Nitka o problemach mężczyzn, w linku razem ze źródłami: https://twitter.com/Kucolog/status/1753102137964507444?s=19

Czy problemy Chłopców i Mężczyzn istnieją?
Tak. I rozwiązywanie ich to nie jest droga ku patriarchatowi lub przewadze mężczyzn. Tu chodzi o równość płci. Tylko równość i wyrównywanie szans.

Gdzie potrzebne jest zwrócenie uwagi opinii publicznej?

Najpopularniejsze - wiek emerytalny. Mężczyźni pracują o 5 lat dłużej. I słyszy się argumenty o tym, że kobiety zajmują się również dziećmi i domem. Ale ten model rodziny coraz bardziej odchodzi, a dodatkowo nie każda kobieta wychowuje dziecko. Samotni Ojcowie są dyskryminowani.

I co najgorsze - 25% mężczyzn w Polsce nie dożywa wieku emerytalnego – w porównaniu do niecałych 7% kobiet. Płacicie całe życie składki, harujecie o 5 lat dłużej i nawet nigdy nie przyjdzie wam odpocząć. To spotyka 25% mężczyzn.

Właściwie nawet równy wiek emerytalny byłby ukłonem w stronę kobiet. Mężczyźni nie tylko później przechodzą na emeryturę i wcześniej umierają, ale według statystyk także wcześniej zaczynają pracować. Ale mimo wszystko dobrym rozwiązaniem jest po prostu zrównanie tego wieku.

Mężczyźni w Polsce mają wiele problemów zdrowotnych. Nie ma wielu kampanii skierowanych do mężczyzn, ani działań, które zmieniłyby kulturowe nastawienie do kwestii zdrowia mężczyzn.
Polacy żyją średnio 4 lata krócej w zdrowiu niż Polki.

Problemy kulturowe sięgają znacznie dalej. 23% Polaków uważa, że mężczyzna nie może płakać. Najczęściej tę opcję zaznaczają mężczyźni. Polska jest niestety w czołówce. Problemy kulturowe, psychiczne (mężczyźni rzadziej proszą o specjalistyczną pomoc) mają dalsze skutki

Obecnie w Polsce żyje ponad 30 tys. bezdomnych i AŻ 80 % TO MĘŻCZYŹNI. Gdzie jest tutaj państwo opiekuńcze? Najczęściej mężczyźni trafiają na ulicę przez problemy w związku i uzależnienia. No i właśnie - 80% nadużywających alkohol to mężczyźni. To gigantyczny problem

Czy problemy mężczyzn są tylko kulturowe? One są przede wszystkim kulturowe. Ale niestety dodatkowo dopingowane przez system. W dzisiejszych czasach słyszymy o mnóstwie akcji aktywizujących kobiety do odpowiednich zawodów czy wspomagające je w życiu.
W przypadku mężczyzn na próżno szukać programów aktywizujących na np. studia medyczne.

Absurdalna kulminacja państwowych nierówności miała miejsce ostatnio. PKP Intercity zaoferowała posiłki w czasie pracy kobietom, nie biorąc pod uwagę mężczyzn. Co ciekawe - było to oparte na już dyskryminującym mężczyzn przepisie rządowym o posiłkach w czasie pracy.

Czym się kończą problemy kulturowe, nierówności, dyskryminacja, brak pomocy państwa, brak odpowiedniej pomocy psychologicznej, i brak zwrócenia społeczeństwa na problemy mężczyzn? Śmiercią. Mężczyźni w Polsce popełniają samobójstwa znacznie częściej. To są realne problemy.

To tylko wierzchołek góry lodowej. W naszym systemie jest znacznie więcej absurdalnych nierówności dla niekorzyść mężczyzn.
Walka z problemami mężczyzn nie musi oznaczać ignorancji wobec problemów kobiet, bo one też przecież istnieją i cieszę się, że jest wiele organizacji, które pomagają kobietom w trudnej sytuacji, samotnym matkom i naprawiają kulturowe nierówności.

#dyskryminacjamezczyzn
moll

@smierdakow "wcześniej zaczynają pracować" to trochę robienie urwy z logiki, bo nikt mężczyznom nie zabrania iść na studia, a tak robią częściej kobiety, bo wybierają akurat takie zawody.

