Po spędzeniu 20h w samolotach i na lotniskach, udało mi się w końcu wylądować w Hanoi.
Z racji że jest to nieplanowany, dodatkowy miesiąc mojej podróży - kompletnie nie mam pomysłu co dalej tu robić. Dziś pierwszy dzień na spokojnie - muszę jeszcze odespać całą podróż - rozpocząłem od porannej kawy na słynnym Train Street. Ogólnie bardzo fajne miejsce, przejeżdżający pociąg robi wrażenie, ale raczej z małym prawdopodobieństwem na powtórkę (no dobra, jeszcze raz pewnie wpadnę) Filmik z przejazdu wrzucę w którymś wpisie w kolejnych dniach.
W Hanoi zostanę jeszcze 3 dni, a później uderzę albo do Ha Long, albo (jeśli się lepiej doinformuje) wynajmę skuter i objadę Ha Giang Loop.
Nie obiecuję żadnych szczegółowych relacji, ale pewnie będę co jakiś czas wrzucał jakieś fotki i update co dalej działam.
Ps. Jak ktoś ma jakieś pomysły/rady, to ja z chęcią przyjmę. 😁
Ps2. @cebulaZrosolu mam już jeden magnes dla Ciebie ogarnięty 😉
#podroze #wietnam #azja






