Zbrodnia jakich mało. Matka katowała i udusiła 2-latka. Jadł karmę dla szczurów i niedopałki [TOP 2021]

#archiwum #truecrime #bestialstwo #przemocwobecdzieci


- Nie byłam idealną matką - podkreśla 22-letnia Anita, choć nikt nie wymagał od niej bycia ideałem. Trzeba mieć mocne nerwy, by wysłuchać, jak do tego ideału dążyła.


Są takie rozprawy, gdy nawet doświadczonym reporterom sądowym trudno zachować dystans: patrzą na siebie z niedowierzaniem, chowają twarze w dłoniach, niektórym robi się słabo. Są też takie teksty, które należałoby opatrzyć ostrzeżeniem: "Tylko dla dorosłych". To jeden z nich.


Gazety pisały o tej zbrodni przed rokiem, ale w trakcie śledztwa prokuratura przekazywała tylko szczątkowe informacje. W czwartek prokuratorka Magdalena Kopras odczytała jednak akt oskarżenia. Opis bestialstwa matki i jej partnera. Dramat bezbronnego dziecka i bezsilność, bo służby mogły to zatrzymać.


Zabójstwo dwulatka w Chodzieży. Marcel był bezbronny

Marcel zginął 12 marca 2020 r. w mieszkaniu przy ul. Kilińskiego w Chodzieży. Miał dwa lata. Matka Anita W., jak twierdzi prokuratorka, zabiła go w zamiarze bezpośrednim, czyli chciała zabić, to nie był wypadek. Chłopiec leżał na brzuchu.

Zakryła go kołdrą, głowę docisnęła do poduszki. Nie mógł oddychać. - Śmierć nagła - podkreśla prokuratorka.

Ale to tylko jeden zarzut. Drugi brzmi: od blisko roku, stosując szczególne okrucieństwo, znęcała się nad nieporadnym ze względu na wiek synem. Biła ręką po ciele: twarzy, rękach, nogach i pośladkach. Z wysokości rzucała do łóżeczka. Zostawiała w kojcu z królikiem, który gonił i podgryzał chłopca.


Marcel spędzał wiele godzin w pieluszce zanieczyszczonej moczem i kałem. Jadł niedopałki i karmę dla gryzoni, bo w mieszkaniu były jeszcze dwa szczury - pogryzły chłopca. Marcel był tresowany, by przynosić alkohol i papierosy. Miał półtora roku, gdy zabrała go na Pol'and'Rock Festival w Kostrzynie nad Odrą i zostawiła pod opieką nieznanych ludzi.


Straszyła zamknięciem w łazience, krzyczała i wyzywała. - Podduszała, zatykając otwory oddechowe - mówi prokuratorka. A gdy chłopiec miał połamaną nogę, matka sama zdjęła gips, nie poszła na badania kontrolne i rehabilitację.


Jej partner Martin K. przyłożył do tego rękę. Kilka miesięcy przed śmiercią chłopca połamał mu kość udową, a wcześniej sam uczestniczył w fizycznych i psychicznych torturach: bił, rzucał, wyzywał.


Anita W. dusiła syna, bo płakał


Ona ma 22 lata, skończyła tylko gimnazjum, nie miała pracy, dużo piła. On ma 23 lata, jest mechanikiem po zawodówce, pracował w fabryce mebli. Poznali się rok przed śmiercią Marcela i razem zamieszkali. Anita cieszyła się z tego, nie chciała wracać do domu samotnej matki.


Zanim oskarżeni zabiorą głos, ich obrońcy uciekają się do szantażu. - Jeśli dziennikarze będą nagrywać, to oskarżeni nic nie powiedzą - ostrzegają. Sędzia Joanna Rucińska każe więc wyłączyć kamery. Chce usłyszeć, co oskarżeni mają na swoją obronę.


- Przyznaję się do zabójstwa - mówi Anita. - Nie chciałam zrobić małemu krzywdy.


- To jak to się stało, że jednak ją pani zrobiła? - pyta sędzia.

- Ciężko to wyjaśnić. Żyłam w stresie. Martin naskakiwał na mnie, że możemy stracić mieszkanie. Sąsiedzi skarżyli się właścicielce na hałas, bo mały często płakał.