Ponadto studia wyższe też liczą się do liczby przepracowanych lat

AdelbertVonBimberstein

@moll Liczą się do lat ale de facto pracą nie są. A praca, fizyczna głównie, którą w większości wykonują mężczyźni, eksploatuje organizm.

moll

@AdelbertVonBimberstein nie są, ale to lata edukacji, a nie siedzenia na dupie (przynajmniej teoretycznie). A tutaj brzmi jakby to były celowe "wakacje", bo nie są podane powody tego zjawiska

vinclav

@moll no nie wiem, raczej tak jest, ale przydałaby się statystyka. Raczej nie będzie miarodajna, bo większość ludzi ma gdzieś pomiary takich rzeczy, kłamie w ankietach lub zwyczajnie zaznacza DNT i tyle.


Jednakże przynajmniej na nich studiach było to bardzo widoczne, większość ludzi studiując już pracowała. Być może jest to też nawiązanie, że sporo ludzi po technikach i zawodówkach wchodzi w wiek produkcyjny szybciej.


Specyfika moich studiów na to pozwalała, rozumiem, że taki student medycyny to raczej nie popracuje dopóki nie ma dyplomu, co jest zrozumiałe.

moll

@vinclav ja pracowałam i studiowałam zaocznie, więc nie jestem reprezentatywna.


Są badania pokazujące, że więcej kobiet niż mężczyzn posiada wykształcenie wyższe, produkcja magistrów na dziennych jest taśmowa i sporo osób (niezależnie od płci) traktuje studia jako przedłużenie dzieciństwa, więc nie pracuje.


Ale nadal jest to sztuczne robienie problemu - nikt mężczyznom nie zabrania studiować

Sezonowiec

@moll nikt nie zabrania nikt nie namawia. Na badania jąder też nikt nie namawia. Ani na próby rozwiązania problemów zamiast alkoholu.

W przypadku kobiet są akcje typu "dziewczyny na politechniki", kampanie dotyczące diagnostyki raka piersi itd. itp.

Nie mówię, że to coś złego. Jako chłopy musimy być bardziej świadomi tego, że nikt nas nie otoczy opieką i dbać sami o siebie i swoich ojców lub braci. Uważam, że próby zrównania wieku emerytalnego lub jakichkolwiek przywilejów zostaną rozdeptane zanim ktokolwiek weźmie je na poważnie. Dlatego patrzę na czubek własnego nosa i namawiam do tego swoich najbliższych mężczyzn.

moll

@Sezonowiec tylko bierz pod uwagę że dziewczyny mimo tych akcji nie chcą na politechniki, a kampanie na temat raka piersi są skierowane do kobiet w okolicach menopauzy i starszych. Młoda, jak sama nie wybada to nie ma diagnostyki. A nawet jak wybada to też nie zawsze lekarze chcą to diagnozować tak do razu.


I bardzo dobrze. Ja o mojego chłopa też dbam i to ja go zapisuję na badania i brzęczę że ma iść do lekarza jak umówię termin

Sezonowiec

@moll wiesz chciałem tylko zaznaczyć, że kampanie społeczne dla kobiet istnieją a dla mężczyzn tak niekoniecznie.


I supcio, kiedyś może mu to życie uratować!

m-q

@moll ale ktoś musi wywozić śmieci i murować domy i jakimś cudem to robią głównie chłopy

moll

@m-q za przedszkolanki i pielęgniarki to głównie kobiety. A te zawody też ktoś musi robić.


Obie płcie mają inne predyspozycje

moll

@Sezonowiec są kampanię na temat raka jąder. Więc zaczyna coś być

m-q

@moll ale to są zawody wymagające studiów, albo przynajmniej jakichś dodatkowych szkół policealnych.

moll

@m-q i co z tego? A opiekunki osób starszych? Do tego nie trzeba studiów, to ciężka fizycznie i psychicznie praca i tam też przeważają kobiety

m-q

@moll to, że napisałaś że nikt nie broni chłopom studiować. Pytanie kto by wykonywał te prace, jeśli wszystkie chłopy rzuciłyby się na studia?

W zawodach które wymieniasz jest ogromny deficyt, w dużej mierze właśnie przez wysoki odsetek studiujących kobiet.

