Wy­obraź sobie dwóch męż­czyzn, któ­rzy w są­sied­nich sa­mo­cho­dach utknę­li w korku. Pierw­szy wpada w złość. Prze­kli­na in­nych kie­row­ców. Dzwo­ni do żony, żeby wy­ża­lić się, jaki jest wście­kły, a jego stres praw­do­po­dob­nie udzie­la się i jej. Kiedy zde­ner­wo­wa­ny wresz­cie do­jeż­dża do pracy, szorst­ko od­no­si się do współ­pra­cow­ni­ków, któ­rzy mogą od­po­wie­dzieć mu tym samym.

Na­to­miast drugi kie­row­ca szyb­ko zdaje sobie spra­wę, że nie może nic zro­bić, żeby korek się roz­ła­do­wał. Dla­te­go prze­sta­je o nim my­śleć i sku­pia się na tym, jak może wy­ko­rzy­stać ten czas. Sa­mo­cho­dy nie prze­su­wa­ją się do przo­du, więc po­sta­na­wia spraw­dzić skrzyn­kę e-mailową. Za­uwa­ża, że uka­zał się nowy od­ci­nek jego ulu­bio­ne­go pod­ca­stu i za­czy­na go słu­chać. Gdy udaje mu się do­trzeć do celu, jest spóź­nio­ny, ale ma dobry na­strój. Jeśli ktoś za­py­ta go o sy­tu­ację na dro­dze, może od­po­wie­dzieć zgod­nie z praw­dą – ale bez emo­cji – że je­cha­ło się bar­dzo wolno. Dla tego kie­row­cy korek bę­dzie ni­czym wię­cej niż drob­na zmarszcz­ka na spo­koj­nej tafli jego dnia.


William B. Irvine, Wyzwanie stoika

#stoicyzm

3735deef-5efc-46be-9b04-6c9154aac4f3
d22a74c1-84d3-4bf8-bf63-1ceffdfa2a65

Komentarze (24)

AdelbertVonBimberstein

@splash545

Wy­obraź sobie dwóch męż­czyzn

Dalej nie czytam tej propagandy LPG!

Opornik

@AdelbertVonBimberstein I słusznie!

powiedział podkręcając wąsa, poprawiwszy lakierowane skórzane szelki do majtek

splash545

@AdelbertVonBimberstein xd

Dziwen

Zawsze miałem wielkie wyjebongo w takich sytuacjach na fakt samego spóźnienia do pracy, a jedyne, co się pojawia, to szepcik do uszka: "Debilku, Dziwenku mogłeś przecież kupić samochód z automatyczną skrzynią biegów". Pomaga. XD

splash545

@Dziwen debilku Dziwenku, urocze. xd

mtriciak33

@Dziwen mogłeś też kupić motocykl/skuter, wtedy ominął byś korek ;D

myoniwy

@splash545 Mam takie podejście od bardzo dawna. I dopiero niedawno dowiedziałem się że to stoicyzm.

splash545

@myoniwy niektórzy mają tak naturalnie od zawsze. Czasami ktoś na pewnym etapie sam z siebie wypracowuje takie podejście do życia, bo to po prostu zdrowe i racjonalne podejście.

Opornik

@myoniwy nerwowy elektryk chyba długo by nie pożył.


co za kretyn składał tą rozdzielnicę kur*bzzzaaaJEB!*

Opornik

@splash545


Pierw­szy wpada w złość. Prze­kli­na in­nych kie­row­ców. Dzwo­ni do żony, żeby wy­ża­lić się, jaki jest wście­kły

- Jadźka! Jadźka!

- No w korku a gdzie, głupia cipo!


Śmiechłem na myśli że ktoś siedząc w korku mógłby dzwonić do żony.


Anger transference' (Richard Sargent, 1954)

0a86e277-eeb6-43e4-9ac6-10ee364c468a
splash545

@Opornik ale czym? xd

SpokoZiomek

@splash545 Polakiem jesteś. Polacy nie potrzebują powodu żeby być wkurwieni.

splash545

@SpokoZiomek widocznie mało we mnie polskości.