W dniu zabójstwa poszła do restauracji na rozmowę o pracę. Nie była z siebie zadowolona, choć właściciel mówił, że się odezwie. Wypiła trzy, może cztery piwa. Był wieczór, Martin pracował na drugiej zmianie. Wstawiła Marcela do kojca. Płakał i krzyczał. Anita była do tego przyzwyczajona, uważała, że syn strzela focha, trzeba to zignorować, a jak nie przestanie, to siłą uciszyć.

Założyła słuchawki, włączyła muzykę. Lubi rock i metal. Ale chłopiec się nie uspokoił. Krzyczała: "Zamknij ryj!". Nie pomogło.


Położyła go na brzuchu, przykryła kołdrą, docisnęła. Robiła to wiele razy i zawsze pomagało. Ale tym razem się nie udało.

Zabiła dziecko, potem przepraszała

Gdy Martin wrócił do domu, zobaczył, że chłopiec nie oddycha, a głowa lata mu jak szmacianej lalce. Kiedy ratownicy pogotowia próbowali reanimować dziecko, Anita szlochała: "Przepraszam, nie chciałam".


- Wiem, że zasłużyłam na karę - mówi dziś. I przekonuje: - Nie byłam idealną matką.

W śledztwie opowiedziała, jak dążyła do ideału: - Uderzałam otwartą ręką. Straszyłam, że zamknę go w łazience, wyprowadzę na dwór. Ale się nie bał, bo nie reagował. Wysypywał jedzenie dla szczurów. Zabierałem je, ale po kilkunastu minutach.


Był nauczony przynoszenia papierosów. Kolega Martina go tresował: rzucał papierosa, a mały przynosił.


- Nie głodziłam dziecka. Zdarzały się rozsypane niedopałki. Sprzątałam je, zanim zdążył włożyć do buzi. Ale czasem nie udało mi się dopilnować. Starałam się jak najlepiej.

Martin nie przyznał się do połamania dziecku nogi. Twierdzi, że to był wypadek: chłopiec przewrócił się w wannie, gdy on obrócił się po ręcznik. To prawda, że Anita sama zdjęła potem gips, ale tylko dlatego, że na wizytę w szpitalu zaspała, a potem nie było lekarza.


W śledztwie Martin przyznał, że to on nauczył Anitę uciszać syna: - Gdy byłem w pracy, ciągle dzwoniła, że sobie nie radzi. Mówiłem, żeby nie truła mi d⁎⁎y, bo muszę pracować i pieniądze zarabiać. Wkurzałem się i mówiłem: "To weź go zakryj kołdrą". Sam tak robiłem.


Pod koniec miesiąca zbierali butelki, by mieć na jedzenie. Ale mieli pieniądze na alkohol i papierosy, a Martin odkładał jeszcze na narkotyki - zażywał amfetaminę.


- Nie podtrzymuję tych wyjaśnień - mówi dziś Martin. - Policjanci mówili, że jak się przyznam, to Anita dostanie mniejszy wyrok, a ja wyjdę na wolność. Więc się przyznałem.


Marcela można było uratować


Gdy policjanci znaleźli zwłoki Marcela, był niedożywiony, brudny i umazany kałem. Ale ta sprawa szokuje także z innego powodu. Policjanci i prokuratorzy, co ujawniła przed rokiem "Wyborcza", od kilku miesięcy wiedzieli o przemocy w tym domu. Powiadomił ich szpital, gdy chłopiec miał złamaną nogę. Lekarze wykluczyli wypadek.


Policjanci porozmawiali z lekarzami i powiadomili miejscową prokuraturę. Śledztwa jednak nie wszczęto, akta wylądowały na półce. Wyszło to na jaw, gdy chłopiec zginął. W prokuraturze poleciały głowy, w policji skończyło się na upomnieniach, a miejscowy komendant uciekł na emeryturę. W sprawie zaniedbań policji i prokuratury nadal toczą się dwa śledztwa, ale nikomu nie postawiono zarzutów.


Anita i Martin sami byli ofiarami domowej przemocy. - Bił mnie ojczym - mówi Anita. Martin: - Ojciec bił mnie i moją siostrę. Rzucał nami o ścianę. Dostałem paskiem, stałem po kilka godzin w kącie albo klęczałem z taboretem nad głową. Czegoś mnie to nauczyło.


