Komentarze (24)

kodyak

xD. Widać że pan Marcin potrafi ściemniać dla inwestorów i pracownikow ale nic więcej. Rozumiem że początki mogą być na wariackich papierach ale 5 lat to bardzo długo. Tam trwa jakaś odwieczna walka a postępów nie ma.


Widać że pan Marcin uczy się że jak załatwi bańkę to starcza to na waciki a najwidoczniej myśli że idealnie to pokryje jego pomysly

BoTak

@kodyak Zgaduję, że było jak zawsze. Deweloperzy dostali nędzne wypłaty, bonusy oraz crunch, a kadra wyższego szczebla nowe fury, podwyżki oraz premię. A potem zdziwko, że kasa się skończyła i jest problem. Oczywiście mogę się mylić.

hellgihad

@Po_Prostu_Smyk Ojej, no kurde troche sie nawet przypalilem na tego Thorgala a tu wychodzi ze Janusze sie juz do gamedevu i w Polsce dobraly. No to bedzie z tego Mighty Hoi raczej, szkoda.

Quassar

@hellgihad też tak uważam, niestety janusze i do game dev sie dobrały.

Naszczęście to nie przetark po znajomości u burmistrza miasta sponsorowanego z publicznych pieniędzy,


Jak nawali to typ będzie mieć problemy finansowe a jak wyda propagandowe kicze lub gre niedorobionego bubla, to mega szybko sie zwinie z rynku w podskokach.

Gracze brutalnie zweryfikują go. I bardzo dobrze.

aerthevist

@Po_Prostu_Smyk Kajko i Kokosz też nie mają szczęścia do adaptacji growych.


W każdym razie powyższa historia wskazuje, że gamedev nie powinien być finansowany z publicznych środków.

aerthevist

@Sauronus to ten sam Piotr Przybysławski?

aerthevist

@Sauronus człowiek wielu talentów


  • niespełniony wydawca gier fabularnych TRIGLAV: NIP spółki 9271966848 , NIP JDG 9271906823

  • wcześniej działał jako Mobil Sound Piotr Przybysławski (firma handlowa - elektronika)

  • sprzedawca mebli udający firmę z branży telekomunikacyjnej (albo na odwrót)

  • przedstawiciel firmy od grafenu https://lubuskie.pl/wiadomosci/8409/misje-gospodarcze-po-belgii-czas-na-wlochy

  • członek zarządu olsztyńskiej spółki VERMO, NIP 7393954650 z branży budowlanej

  • prezes agencji reklamowej Handler sp. z o.o., NIP 9271966334

  • w lutym utworzył spółkę, która ma zajmować się produkcją gier KIND LIGHT STUDIOS sp. z o.o., NIP 7011247216

Jarasznikos

@aerthevist O kurde, znałem go tylko z dramy w erpegowym światku z Triglavem, ale widać iż nie ogranicza się co do robienia hujni do jednej branży.

aerthevist

@Jarasznikos z tego co pamiętam to oddał kasę za UVG dopiero po tym jak ktoś namierzył go w Mighty Koi i ludzie zaczęli masowo wypisywać, że to oszust.

NiebieskiSzpadelNihilizmu

@aerthevist człowiek wielu talentów, mistrz żadnego z nic

aerthevist

@NiebieskiSzpadelNihilizmu jak to mawiał klasyk "w ch*ja cięcie też zajęcie" ( ͡° ͜ʖ ͡°)

ZohanTSW

Chyba to dobrze, bo jest duże prawdopodobieństwo że by sp⁎⁎⁎⁎zyli fajne, rodzime uniwersa. Tak jak któreś inne studio spieprzyło inkwizytora

aerthevist

@ZohanTSW tam przynajmniej wypuścili produkt, kiepski, ale jednak wyszedł

ZohanTSW

@aerthevist ale jest spieprzony, a Cykl Inkwizytorski to ponoć najsłynniejsza historia po Wiedźminie. Imię Nocnego Wędrowca czy Thorgala pozostaje nieskalane, w przeciwieństwie do Mordimera

Jarasznikos

@ZohanTSW Imię Mordimera zostało juz skalane przez samego Piekare, który pisał czasem na twitterze takie rzeczy, że zastanawiałeś się czy wykreowany przez niego świat to tylko literacka fikcja, czy wymarzona "utopia"

aerthevist

@ZohanTSW niby tak, ale skalany przez Netfliksa Wiedźmin ma się dobrze Mimo wszystko wydanie słabej gry wygląda lepiej niż zebranie kasy od inwestorów i zwinięcie interesu.