Nie wnikam w przyczyny, chodziło mi tylko o wyjaśnienie, dlaczego przeciętny chłop szybciej zaczyna pracę.

Z punktu widzenia działania systemu emerytalnego liczy tylko statystyka.

entropy_

@moll jak o studiach mowa: jak studiowałem to w trakcie chyba pierwszego semestru znieśli obowiązek zasadniczej służby wojskowej. Następnego dnia po wejściu w życie nowych przepisów nie przyszło i nigdy więcej się nie pojawiło prawie 200 osób xD

moll

@m-q ale czy to wina kobiet, że do części prac, gdzie wystarczyłaby szkoła średnia są wymagane studia?

moll

@entropy_ a to miałam w okolicy takich co i dekadę kombinowali w ten sposób. Zmieniali kierunki, szli na policealki xD

m-q

@moll może by wystarczyła, może nie, nie mnie to oceniać. Tu nie chodzi o szukanie czyjejś winy, tylko o stworzenie sprawiedliwego systemu, który nie dzieli ludzi na płatników i beneficjentów.

moll

@m-q czy ten system bierze pod uwagę uwarunkowania biologiczne czy mówimy o idiotycznej lewico-równości bezwzględnej i ślepej, którą możemy wrzucić do tej samej kategorii co jednorożce?

m-q

@moll oczywiście że powinien je brać. Bardzo mi się podoba pomysł, aby za każde urodzone dziecko kobiecie przysługiwały pewne przywileje, czy to emerytalne czy inne.

Ale kobieta bez dzieci niczym się od chłopa nie powinna różnić względem prawa. A takich kobiet jest niestety coraz więcej.

Sezonowiec

@moll chodzi o Movember? Wiadomo im więcej takich akcji tym lepiej.

moll

@m-q urodziłam dwójkę, przypłaciłam to relatywnie wysokim kosztem zdrowotnym i wykluczeniem z rynku pracy jeszcze na najbliższe kilka lat. Nie czuję się w niczym uprzywilejowana, za to mam problem nawet z ogarnięciem podstawowego leczenia powikłań poporodowych.

I takich jak ja jest o wiele więcej. Wiem też, że dla pracodawcy będę pracownikiem gorszej kategorii, do momentu aż moje dzieci nie zaprzestaną potrzebowania opieki rodzicielskiej. A jak skończy się ten czas, to będę gorsza ze względu na korelację wiek-doświadczenie zawodowe, chyba że uda mi się rozkręcić coś swojego.

Rozwój i kariera mojego męża nie ucierpiały, bo go nie ciągnę w dół - to, że ja mam przerypane nie oznacza, że mam blokować jego możliwości. On na tym korzysta bardzo mocno. I mimo że mu tego zazdroszczę to cieszę się, że chociaż on idzie naprzód.

Dlatego ja się nie dziwię, że w takim układzie kobiety nie chcą mieć dzieci - jest to skrajnie nieatrakcyjne i nieopłacalne. A rozkręcanie wojenek damsko-męskich w ogóle tego nie poprawia.

Choć to fakt, moim zdaniem kobietom, które nie mają dzieci nie powinny należeć się przywileje emerytalne, bo bezdzietna 60-latka będzie w zupełnie innej kondycji i możliwościach niż 60-latka, która ma za sobą porody i luki przez wychowanie dzieci.

moll

@Sezonowiec Movember to raz, dwa jest jeszcze kampania Odważni https://odwazni.com/o-kampanii/

m-q

@moll czy to znaczy, że warunki do posiadania dzieci były lepsze w PRL, kiedy prawie nie było czym tych dzieci karmić? Szukanie przyczyn braku dzieci tylko w kwestiach ekonomicznych to błąd. To znacznie bardziej skomplikowane.

Poza tym, czy państwo powinno kobiecie rekompensować posiadanie dzieci, tak jakby to była dla nich jakaś strata? Jak ktoś postrzega dzieci jako ujemny składnik bilansu, to zdecydowanie nie powinien ich mieć. Dlatego systemy typu 500-800+ produkują patologie.

Kobiety obecnie postawiły na samodzielność. A samodzielnej kobiecie zdecydowanie dzieci przeszkadzają. Zamiast roli matki wolą mieć własne pieniądze i nie być uzależnione od mężczyzny.