Kolejna rozprawa - w przyszłym tygodniu. (jako, że to materiał archiwalny, nie wiem, czy chodzi rzeczywiście o przyszły tydzień)

poznan.wyborcza.pl

Komentarze (42)

Hajt

Ale patologia :o a sprawy nie znałem wcześniej, dzięki za link

1926b492-d7d7-4662-9551-22f4e1203606
SuperSzturmowiec

Miał półtora roku, gdy zabrała go na Pol'and'Rock Festival w Kostrzynie nad Odrą i zostawiła pod opieką nieznanych ludzi.

Założyła słuchawki, włączyła muzykę. Lubi rock i metal.


Co ta muzyka robi z ludźmi.

Ale chora sprawa.

Policja też nie lepsza

razALgul

@SuperSzturmowiec nooooo, muzyka....:P przecież jasne, że to przez gry. Wyjęcie drabiny z basenu w simsach

Modrak

@SuperSzturmowiec muzyka robi z ludźmi? No bo ci którzy lubią chóry kościelne i psalmy to wzory do naśladowania. To akurat kto jaką muzykę lubi, nie gra tutaj roli

konto_na_wykop_pl

@SuperSzturmowiec Słucham ciężkiej muzyki a jakoś nie daje dzieciom szczerzej karmy, nie łamie im nóg. Tak samo gram czasami w brutalne gry ale nie wychodzę na ulice strzelać do ludzi. To zwykli wykolejeńcy - żadna muzyka czy gry nie mają tu nic do rzeczy.

sireplama

@SuperSzturmowiec weź mordki dodawaj, bo aż można pomyśleć, że serio to napisałeś.

SuperSzturmowiec

@sireplama toche na serio i troche nie

532c86ed-1c24-4c39-9c47-1a2bdb50f95b
SuperSzturmowiec

@konto_na_wykop_pl bo nie masz szczurów

jonas

Sukę na sznur, a lokalną psiarnię przeczołgać jeszcze raz, jeszcze i jeszcze. Emerytura nie zwalnia z odpowiedzialności, wracaj dziadu beknąć za grzech zaniechania.

NiebieskiSzpadelNihilizmu

@jonas niech ktoś jeszcze dalej pierdoli o tym jak to kary śmierci nie powinno być, bo każde życie jest święte i moralność nie pozwala. Czekam na tych nawiedzonych najebusów, bo oni zawsze są głośni jak sytuacja jest "o pietruszkę" i można sobie odstawiać chochoły. Jednemu i drugiemu kula w łeb na miejscu, a tych przygłupów, którzy machali na to ręką zamknąć za współudział. Zresztą ci obrońcy kurwa nie lepsi

Jeśli dziennikarze będą nagrywać, to oskarżeni nic nie powiedzą - ostrzegają

To ich wypierdolić z sali skoro nie chcą robić swojej roboty, niech oskarżeni bronią się od tej chwili sami. I zobaczylibyśmy jak szybko po takim tekście fujary im się kurczą i potulnie zamykają pyski.

Chrabonszcz

@NiebieskiSzpadelNihilizmu co ty pierdolisz, większość zgodnie mówi, że głównym powodem przeciwko karze śmierci jest to, że niewinni też by byli skazywani, czego dowody mamy na całym świecie. Życie w więzieniu to nie bajka, wg mnie to gorsze niż dostać karę śmierci.

sireplama

@NiebieskiSzpadelNihilizmu najlepiej niech policja strzela na miejscu - po cholerę areszty i sądy? Zresztą - najlepiej niech strzelają przed zbrodnią - to jeszcze ofiary się uratuje.

NiebieskiSzpadelNihilizmu

@Chrabonszcz tak, i większość zgodnie odstawia fikołka, gdzie sobie zestawia karę śmierci ze sprawą o pietruszkę, albo czymś niejednoznacznym. No to tutaj chyba jest jednoznaczne.

moderacja_sie_nie_myje2

@NiebieskiSzpadelNihilizmu Kara śmierci nie jest KARĄ tylko ELIMINACJĄ. Karą jest dożywocie. Ja myślałem że Ty mądrzejszy jesteś.

jonas

@Chrabonszcz O jakiej skazanej niewinności mówisz w tym konkretnym przypadku? Chyba, że chodzi ci o tego dzieciaka, który nikomu nie zawinił poza tym, że darł się w kojcu, bo pewnie mu niedopałki i psie żarcie nie smakowały. Dostał za to karę śmierci bez sądu, wyroku ani możliwości odwołania się.


