Jak planujecie budżet

123 Głosów

Komentarze (25)

bojowonastawionaowca

@serel konto wspólne, na które wpłacamy określony % zarobków (żeby pokryć średnie miesięczne wydatki z delikatną górką na nieprzewidziane wydatki, randki czy podróże), a reszta jest do własnej dyspozycji na kontach własnych

serel

@bojowonastawionaowca i w tym scenariuszu dwie rzeczy mnie zastanawiają - co jak jedna strona traci pracę? Albo jest duży niezaplanowany wydatek - awaria w domu czy uszczelka pod głowicą?

michalnaszlaku

@serel Utrata pracy oznacza, że musi się wyprowadzić

bojowonastawionaowca

@serel no to dorzucamy proporcjonalnie ile trzeba na konto wspólne Jeśli hipotetycznie by doszło do utraty pracy, no to by się jakoś to ustaliło, ale od tego obie strony mają luźne oszczędności na x miesięcy, żeby zabezpieczyć taką sytuację

cebulaZrosolu

@serel no ale chyba macie jakieś oszczędności nie? Wtedy się z oszczędności bierze jak jakaś duża awaria i tyle ¯\_( ͡° ͜ʖ ͡°)_/¯

serel

@cebulaZrosolu no mamy, ale u mnie jest sytuacja z całkowicie wspólnym budżetem plus mamy sporą poduszkę. Tu pytam o "procent z wypłaty", kiedy ta nagle wynosi 0 CBLN. No i o większy wydatek, powiedzmy 10k, każdy daje po piątaku, czy 7/3, bo taki jest mniej więcej udział każdej z osób w budżecie

cebulaZrosolu

@serel bierzesz 10k z oszczędnościowego i się nie zastanawiasz, a oszczędnościowe idzie ze wspólnego więc można powiedzieć że procentowo idzie.


Ogólnie to ja mam swoje oszczędności, żona ma swoje oszczędności i mamy wspólne oszczędności

Nie licząc jeszcze 4 oszczędności młodego, i kopert na wydatki typu auto, działka czy coś.


Ogólnie mam trochę najebane pod kopułą jeżeli chodzi o oszczędzanie xD

No i też ciężko by było mnie zaskoczyć jakimiś niespodziewanymi wydatkami czy utrata pracy jak ja nawet w ogrzewaniu miejskim mam nadpłacone prawie 5k PLN xD także nie muszę się tym martwić przez dłuższy czas w razie W

serel

@cebulaZrosolu o oszczędności chyba też zapytam, ale za parę dni, bo też mnie to zastanawia ile ludzie potrzebują mieć odłożone żeby móc spać spokojnie xD bo tu chyba też jesteśmy razem z żoną pierdolnięci

cebulaZrosolu

@serel każde ma prywatne konto plus jedno wspólne na które wpłacamy procentowo kasę na życie bieżące.

RACO

@cebulaZrosolu mam tak samo, rozsądny podział

michalnaszlaku

@serel Wspólne konto do wszystkiego. Prywatne to tylko karty Revoluta na wyjazdach, czy to wspólnych, czy jak każde jedzie gdzieś z osobna, ale i tak środki na nich wciąż są wspólne.

dez_

Teoretycznie każdy ma swoje konto (z pełnomocnictwem dla dla drugiej osoby), ale w praktyce całość jest wspólna i środki w razie potrzeby przelewane są między nimi. Staramy się co miesiąc prowadzić rozrachunki i kontrolować ile i na co wydajemy + ile udaje się odłożyć. (współwłasność ustawowa małżeńska, myślę że to istotne w kontekście tej ankiety)

Jarasznikos

@serel W sumie to mamy pewien podział. Ja robię opłaty kredytu, rachunków itp. Żona najczęściej płaci za zakupy, czy zamawianie rzeczy online, także to, że mamy w domu nożyczki, taśmę klejącą, czy inne całkiem przydatne bajery o których na co dzień się nie myśli to jej zasługa. Raczej wydaje więcej miesięcznie do domowego budżetu, ale zarabiam wiecej. No i gdybym nie nadpłacał mocno kredytu (na co nie ma presji z jej strony) to miałbym dużo wiecej środków miesięcznie do dyspozycji.

Deykun

Ja wszystko trzymam na swoim koncie, a ona nie istnieje.

wiatrodewsi

Wszystko idzie na wspólne z którego pokrywane są wszystkie wydatki. Jak coś zostanie to przelewa się na oszczędnościowe. O większych wydatkach rozmawiamy/planujemy. Nie zarabiamy dużo ale nie nadużywamy swojego zaufania w kwestii finansów i pieniądze nie bywają u nas podłożem konfliktów.

BoJaProszePaniMamTuPrimaSorta

@serel nigdzie nie wpłacamy, nie mamy wspólnego konta. Mamy swoje konta, z których opłacamy po równo większe wydatki i mniej więcej na zmianę te mniejsze.

Half_NEET_Half_Amazing

gdzie opcja oddaje żonie całą wypłatę?

serel

@Half_NEET_Half_Amazing jeśli masz dostęp do konta (lub jej torebki) to nr 1

otoczenie_sieciowe

13 lat związku czy coś. Nie ma wspólnego budżetu. Zarabiamy podobnie choć on ciut więcej, mamy osobne rachunki. On wydaje więcej, bo prowadzi samochód więc opłaca ten samochód no i częściej robi zakupy przez to. Rachunki bieżące i wakacje po pół.

LaMo.zord

@serel ein konto, ein geld, keine problem XD

Ja na przykład jak nie miałem pracy rok to żona wsio opłacała, jak ona to ja ¯\_(ツ)_/¯

Nie rozumiem ogólnie tego całego "dzielenia" opłat. Jak jeszcze dzieci dochodzą to już całkiem.

Konto wspólne, to jak któreś chce zrobić większy wydatek to tylko szybka konsultacja, ale w 99% jest machnięcie ręką i rób co tam chcesz.

Felonious_Gru

@LaMo.zord to powiem ci, że mamy dokładnie tak samo bez wspólnego konta xD

serel

@LaMo.zord właśnie tu beka, bo kont mamy 3, ze względu na lepsze warunki kredytów i oszczędnościówek xD ale każde ma wjazd wszędzie, i na dwa konta trafiają tylko przelewy celowe, nawet tam kart płatniczych nie mamy wyrobionych.

I tak, logistyka finansów jak się pojawia dziecko to inny wymiar doznań, nie wyobrażam sobie poświęcać nawet dodatkowej godzinki miesięcznie na liczenie kto ile płacił i wysyłania zwrotek

Felonious_Gru

@serel gdzie opcja "nie zwracam na takie pierdoły uwagi"?

poteznawichura

@Felonious_Gru o to. Zaraz nam stuknie 10 lat razem, mamy osobne konta i jakoś tak bez ustalania płacimy za wszystko. Zastanawialiśmy się kiedyś nad wspólnym kontem do opłacania wspólnych rzeczy, ale uznaliśmy że nie ma sensu skoro tak jak jest teraz działa.

Greyman

@serel moje rodzinne finanse są tak zagmatwane, że ja sam się w nich gubię. Skomplikowany system luster, znaczy się kont bankowych.

Zaloguj się aby komentować