
Pijany 35-latek umyślnie wjechał samochodem w małżeństwo przed klubem padlowym w Toruniu. Kobieta doznała poważnych obrażeń kończyn, a jej mąż ma złamany kręgosłup. Mężczyzna uciekł z miejsca zdarzenia, mając ponad 1,8 promila alkoholu we krwi.
Dramatyczny przebieg miała impreza urodzinowa klubu padlowego, która odbyła się w nocy z 24 na 25 maja w Toruniu. Jak wynika z dotychczasowych ustaleń śledczych, do których dotarło Radio PiK, w klubie sportowym przy ul. Kociewskiej w Toruniu miało dojść do agresywnej wymiany zdań pomiędzy Pawłem W. a Filipem S. Następnie mężczyźni, a także żona tego drugiego - wyszli na zewnątrz.
- W tym czasie Paweł W. wsiadł do swojego samochodu i umyślnie wjechał w stojących przed budynkiem małżonków S., doprowadzając do zderzenia z nimi i w konsekwencji przyparcia ich przednią częścią samochodu do ściany budynku - podaje w rozmowie z regionalną rozgłośnią Andrzej Kukawski, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Toruniu. - Zrobił to umyślnie, ponieważ przyśpieszył, potem samochód stał przez chwilę, kiedy małżonkowie byli przygnieceni do ściany.
Poszkodowani trafili do szpitala. Marta S. doznała licznych złamań i uszkodzeń kończyn dolnych, z kolei Filip S. doznał złamań kilku kręgów kręgosłupa.
Tymczasem Paweł W. zbiegł z miejsca tego zdarzenia. Mężczyzna na ul. Bartkiewiczówny zadzwonił na numer alarmowy. Służby poinformował, że uciekł... przed agresywną grupą osób. Mężczyzna znajdował się pod wpływem alkoholu. Alkomat wykazał u niego ponad 1,8 promila.
Małżeństwo teraz zbiera na leczenie jak i na życie - mają dwie córki, bliźniaczki wcześniaki, które również wymagają opieki. Jeśli macie jakiś pieniążek i chcecie dorzucić, wrzucam link do zbiórki. Jest tam też szczegółowy opis oraz linki do artykułów o wydarzeniu.
#polska @patologia #torun #wypadkidrogowe #zbiorka