Nie ma tu żadnych wątpliwości ani moralnych rozterek i nie powinno ich być, i to jest właśnie ten przypadek (i tylko ten, a nie jakieś poszlakowe gówno przyklepane po łebkach pierwszemu z brzegu złapanemu z gramem zioła, bo leniwemu przygłupowi w todze spieszyło się na obiad), w którym kara śmierci jest uzasadniona, sprawiedliwa i potrzebna. Sznur na szyję i hopsasa giczołami nad zapadnią wycinać pocieszne hołubce, bo to już nie jest człowiek, tylko chwast do wyrwania. Stop bambinizacji zbrodniarzy.


@moderacja_sie_nie_myje2 No to idealnie, jednostki tego typu najrozsądniej jest eliminować trwale ze społeczeństwa, bo i tak się do życia w nim nie nadają.

moderacja_sie_nie_myje2

@jonas Pełna zgoda. Trzeba je eliminować. Ja jestem jednak za tym, żeby karać. Wiesz dlaczego? Bo kara dożywocia jest znacznie okrutniejsza niż kula w łeb.

jonas

@moderacja_sie_nie_myje2 Właściwie czemu nie, byłbym za, trzeba by tylko wytapetować jej celę zdjęciami dzieciaka i 24/7 puszczać nagrania płaczów i krzyków. Może suka się wtedy wyhuśta na sznurówce albo przegryzie sobie żyły na nadgarstkach.

moderacja_sie_nie_myje2

@jonas I to jest kara. Odjebanie jej na miejscu to jest w zasadzie przysługa a nie żadna kara.

jonas

@moderacja_sie_nie_myje2 Przysługa dla społeczeństwa, które nie musi utrzymywać takiego odpadu. Oczekiwania czy uczucia przedmiotu tej sprawy nie mają znaczenia. Czy ktoś odczytuje listę praw chwastom, które zaraz wyplewi z ogródka?

NiebieskiSzpadelNihilizmu

@moderacja_sie_nie_myje2 mądrzejszy, mądrzejszy- nigdy się nie kreowałem na jakiegoś nie wiem, inteligenta, to jest po prostu moje własne zdanie na ten temat i tyle. I nie mam zamiaru tu jakiejś krucjaty przeprowadzać- nazwij sobie to jak chcesz- pozbycie się odpadu to pozbycie się odpadu- dla mnie to może być nawet nazywane wprost "utylizacja". Natomiast no niestety, ale mnie mierzi takie moralniackie gadanie, że nie wolno zabijać, bo nie, bo udowodnisz, że jesteś gorszy, a tak w ogóle to oni wtedy wygrali. No i gratulacje- chętnie oddam im zwycięstwo w tym konkursie- nagrodą jest kula w łeb. "Bo gorszą karą będzie dożywocie". I ta słynna "straszliwa świadomość grzechu" która "na pewno do nich dotrze", taa. No tyle że nie, bo takie jednostki to zwykli socjopaci poza jakąkolwiek szansą na zmianę, totalnie wyzute z czegoś takiego jak faktyczne emocje, relacje międzyludzkie i choćby odczuwanie konsekwencji. I najlepszym dowodem na to jest fakt, że gdyby tak nie było... to by tego nie odjebali, bo jednak mieliby ten emocjonalny hamulec. I nagle się okazuje, że to natchnione umoralnianie jest tylko ze strony białorycerzyków stojących z boku, których sumienie uwiera, że świat to nie jest piękna utopia, gdzie zawsze świeci słoneczko, ćwierkają ptaszki, a ludzie trzymając się za ręce śpiewają ♪kumbaya♫. A tymczasem jak napisał @jonas za całą tą hucpę z "lepszą karą" zapłacisz ty, zapłacę ja, zapłaci tamten pan, tamta pani, wszyscy zapłacimy. Rok w rok przez cholera wie ile czasu. Tylko po to, żeby wyjebać tę kasę do śmietnika, bo ci ludzie i tak są niereformowalni.

