Ostatnio usłyszałem jedne z najpiękniejszych słów wypowiedzianych w moim kierunku.
Byliśmy z dziewczyną na zakupach. Przypomniało mi się, że mieliśmy wziąć majonez. Z racji mniejszego rozmiaru, co prawda wciąż z obrzydzeniem, sięgnąłem po Winiary. Jak pokazałem go dziewczynie, zapytała:
- Nie ma Kieleckiego?
Zdecydowanie jest materiałem na żonę.
#ligamilosnikowkieleckiego