@smierdakow Ja z chęcią bym pojechał nad polskie morze gdyby nie ta społeczna akceptacja chujni jaka jest tam oferowana. Gdyby jeden z drugim zbojkotował taką knajpę i wystawił negatywa to zaraz poziom by się podniósł. Uwielbiam ryby, mam swoją ulubioną lokalną knajpę gdzie nie jest tanio ale za każdym razem jak tam jestem to dostaję zajebiste jedzenie i wspaniałą obsługę. Nie mam problemu z zapłcaniem dużo za jedzenie, ale niech za tym idzie jakość i jakikolwiek szacunek do klienta do kurwy nędzy.

@kobiaszu we wszystkich obleganych miejscach tak jest, jest popyt jest podaż, tu nie ma co się burzyć

Jest parę dobrych restauracji w Sopocie, musisz poszukać

To zalezy gdzie jedziesz- we Wladyslawowie jak bylem rok temu to polowa tych rzeczy sie zdarza,ale bylm tez w Sopot kawalek dalej od mola- luz,bluz,kultura.

Ja nie wiem po chuj jeździć nad polskie "morze".

@dziki ja tam sie nie dziwię ludziom, którzy nie znają języków obcych, ze spędzają urlop w Polsce. ponadto nie kazdy lubi wychodzic ze swojej strefy komfortu, zwlaszcza na urlopie, i poznawac nowe kraje. ludzie wybieraja to co znają - w tym wypadku miejsce, język ale tez kulturę. w Polsce czują, że mogą być sobą, za granicą często czują, ze muszą się dostosować do nieznanego im srodowiska. więcej empatii kolego

@dziki hehe gdybys jeszcze tylko zrozumial, ze nad polskim morzem syf, darcie ryja, pijane janusze i ich drace mordy bachory oraz chujowe knajpy z drogim ale za to chujowym jedzeniem sa tylko latem, bo uwaga, zjezdza sie tam cala polska patologia z calego kraju lacznie z toba i tobie podobnymi. To wy jestescie ta cala chujowoscia, zarowno nad morzem jak i w gorach xD

@Jim_Morrison Weź jeszcze dołóż tym biednym biznesmenom bo przecież tylko przez dwa miesiące mogą prowadzić knajpę, a przez resztę roku mają zakaz jakiejkolwiek pracy. Albo jeszcze lepiej - niech w ramach średniej porcji dorsza ładują półtonowy filet na talerz to raz dwa zarobią na te straszne koszty prowadzenia działalności

"Wszędzie dobrze gdzie nas nie ma" - otóż nie, bo są miejsca w których jest źle nawet wtedy gdy nas tam nie ma, i od tych miejsc zaliczam polskie morze. Może jeszcze każ mi jeździć nad polskie morze w ramach Partyjnego planu wakacji pracowniczych i zmuszaj mnie do wydawania horrendalnych sum za kawałek przesmazonej gownoryby XD weź spierdalaj z łaski swojej

@Jim_Morrison ja się nawet z Tobą zgadzam. Jak są frajerzy gotowi tyle płacić, to absolutnie naturalnie jest podaż. ¯\_(ツ)_/¯

@Jim_Morrison Aha czyli sranie do ryja przez Januszexy ktorzy mowia Ci ze to super dobrej jakosci jedzenie wedlug Ciebie jest OK?

@Jim_Morrison jako konsumenta nic mnie nie obchodzi ile kto może sobie knajpę w roku prowadzić. Tym bardziej, że te dwa miesiące to jest bajka bo sezon już teraz się mocno przesunął. Jeśli ktoś daje takie gówno i nazywa to jedzeniem to jest oszustem. Bo nawet w takich miejscach turystycznych można znaleźć naprawdę jakościowe jedzenie, czyli się da. Problemem jest ogromna ilość Januszy, którzy niskim kosztem chcieliby zarobić na frajerach