No, nareszcie, po raz pierwszy w zyciu na swoim, albo raczej swoim i banku. Moglem poczekac, az wszystko bedzie na swoim miejscu, a nie jak teraz, ze wyglada jak polaczenie chlewu z siedliskiem cyganow, ale tak sie ciesze, ze sie musialem uzewnetrznic juz teraz
ostatecznie do malowania wzialem ekipe, policzyli sobie jak za zboze, ale koniec koncow zrobili nienajgorzej. Poza tym dzisiaj zle wkrecilem kolek w gips i musialem łatac. Wyszlo jak gowno, wiec jakby caly dom mial tak wygladac, to lepiej bylo to jednak zlecic komus, kro robil to wiecej niz raz w zyciu. Teraz tylko pol roku rozpakowywania wszystkiego i mozna sie zrelaksowac xD
#chwalesie #nieruchomosci #emigracja


