@manstain no jak sie ZSSR wpieprzał na Kubę z rakietami mogącymi zaatakować Florydę to co się dziwisz że prawie doszło do wojny?
Natomiast czy ktoś się wpieprzał z tego typu rakietami ofensywnymi pod granicę Federacji Rosyjskiej do państw NATO będących kiedyś w strefie wpływów ZSSR? Nie, nikt. Co więcej Federacja Rosyjska mogła swobodnie, tak, swobodnie kontrolować stan ofensywnego uzbrojenia NATO jakie stacjonuje w Polsce. Były nawet zwiady lotnicze - oficjalne, za obopólną zgodą. Tak więc nikt w pasie od Estonii po Rumunie nie montował rakiet takich jak Rosjanie potajemnie posyłali na Kubę. To co, Polskę też uznasz za rosyjską strefę wpływów? To ciekawe jak się wpieprzą w przesmyk Suwalski i będą robić zaczystki pod Augustowem, to czy też będziesz pisać że "przecież Rosja ma swoje strefy wpływów i interesy" i należy to uszanować. Może ciebie z pozycji Sydney to wali, ale ludzi w Polsce to nadal jednak boli i obchodzi jak idzie ruska armia i strzela do bezbronnych cywili. No i jeszcze pomimo wszystkich tych przekłamań nadal potrafimy jasno powiedzieć kto w 2014 roku zaatakował bez wypowiedzenia kogo, na tyle jasno że nie twierdzimy "nie wiadomo kto zaczął".
Rosjanie toczą wojnę już sami nie wiedząc o co, jakby chcieli uchronić rosyjskojęzyczną mniejszość w Ługańsku, Doniecku i Odessie to by nie formowali z tych ludzi niewyćwiczonych oddziałów piechoty które masowo mielone były na froncie, a na bloki w "prastarym rosyjskim mieście Odessie" też by rakiety nie leciały, na cywilów.
Tym bardziej już sami nie wiedzą o co ta wojna jeśliby mieli zostać "sprowokowani" przez kogoś do napaści na Ukrainę. Tak się dać wjebać, w takie koszta, straty i brak wymiernych wyników, to się tylko dziecko potrafi.
Także tak czy siak są agresywnymi matołami z bronią.