@Porsze @Mikel u mnie pod blokiem jest analogiczna sytuacja, są miejsca naziemne, które są wykupione przez właścicieli i też co chwilę ktoś (im) zastawia. Część pomontowała sobie składane słupki i jako tako pomogło, poza tym mamy fejsbukową grupkę i jeśli ktoś notorycznie zastawia, to też zaraz wlatuje foto z prośbą o przestawienie.
Ale problemem są jeszcze samochody parkujące wzdłuż krawężnika, już za szlabanem, gdzie oficjalnie nie ma miejsc parkingowych. Dlatego powstał projekt uchwały (we wspólnocie), który zakłada bodajże utworzenie strefy zamieszkania, aby właśnie SM/Policja mogły interweniować, bo to jest droga przeciwpożarowa Nie są to jakieś kosmiczne koszty, ale po prostu trochę już trwa, bo głosowanie pod uchwałami potrafi u nas dosłownie trwać rok.
@dziedzicpruski odnośnie "działań dyscyplinujących" to przy części miejsc pojawiły się kartki, że jest to miejsce prywatne pojazdu o nr rejestracyjnym XYZ, ale pewnie każdy sam to wieszał. Kilka razy za wycieraczką pojazdów parkujących na DPPOŻ widziałem też kartki, żeby nie parkować, no bo to jest właśnie DPPOŻ, ale też stawiam na oddolną inicjatywę.
Wiecie, trochę mi to przypomina epopeję z tym, że ludzie na części podziemnych miejsc parkingowych zrobili sobie mini składziki i za samochodami stoją jakieś kartony, czasami regał etc. I administracja w mailach i wywieszanych kartkach ich goni i prosi o uprzątnięcie, bo jest to niezgodne z przepisami przeciwpoż. Ale na tym ich władza się kończy i powiedzieli wprost, że poza "kampanią informacyjną" za wiele z tym nie mogą zrobić.