#rodzicielstwo 30 minut zajęło mojej córce, 13 lat, wkurwić w pierwszy dzień szkoły, aż do piany, swoja "ulubioną" wychwawczynię, z tórą ma na pieńku od dwóch lat.
tak jakoś nudno było na akademii rozpoczęcia, więc córka z przyjaciółmi zaczęła grać w karty, gdzieś z tyłu. Prawem Murphego, ta godzilla nadciągnęła dość szybko i zaczęły się sypać gromy.
nie powiem tego na głos, ale jestem dumny z mojej córeczki. double win, bo jej matka jak się dowie, to z nerwów straci parę godzin życia. (w sensie żeszybciej do sosnowego pudełeczka).
i to tak z rana w poniedzialek chwile szcześcia za darmo, #czujedobrzeczlowiek