Wszedłem sobie na artykuł Rzepy https://www.rp.pl/spoleczenstwo/art42950381-sondaz-rzeczpospolitej-czy-polacy-powinni-popierac-wejscie-ukrainy-do-nato
I przeprowadziłem prostą analizę.
1. Obserwacja: Pytanie brzmiało:
W sondażu IBRiS przeprowadzonym na zlecenie „Rzeczpospolitej” zadaliśmy pytanie, czy Polska powinna popierać wejście Ukrainy do NATO.
2. Obserwacja istotnego fragmentu:
W grupie przeciwników wsparcia dla integracji Kijowa z Sojuszem Północnoatlantyckim przeważają mężczyźni (64 proc.), pięćdziesięciolatkowie (61 proc.), mieszkańcy wsi (62 proc.), osoby z wykształceniem podstawowym lub zasadniczym zawodowym (71 proc.).
.3. Obserwacja: zarówno moi szanowni poprzednicy komentujący na Hejto, notka z Angory, jak i artykuł z Rzepy (całe szczęście ekspert jeszcze tonuje trochę) skupia się na aspekcie tej ankiety przez pryzmat własnych uprzedzeń i całkowitym brakiem rozumienia danych, a nawet podstawowej empatii.
Dlaczego? Z danych jasno wynika, że ci mityczni "Polacy" to nie monolit, tylko oczywiście gromada zróżnicowanych grup społecznych składające się z różnych ludzi. Moją uwagę zwróciło, że głównymi sprzeciwiającymi się jest ta demografia, która w oczywisty sposób jest najbardziej narażona na wcielenie siłą do wojska: przeszli służbę wojskową, a jeszcze nie wypadli z wieku wcielenia, mają często niskie wykształcenie i brak specjalnych kwalifikacji żeby służyć na tyłach, za biedni żeby w porę uciec czy się po prostu "wykupić", czyli: Biedna Pierdolona Piechota. Pójdą na przemiał.
A co im sugerują szanowni komentatorzy? "Za słaba propaganda" "Chcą wódki i papierosów" "Pożyteczni idioci" albo już zwykli "Idioci".
Dalej, wróćmy do samego pytania - zostało ono postawione w sposób zapewne celowo niejednoznaczny. Brakuje większej gradacji i wariantów ewentualnych, przykrytych zakamuflowanym "Proszę ocenić na skali od 1 do 5...". Jak mogło brzmieć pytanie lub jedna z opcji, żeby próbować poznać trochę głębiej temat?
"Czy jesteś za wejściem Ukrainy do NATO, po ustabilizowaniu jej sytuacji terytorialnej i zawarciu pokoju?"
lub
"Czy uważasz, że po ustabilizowaniu sytuacji terytorialnej Ukrainy i zawarciu pokoju, jej wejście do NATO pomogłoby odsunąć bezpośrednie zagrożenie rosji dla Polski?"
bo w tej chwili ludzie nad którymi wisi widmo zdychania w okopach widzą pytanie bliżej do:
"Czy chcesz zdychać w okopach?"
Bo ci ludzie nie będą obsługiwać dronów. Nie będą latać samolotami. Całkiem prawdopodobnie, że nawet na czołgi się nie załapią. Słynna Operacja Szpej rodzi się w bólach i nie jest nawet w 1% tak medialna jak Wielkie Zakupy (czołgi, samoloty, okręty itp itd). Oni wiedzą, że zapewne dostaną ten sam garnek na łeb w którym sami robili Z, a i zapewne ich ojciec i w najlepszym wypadku Beryla, a w gorszym coś z pierwszych serii Grotów i bedą ćwiczyć pojęcie wojskowej gastro-czaso-przestrzeni, tj. kopać rów stąd aż do obiadu.
Także życzę wszystkim trochę pierdolonego rozumu i je⁎⁎⁎ej empatii.
Dziękuję za uwagę.