Na tym zdjęciu to widać wielkie G. Przypadek, że brakło metra szyny i okazało się, że była to wada materiałowa w Polsce już był (co ciekawe - przejechał po tym pociąg z prędkością 160 km/h i się nie wykoleił). A zdjęcia z kabelkami to fake'owe konta mogą sobie wsadzić tam, gdzie nie dociera słońce - po pierwsze to zdjęcie jest z innego miejsca (w torze z kabelkiem są odbojnice, na zdjęciu z uszkodzeniami odbojnic nie ma), po drugie wygląda bardziej na prowizoryczne uruchomienie jakiegoś obwodu izolowanego (takie cudo, które stwierdza, czy na danym torze znajduje się pociąg) - sam takimi kabelkami operowałem, nigdy nic nie wybuchło
Poczekajcie do jutra, jak zrobiło się głośno to na pewno będzie oficjalne stanowisko PKP PLK - to jest jedyne wiarygodne źródło w takiej sytuacji (no chyba, że ktoś ma znajomego automatyka albo toromistrza z tamtych stron, to oni też powiedzą prawdę).