy dotrzemy do wieży widokowej to jesteśmy na szczycie Jagodnej. Jako że nie lubię wracać po własnych śladach to proponuję iść niebieskim aż do skrzyżowania z żółtym szlakiem i tamtędy wrócić na parking.


Dwie uwagi do Jagodnej:

  • koniecznie należy wejść do PTTK Jagodna i zjeść wspaniałe racuchy z jagodami. Prawdziwy sztos, a czytałem, że również inne dania mają dobre. Niemniej dla samych racuchów tam jeździłem samochodem z Międzygórza, więc gorąco polecam

  • wieża widokowa nie jest dla ludzi z lękiem wysokości. Wąska, ażurowa konstrukcja nie sprzyja wejściu. Dla ludzi z podobnym problemem polecam przejazd z Jagodnej na Czerniec (bo Jagodna to krótka trasa), tam jest fajna drewniana wieża z pełną podłogą i też zapewnia świetny widok


Szlak na Czerniec:

Parkujemy na parkingu w Gniewoszowie i po niebieskim wchodzimy do lasu i zwiedzamy ruiny zamku Szczerba. Jak już się napatrzymy to ciśniemy dalej niebieskim aż do krzyżówki z czarnym. I tutaj uwaga - za plecami mamy jaskinię Solna Jama, polecam tam podejść. Po zobaczeniu jaskini idziemy czarnym do żółtego, a żółtym wchodzimy na Czerniec. Po sesji fotograficznej kontynuujemy żółtym do Autostrady Sudeckiej, a stamtąd po niebieskim wracamy na parking w Gniewoszowie.


Jagodna:

Długość trasy: 15,2km, 354 w górę

https://mapy.com/s/daduvavesu

Pieczątka w skrzynce na szczycie


Czerniec

Długość trasy: 10,9km, 413w górę

https://mapy.com/s/desemazebu


Dzień 5 - Śnieżnik (Masyw Śnieżnika)


Tu ponownie będą dwie trasy, bo można wejść od Kletna i Międzygórza i w obu tych wariantach zobaczyć coś ciekawego.


Wariant I - Kletno 


Podjeżdżamy na jak najdalszy parking w stronę Jaskini Niedźwiedziej i na starcie mamy 3 atrakcje do wyboru: kopalnię uranu, Muzeum Geologiczne i wspomnianą wyżej Niedźwiedzią. Z dwóch pierwszych zrezygnowałem (odłożyłem na kiedyś), gorąco polecam trzecią, ale zasadniczo wszędzie warto. Jeśli zdecydujecie się na Jaskinię to kupcie koniecznie bilet online. W trasę ruszamy po żółtym szlaku i tutaj fajna ciekawostka - będziemy mijali po drodze stanowiska kopalniane a także hałdy pokopalniane. Można przystanąć w tych miejscach i trochę pokopać w skale odpadowej, trafiają się przeróżne minerały. Mi udało się znaleźć kamyk z drobnym złożem ametystu, myślę, że jakby poświęcić więcej czasu to idzie znaleźć coś naprawdę ładnego. Dochodzimy do Niedźwiedziej, w pawilonie oglądamy kości zwierząt, zapoznajemy się z informacjami i wchodzimy na absolutnie genialną trasę wycieczkową. Jaskinia jest przepiękna, formy naciekowe są śliczne, a w niedalekiej przyszłości otwarta zostanie nowa trasa prowadząca do gigantycznej Sali Mastodonta. Dla pragnących wrażeń jest też Ekstremalna Trasa Wycieczkowa i jest to pełna wyprawa ze specjalistami speleologami z jaskini. Po jaskini wychodzimy dalej żółtym szlakiem do schronu pod Śnieżnikiem i stamtąd po zielonym na sam Śnieżnik. Na szczycie jest postawiony blender, z którego jest naprawdę fajny widok. Kiedyś wieża była kamienna, ale jej stan techniczny spowodował, że wysadzono ją (resztki leżą wszędzie naokoło). Ze Śnieżnika wracamy czerwonym szlakiem, ale nie skręcamy w kierunku schronu, tylko kontynuujemy drogę, aby dotrzeć najpierw na Mały Śnieżnik, a następnie na Trójmorski Wierch - jedyne miejsce w Polsce i jedno z sześciu w Europie, w których spotykają się zlewiska mórz. Nad Trójmorskim może padać deszcz i dosłownie metry spowodują, że krople te ostatecznie skończą w Bałtyku, Morzu Północnym albo Morzu Czarnym. Po zobaczeniu Trójmorskiego możemy wracać albo po własnych śladach, albo, jako że tego nie lubię, Mały Śnieżnik obejść dołem i zobaczyć trochę innego szlaku. Niemniej od niego wracamy ponownie na parking w Kletnie.


