Wakacje 2014, masz 20 kilka lat. Wracasz nad ranem na chatę z buta po całonocnym chlaniu, w słuchawkach leci ą ą , po drodze zahaczysz jeszcze budę z kebsem, bo gastro dopadło. Próbujesz wejść po cichu do domu żeby starszych nie obudzić, ale i tak matka czeka i nie śpi. Każe ci chuchnąć, choć i tak widzi, że wróciłeś na⁎⁎⁎⁎ny w trzy d⁎⁎y i capiący szlugami, a jesteś już dorosły przecież. Jak dobrze, że się wyśpisz - w końcu jest niedziela i jak się obudzisz to będzie czekać ciepły rosół. To już ostatnie podrygi, bo za chwilę wypierdalasz na swoje.
#kiedystobylo