jonas

@NiebieskiSzpadelNihilizmu To jest tak samo błędne jak przypisywanie kacapom sposobu myślenia cywilizowanych ludzi. Że się zbuntują jak botoksowa małpa pośle tych z Moskwy i Petersburga na rzeź, że nie chcą żyć w syfie, gnoju i pod batem, że gdyby nie KGB czy jak to się dzisiaj nazywa, to przeprowadziliby uczciwe, demokratyczne wybory, a potem żyli z sąsiadami w zgodzie i harmonii, podnosząc swój poziom życia powoli ale skutecznie dzięki zasobom naturalnym swojego kraju, że to tacy sami ludzie jak my, no może trochę więcej wódki piją.


Tymczasem kacap to prymitywna istota, przesiąknięta nienawiścią wobec słabszych i zwierzęcym strachem wobec silniejszych. Nie myśli tak samo jak człowiek z europejskiego kręgu kulturowego, nie ma takich samych motywacji, pragnień ani ambicji, nie zajmuje się poprawą swojego losu u siebie, tylko w miarę możliwości wprowadzaniem zniszczenia i chaosu u innych. Czego nie da się ukraść, to należy zniszczyć, a czego nie można dosięgnąć, to chociaż opluć z daleka.


I takie bydlę mordujące własne dziecko jest rodzajem mentalnego kacapa, a uporczywa bambinizacja i szukanie usprawiedliwień (a bo ojciec bił, a bo matka piła, a bo dziecko krzyczało) są naiwne i przeszkadzają w skutecznej eliminacji zbrodniarzy ze społeczeństwa. Dodatkowo to zwyczajne szczanie na groby ofiar, które dla takich gorliwych obrońców bandytyzmu są jak kupa zeschłych liści bez znaczenia. No ale nie nie nie, nie wolno powiesić dzieciobójczyni, bo wtedy staniemy się takimi samymi bydlakami, bla bla bla. Gówno tam takimi samymi, moje dziecko jako dwuletni smark też się darło bez istotnego powodu jak obdzierane ze skóry, a nie przyszłoby mi do głowy połamać mu kończyny albo udusić, bo zagłusza mi muzyczkę w słuchawkach.

moderacja_sie_nie_myje2

@NiebieskiSzpadelNihilizmu Od jakiego pułapu ma się zaczynać kara śmierci? WIesz dlaczego ją zakazano w cywilizowanej Europie? Bo jak masz na widoku karę śmierci to w przypadku takiego przestępstwa idziesz na całość bo i tak nie ma nic do stracenia. Tak jak gwałty karane dożywociem. Lepiej odjebać ofiarę bo i tak nic więcej nie dostaniesz a to zawsze jeden świadek mniej. I na dodatek zaprzecza to całej idei resocjalizacji.

NiebieskiSzpadelNihilizmu

@moderacja_sie_nie_myje2 no... i teraz mamy tę "cywilizowaną" Europę niestety Ludzie, którzy są totalnymi zwierzętami i powinni zostać odjebani na miejscu, ale "nie wolno bo moralność". No więc jest co jest. I nie mówię tu stricte o tej konkretnej sytuacji. Natomiast można być cywilizowanym krajem i mieć karę śmierci- choćby Japonia jest tego przykładem. Singapur i Stany zresztą też. Natomiast takie mówienie, że "przestępca idzie na całość bo nie ma nic do stracenia, więc zawsze zabije swoją ofiarę" no to sorry- takie samo gadanie, że Polacy nie mogą mieć powszechnego dostępu do broni "bo bydo sie szczyloć". No sorry, to nie jest rzeczowy, logiczny argument tylko emocjonalny. Zwykły straszak, żeby ludzi zniechęcić głosowania za czymś. Nie głosuj za karą śmierci, bo hehe co jak ofiarą potem będzie twoje matka. Nie głosuj za powszechnym dostępem do broni, bo hehe co jak ktoś ci odjebie syna. Taki doomeryzm, żeby ciągle żyć w strachu.

moderacja_sie_nie_myje2

@NiebieskiSzpadelNihilizmu Mi też się to niepodoba. Jeśli o mnie chodzi to kula w łeb . Ale z drugiej strony Komenda by nie żył. Chcesz mieć na sumieniu ludzi których po prostu posadzono?Jakby biegli i sędziowie byli pewni na 100% to można odjebać śmiecia. Bez tego to nie.

dildo-vaggins

@starszy_mechanik sterylizacja z życia, nic poza śmiercią im się nie należy.