Długość trasy: 30,7km, 1369 w górę

https://mapy.com/s/pafugofuru

Pieczątka w skrzynce na szczycie lub w schronisku PTTK ‘Na Śnieżniku’


Wariant II - Międzygórze


Międzygórze to wyjątkowa wioska położona u stóp Masywu Śnieżnika. Domy w Międzygórzu zaprojektowane są w stylu alpejskim, co powoduje, że można na chwilę przenieść się w Szwajcarsko-austriacko-bawarskie klimaty. Wygląd wioski to istna perełka, trzeba ją zobaczyć przynajmniej raz w życiu. Ale to nie wszystko - do obejrzenia w okolicy są jeszcze:

  • wodospad Szklarki - chyba najładniejszy jaki widziałem do tej pory

  • zapora Międzygórze - solidna, kamienno- betonowa zapora, która nie dała się fali z września, mimo przelewu górą

  • ogród bajek

  • sanktuarium MB Śnieżnej na Iglicznej


Po obejrzeniu wszystkich tych atrakcji skierujmy się na Śnieżnik po GSS (szlak czerwony), dochodząc do schroniska jak w poprzednim wariancie. Po wejściu na Śnieżnik możemy pójść na Mały Śnieżnik i wrócić stamtąd żółtym szlakiem, oglądając jeszcze ruiny kościoła w lesie.


Długość trasy: 20,9km, 996 w górę

https://mapy.com/s/cobucoseda


Kolejnych dwóch gór nie będę już traktował jako rozkłady dzienne, ponieważ ja je robiłem na doczepkę - na Kłodzką Górę wszedłem tego samego dnia, co na Kowadło i Rudawiec, bo z Przełęczy Kłodzkiej prowadzi na nią dość łatwy i szybki szlak. Natomiast na Biskupią Kopę wchodziłem po prostu ostatniego dnia na trasie do Warszawy. Nie posiadam więc sprawdzonych długich tras, ale postaram się zasugerować coś na podstawie doświadczenia


Kłodzka Góra (Góry Bardzkie)


Kolejna góra w zestawie tych na KGP, która nie jest najwyższym szczytem pasma. Wyższa od niej jest Szeroka Góra, która znajduje się 200 metrów dalej, więc podobnie jak z Jagodną, można wejść na obie na raz i mieć moralną wyższość. Jak pisałem chwilę wcześniej, ja wchodziłem na ten zestaw po krótkim szlaku z przełęczy (cały czas po czerwonym, następnie kawałek po żółtym i jesteśmy na miejscu. Jeśli natomiast ktoś chciałby poświęcić kawałek szlaku, który zająłby z jeden dzień to w takim razie polecałbym zaczęcie wyprawy w Bardo Śląskim - dość urokliwej miejscowości położonej nad Nysą Kłodzką. W miasteczku do zobaczenia mamy ryneczek i generalnie obręb Starego Miasta, gotycki most na Nysie Kłodzkiej i dość sporo zabytków sakralnych. Z dołu wchodzimy na obryw skalny, doskonale widoczny z dołu, pamiątka po osuwisku z 1598 roku, którego to materiał skalny zablokował przepływ Nysy Kłodzkiej i spowodował sytuację przed powodziową w mieście. 