NiebieskiSzpadelNihilizmu

@aerthevist no... pytanie czy faktycznie był sens to w takim razie wypuszczać. Przecież na pewnym etapie projektowania musieli wiedzieć, że produkt końcowy niewiele się będzie różnił od obecnego stanu, a ewidentnie widać, że to jest gówno. To nie tak, że w dniu premiery doznali olśnienia. Inkwizytor, no niestety, ale nie powinien wychodzić i tyle.

aerthevist

@NiebieskiSzpadelNihilizmu wypuszczanie zabugowanych gier na dzień premiery to szerszy problem i w zasadzie norma dla współczesnych gier. Inkwizytor dodatkowo zbierał cięgi za poglądy autora książkowego cyklu.

NiebieskiSzpadelNihilizmu

@aerthevist norma, którą producenci zabetonowali podpierając się "wolą graczy", których do tego zgaslightowali albo przekupili, a w innych przypadkach wyrażania tej woli zwyczajnie olewali. Chyba najlepszym przykładem hipokryzji całego tego środowiska wydawniczo-recenzenckiego i tego jak zepsute ono jest była premiera Baldura 3, gdzie jak gra wyszła i już na premierę była 10/10, bez miliona łatek, day0 patchów, płatnych dlc przywracających wyciętą zawartość, tych wszystkich łołkizmów i innych postępowych agend na każdym kroku, mikrotransakcji, walut premium, wirtualnego kasyna z czystym hazardem ukrytego za jakimiś grafikami i resztą tego raka toczącego branżę, to reszta się kolektywnie zesrała, bo poczuli, że ktoś zagroził ich statusowi quo. Który to pożyteczny przygłup zaraz powiedział, że Baldur's Gate 3 to wyjątek i gracze nie powinni uważać go za nowy standard i się przyzwyczajać? To jest dosłownie naplucie graczom w ryj i stwierdzenie "nie oczekujcie dobrego produktu, dawajcie nam te 3 stówki i spierdalajcie, a nie jakieś oczekiwania będziecie mieć". Dlatego od długiego czasu mam wręcz nadzieję, że takie Ubi, EA czy Blizz się wywalą i sobie ten głupi ryj rozwalą. Bo oni już dawno temu przestali robić gry dla graczy, a zaczęli robić produkty gropodobne dla excela inwestorów. I przykro mi to mówić, bo stworzyli masę gier, w które dawno temu się zagrywałem jak głupi, ale no ile można?

aerthevist

@NiebieskiSzpadelNihilizmu w BG3 grałem ponad pół roku po premierze, ale z tego co gra nie miała płatnych DLC czy mikropłatności. Wokizmy to bardziej wymysły WotC niż samych Larianów. Patchy owszem było sporo, ale gra z tego co znajomi mówili nie była taką wtopą jak CP2077 na premierę. BG3 zebrało dobre noty, mimo niedoróbek, bo broniło się dobrą fabułą i implementacją mechaniki D&D 5e.

NatenczasWojski

Mój kolega zainwestował parę milionów w polskie studio gamingowe. Wypuścili już kilka gier ale większość to średniaki które w ogóle lub ledwo zwróciły kapitał nie mówiąc o zysku. Teraz kolega walczy aby odzyskać choć zainwestowaną kasę.


wg mnie te studia działają na podobnej zasadzie: wziąć jakiś chodliwy pomysł, markę lub branże. Nakręcać inwestorów na mega zyski. Żyć z kasy od inwestorów. A co dalej to w sumie już nie ich problem.

NiebieskiSzpadelNihilizmu

@NatenczasWojski przedstawiłeś praktycznie ideę startupów- wymyślić chwytliwy slogan, znaleźć fraje... znaczy inwestorów gotowych wyłożyć na to kasę, przebimbać parę lat i ogłosić, że projekt nie wypalił, ale właśnie startują z kolejnym. Faktycznych pomysłów, które wyrosły ze startupów i odniosły sukces jest marginalna ilość, a reszta to topienie kasy, które jak żywo przypomina zwykły scam.

Zaloguj się aby komentować