Belzeboob

To jest jedna z sytuacji 90/10 gdzie 10% to wydarzenie a 90% Twoja reakcja. Oblejesz się kawą w pośpiechu zbierając się do pracy, albo zepsuje Ci to dzień bo się spóźnisz i wyżyjesz na współpracownikach, albo ręce Ci opadną ale przebierzesz się, spóźnisz do pracy a później będziesz się z tego śmiał.

conradowl

Podcast w korku? Od 15 lat nie stałem w korku dłużej niż 30 minut i to z uwagi na wypadek. Ja to nie mam czasu na podcasty Zalety mieszkania na zadupiu

kitty95

To tak nie działa. Wszystko zależy od sytuacji. Jak przykładowo jedziesz na wizytę na NFZ na którą czekałeś 2 lata, to lajtowo do tego nie podejdziesz, no way.

splash545

@kitty95 tak na teraz, zaraz, każdy, to faktycznie, dlatego jest opisana sytuacja z korkiem bo jest to coś co może zrobić każdy, po prostu podejmując taką decyzję. Natomiast to o czym piszesz to również można do tego podejść lajtowo, jednak trzeba sobie wcześniej przerobić n sy­tu­acji z korkiem, n sytuacji z sąsiadem, szefem, żoną, popsutym samochodem itd. i tak stopniowo sobie przesuwasz swój próg sytuacji kiedy się wkurzysz. Tak jak na siłce, najpierw ćwiczysz sztangą 40kg, aż w końcu dojdziesz do 100.

DexterFromLab

@splash545 korek, korkiem. Ja to najbardziej nie lubię jak ktoś jest agresywny w stosunku do mnie. Miałem taką sytuację że sąsiad szybko jechał pod blokiem, a córka znikneła mi z oczu. Ona jest niezdarna, więc mogła by wpaść pod taki samochód. Poszedłem powiedzieć sąsiadowi żeby tak nie jezdził bo tu są dzieci to mi zagroził że mnie pobije. No powiedz mi jak w takiej sytuacji być spokojnym?

splash545

@DexterFromLab można być spokojnym lecz nie oznacza to bierności. Można zgłosić sąsiada na policję i można nawet dać mu w ryj, w dalszym ciągu zachowując przy tym spokój. Ważne, żeby zrobić to po przemyśleniu czy takie działanie będzie adekwatne, czy to do niego przemówi i czy człowiek sobie nie narobi większego kłopotu, a nie na hura lecieć z łapami bo ktoś coś powiedział.

Widzisz gościu się odsłonił, wiesz, że musisz na niego uważać. Polecałbym sobie to dobrze przemyśleć, opracować jakąś strategię i być gotowym, żeby odeprzeć atak. Jeśli takie sytuacje są nagminne możesz spróbować go nagrywać i z dowodami pójść na policję.


Ja wiem, że takie sytuacje są trudne i też nie jestem przekonany czy mi udałoby się zachować spokój będąc na Twoim miejscu. Wiem jedno, że wkuriwanie się i nie daj Boże działanie pod wpływem emocji nie pomoże, a może zaszkodzić.

kitty95

@splash545


wkuriwanie się i nie daj Boże działanie pod wpływem emocji nie pomoże, a może zaszkodzić


To akurat święta racja. Tylko nie mylmy "wpierdolenia na zimno" z biernością wobec sytuacji "wkurwiających".


Tak naprawdę chodzi o panowanie nad początkowym wyrzutem adrenaliny, która to nakręca. Niemniej panowanie nad chemią organizmu nie jest proste.

splash545

@kitty95 no nie jest.

DexterFromLab

@splash545 na razie rozwiązałem to tak że porozmawiałem sobie z jego ojcem, bo gość ma ok 20 lat i mieszka z rodzicami. Postanowiłem nie eskalować że względu na jego rodzinę, którzy są miłymi ludźmi. Ale następnym razem będę zglaszał na policję.

Zaloguj się aby komentować