Długość trasy:19km, 720 w górę

https://mapy.com/s/heputedefa

Pieczątka na szczycie


Biskupia Kopa (Góry Opawskie)


Na Kopę startowałem z parkingu w Bolkowicach, kierując się żółtym szlakiem do domu turysty “Pod Biskupią Kopą”, tam wszedłem na szlak czerwony i nim na szczyt. Wracałem tym samym szlakiem.

Gdybym natomiast planował wycieczkę dłuższą to mogę zasugerować 2 warianty.

Wariant I - Wchodzimy z Jarnołtówka po niebieskim i nim kontynuujemy wycieczkę przechodząc przez Gwarkową Perć. Stamtąd idziemy po zielonym ścieżką dydaktyczną aż osiągniemy żółty szlak, stamtąd schronisko i Biskupia Kopa - powrót po czerwonym bądź żółtym. W ten sposób robimy pętlę bez nadmiernego powtarzania własnych śladów.


Pieczątka na szczycie i w schronisku pod szczytem.


Wariant II

Wchodzimy na Biskupią najszybszą trasą (czerwony z Jarnołtówka i tak samo schodzimy), a następnie przejeżdżamy do Czech, bo po drugiej stronie granicy mamy wspaniałe pasmo Jeseników - tam zaatakować możemy np najwyższy szczyt Pradziad, ale to tylko sugestia, Jeseniki są naprawdę spore i posiadają ogrom szlaków, więc wybór jest ogromny.


W ten sposób kończymy urlop na Ziemi Kłodzkiej z wbitymi 8 pieczątkami. Da sie to spokojnie zrobić w tydzień.


Subiektywny zbiór miejsc godnych odwiedzenia podczas pobytu:

  • Kłodzko: stare miasto i twierdza

  • Kopalnia złota w Złotym Stoku

  • Lądek Zdrój uzdrowisko

  • Międzygórze: alpejskie miasteczko, Sanktuarium na Iglicznej, Zapora, Ogród Bajek. Wodospad Szklarki

  • Bystrzyca Kłodzka: stare miasto ze średniowiecznymi murami, Muzeum Filumenistyczne (można kupić kapitalne zapałki, które odpala się bez draski, wystarczy jakikolwiek kawałek chropowatej powierzchni)

  • Duszniki Zdrój: park zdrojowy, dom zdrojowy

  • Polanica Zdrój: uzdrowisko, dom zdrojowy (dobra woda), Szlak Niedźwiadka, Leśny Szlak Wspinaczkowy, park zdrojowy

  • Zamek Szczytnik w Szczytnej

  • Cały teren PN Gór Stołowych

  • Kudowa Zdrój: park zdrojowy, uzdrowisko, Kaplica Czaszek w Czermnej - tą polecam szczególnie, robi wrażenie, memento mori wybrzmiewa tam szczególniej niż zazwyczaj

  • Bardo Śląskie

  • Jaskinia Niedźwiedzia (must see)

  • Sztolnia Uranowa w Kletnie

  • Muzeum Geologiczne w Kletnie


Miejsca, które dobrze wspominam pod względem kulinarnym:

  • Dom nad Wodospadem, Wojska Polskiego 12, 57-514 Międzygórze

  • Alpejski Dwór, Sanatoryjna 13, 57-514 Międzygórze

  • Schronisko PTTK Jagodna, Spalona 6, 57-500 Spalona

  • La Nonna, aleja Wojska Polskiego 4, 57-320 Polanica-Zdrój

  • Zapiekarnia, Zdrojowa 7A, 57-320 Polanica-Zdrój


Jeśli są jakieś pytania to śmiało.

#zielczanwgorach #koronagorpolski #poradnikkgp #gory #ziemiaklodzka #dolnyslask #wyprawa #wycieczka #spacer

hejto.pl

Komentarze (20)

Zielczan

Wołańsko plusujących wpis pilotażowy: @starszy_mechanik @Jonhny @Giban @crs333 @mordaJakZiemniaczek @Jurajski_Huncwot @Cosmo77 @Shivaa @ciszej @Piechur @Augustyn_Benc-Walski @Ewcias @Spleen @Invisible @Farmer111 @xepo @PlatynowyBazant20 @Bjordhallen @rith @Niochacz @Wlacza @merti @pingWIN @voy.Wu @GazelkaFarelka @NooT @Lemon_ @bojowonastawionaowca @entropy_ @tomilidzons @onpanopticon @Half_NEET_Half_Amazing @cebulaZrosolu @roadie @ErwinoRommelo

rith

@Zielczan

Dzięki!

