Powiem wam, że choćbym nie wiem jak kiepski humor miał, jakiego doła. Tak gdy wracam po nocce do domu, wchodzę do sypialni i widzę żonę śpiąca w jakiejś dziwnej, śmiesznej pozycji (a ciągle tak śpi) to od razu to wszystko mija i robi mi się wesoło i ciepło na serduszku :)
Teraz jeszcze jak jest w ciąży to chrapie jak parowóz, chyba jeszcze lepiej daje niż ja xD
Dodatkowo często muszę walczyć żeby mi oddała poduszkę albo koc pod którym śpię żebym w ogóle miał się czym przykryć xD
To jest coś niesamowitego, jak ten mały będzie spał chociaż trochę tak jak żona to mi wywali cukier poza skale :D
Jak to mawiała Sylwia Grzeszczak "cieszmy się z małych rzeczy bo wzór na szczęście w nich zapisany jest".
#oswiadczenie #malzenstwo