BoJaProszePaniMamTuPrimaSorta

Anita i Martin sami byli ofiarami domowej przemocy. - Bił mnie ojczym - mówi Anita. Martin: - Ojciec bił mnie i moją siostrę. Rzucał nami o ścianę. Dostałem paskiem, stałem po kilka godzin w kącie albo klęczałem z taboretem nad głową. Czegoś mnie to nauczyło.


Jak to? Przecież prawactwo twierdzi, że wpierdol to dobra metoda wychowawcza.

skorpion

@BoJaProszePaniMamTuPrimaSorta a lewatwo, że najlepiej zostawić dzeci na imprezie Owsiaka :)

Konto_serwisowe

@skorpion Paradoksalnie z obcymi był bezpueczniejszy niż z własną matką...

skorpion

@Konto_serwisowe paradkoslanie tak. natym polega paradoks i wyjątek.

PanNiepoprawny

Miałbym penne pomysły co zrobić Anicie. Sterylizacja jest pierwszym z nich.

NiebieskiSzpadelNihilizmu

@PanNiepoprawny no i co? Dalej to bezwartościowe gówno utrzymywać jak pójdzie do pierdla na cholera wie ile lat? Kolejny rozdział cudownego wpływu resocjalizacji, która zawsze działa? Odstrzelić na miejscu- szkoda marnować na takie coś kasy, a przynajmniej pula genetyczna się z takich zjebów trochę oczyści.

PanNiepoprawny

@NiebieskiSzpadelNihilizmu poznałeś tylko pierwszą pozycję z mojej listy

boogie

Skąd się biorą tacy ludzie :(

NiebieskiSzpadelNihilizmu

@boogie odważne stwierdzenie, że to "ludzie".

konto_na_wykop_pl

@NiebieskiSzpadelNihilizmu prawo do nazywania ich ludźmi stracili w momencie kiedy pierwszy raz podnieśli rękę na to dziecko. To zwykłe śmieci…

NiebieskiSzpadelNihilizmu

@konto_na_wykop_pl dokładnie. A przynajmniej ja odmawiam uznania ich za ludzi, bo to by znaczyło, że jestem na tym samym poziomie co to ścierwo.

PanW

W tym kartonie obsranym gównem tak to właśnie działa, póki nic się nie stanie, póki nie stanie się komuś sławnemu czy rodzinie polityka to większość ma to w d⁎⁎ie.


"Policjanci porozmawiali z lekarzami i powiadomili miejscową prokuraturę. Śledztwa jednak nie wszczęto, akta wylądowały na półce. Wyszło to na jaw, gdy chłopiec zginął. W prokuraturze poleciały głowy, w policji skończyło się na upomnieniach, a miejscowy komendant uciekł na emeryturę. W sprawie zaniedbań policji i prokuratury nadal toczą się dwa śledztwa, ale nikomu nie postawiono zarzutów."

Peregrin

Po co taki człowiek żyje, jak ten chwast?

konto_na_wykop_pl

Policja jak zawsze czysta… Dostali upomnienia… Komendant spier…l na emeryturę. W sumie to i tak więcej konsekwencji niż za umożliwienie ucieczki Majtczaka, bo tam prokuratura niczego się nie dopatrzyła. A gdyby nie nagrania przypadkowych osób to sprawa dawno byłby zamknięta.

KonioNT

@konto_na_wykop_pl w sumie poinformowali prokuraturę, więc coś tam zrobili. Bez nakazu prokuratury nic więcej zrobić nie mogli, no chyba że nasłać ludzi z mopsu żeby dziecko natychmiast zabrać do zastępczej ze szpitala.

kitty95

Wyznała skruchę? Wyznała. No. To teraz podajcie sobie ręce na zgodę.


Takiej patologii jest wszędzie pełno. Od czasów pińcet plus żyje im się wręcz doskonale.


Ale są tacy, co za "prawa" dla patusiarni dadzą się posiekać.


A potem olaboga jak to się stało. Dobra dziewczyna była, tylko trochę piła.

Zaloguj się aby komentować