Daję piorunka i zapisuję sobie do folderu - "Na pewno kiedyś mi się uda zwiedzić" ( ͠° ͟ʖ ͡°)

GazelkaFarelka

@Zielczan Dzięki panie, dodane do ulubionych.

Jeszcze nie w tym roku ale może w kolejnych się ze starszą córką uda. W tym roku może się uda na Szrenicę. Jak wstanie rano

Zielczan

@GazelkaFarelka o Karkonoszach też będzie odcinek ( ͡° ͜ʖ ͡°)

GazelkaFarelka

@Zielczan Akurat Karkonosze odrobinę znam bo parę razy byłam, ale chętnie poczytam. Na razie patrzę na regiony górskie pod dzieci. Pierwszy raz zobaczą góry ale jeszcze o tym nie wiedzą

zuchtomek

@Zielczan biskupska kupa ostatnio zaliczona, śnieżnik i szczeliniec kilka lat wczesniej, ale o pieczatkach to ja nie myslał.. atrakcji multum w okolicy my zaliczyliśmy:


- Ząbkowice Śląskie, Krzywa Wieża

- Złoty Stok, Kopalnia Złota

- Wrocław, ZOO

- Kletno, Jaskinia Niedźwiedzia

- Głuchołazy

- Zlate Hory

- Nysa, Sala Zabaw, Jezioro Nyskie

- Teplice Nad Metuji, Skalne Miasto

- Kłodzko, Minieuroland

- Zlate Hory, Bikuspka Kupa

- Moszna, Pałac


I coś tam jeszcze po drodze było pewnie, kilka czeskich miasteczek, wszystko w promieniu 100km.

Jeszcze tam wrócę :D

4b1255e8-1e93-4c15-bc0c-e207c412daf4
59065fc6-2840-463b-b2e3-176449591fe2
9d737c4f-4351-4eed-848e-de2bf5153a9a
e19429b4-27e2-4da6-9d7c-3b89fdbe250a
ciszej

@Zielczan chłop co wrzucił! Dłuższe niż moja magisterka świetna wrzuta i dobrze się czyta!

BoguslawLecina

mam nadzieje ze kiedys mi sie uda to przejsc

pi0t

Ekstra materiał, czasem jak szukałem łatwiejszych, spokojniejszych tras z maluchem (plecak) czy wcześniej z żoną zaglądałem na hasajace zające. A tu taki fajny poradnik na hejto

Marchew

@Zielczan O kurczaki, nie sądziłem że tyle kilometrów w "małych" górach trzeba naklepać.

Zielczan

@Marchew bez znaczenia jakie to góry, po każdych można pochodzić, tyle zrobiłem podczas tamtego urlopu

b4ed978b-49cc-4eec-8fae-0146c7f6acd2
Marchew

@Zielczan Niezła forma : )

Zielczan

@Marchew Tera mam lepszą ( ͡° ͜ʖ ͡°)

wiro

Inspirujący wpis. Któraś traska na pewno wpadnie. Dzięki

onpanopticon

@Zielczan zapisuję sobie to, żeby mi takie złoto nie przepadło. Było od dawna w planach, to w końcu może przyspieszę temat. Kawał dobrej roboty i wołaj do następnych części.

Ragnarokk

Bardo Śląskie to nazwa stacji kolejowej (dlaczego taka to samo jedno PKP wie jedynie). Miejscowość to po prostu Bardo. I odmienia się po polsku. Nie wiem czemu wszyscy odmieniają jakby to było Bordeaux. W Bardzie, do Bardo, o Bardzie.

D21h4d

@Zielczan Zapisuje sobie. Czekam na wiecej. Wołaj na kolejne

Zaloguj się aby komentować