Do modelu, w którym tylko ojciec pracuje i utrzymuje rodzinę, nie ma już powrotu. Siła nabywcza pieniądza spadła i teraz praktycznie wszyscy muszą pracować żeby żyć. Stąd niskie bezrobocie - praca jest niemal dla wszystkich, ale to niekoniecznie dobrze.

Belzebub

@moll Ale przecież to jest problem kulturowy-rodzice mający córke i syna znacznie częściej są gotowi opłacić córce studia a syn dostaje kopa w dupę bo przecież to mężczyzna,więc sobie jakoś poradzi.Potem zaczyna dorosłe życie i chcąc się usamodzielnić robi w kołchozie gdzie ledwo mu starcza na życie a Ty jeszcze twierdzisz,że może by mu starczyło żeby pójść na studia zaoczne? Bez jaj. A takich przypadków znam multum

Belzebub

@moll słusznie też zauważyłaś,że zaczyna coś być... gdy ja podejrzewałem u siebie raka jądra zainteresowałem się tego typu tematami. Dla kobiet jest multum dla mężczyzn prawie nic jeśli chodzi o tematy zdrowotne. A potem powiedzą - mężczyźni sami są sobie winni bo się rzadziej badają.No tak tylko kobieta praktycznie raz w miesiącu w powiatowym albo wojewódzkim sobie zbada co potrzebuje a facet raz w roku w wojewódzkim jak dobrze pójdzie XD

moll

@m-q nie tyle były "lepsze" co pod względem socjo-ekonomiczno-mentalnym inne.


Były żłobki i przedszkola przyzakładowe (przynajmniej częśćiowo), były babcie albo jakieś niepracujące kobiety w rodzinie - zajmowały się dziećmi, więc matka mogła wrócić do pracy. Dzieciaki nawet z glutem szły do przedszkola, czy do szkoły z gorączką, też jeszcze to pamiętam ze swoich czasów, że mnie nikt nie niańczył, paracetamol i won na lekcje.

Jak już trzeba było z tym dzieciakim zostać w domu, to nikt za to kobiety z pracy nie zwolnił, bo był obowiązek pracy. Czyli była ta pewność zatrudnienia. Moja mama też miała gdzie po macierzyńskim wrócić - ja nie miałam, wiele moich koleżanek też nie.

Kobiety były "gorzej" wykształcone, bo rynek pracy nie wymagał bycia magistrem do prostego klepania faktur nawet, więc można było zacząć pracę w wieku lat 18-19, a nie 24-26.

Do tego presja rodziny na OBIE PŁCIE do zawierania małżeństw i posiadania dzieci. Nikt nie robił presji na WARUNKI, tylko na zmianę stanu cywilnego i liczebności rodziny.


Gdyby kobiety wykosić z rynku pracy tradycyjnym modelem rodziny, praca mężczyzn byłaby lepiej opłacana. Wymusiłaby też lepszą organizację i odpowiedni poziom automatyzacji. Teraz masz często "dupogodziny", bo cos co zrobiłbyś w 4-6 robisz w 8, żeby Ci czegoś nie dołożyli albo nie zlikwidowali etatu.


A skoro żeby rodzina się utrzymała, to kobieta musi pracować razem z mężczyzną, to po co tej kobiecie partner i rodzina? Robiąc tylko na siebie ma mniej do ogarnięcia

moll

@Belzebub to muszę Cię rozczarować... u mnie w domu rodzice inwestowali w mojego brata, a ja i moja siostra kop w dupę i radźcie sobie dziewczyny. Obie musiałyśmy na swoje studia sobie same zarobić, nikt się z nami nie cackał

moll

@Belzebub dodaj kobieta 40/50+... młodsza - raz do roku cytologia i to jest tyle z profilaktyki.


Poproszę o link do tego multum, bo jedyne multum jakie widzę, to okulista i kardiolog dla obu płci 45+ w mojej przychodni

Sezonowiec

@moll u mnie na głębokiej polskiej wsi jest dramat jeśli chodzi o świadomość chłopów w temacie własnego zdrowia, więc link się przyda, dzięki 💪

moll

@Sezonowiec proszę

m-q

@moll trafiasz w sedno! Szkoda tylko że chyba niestety to już pieśń przeszłości. No chyba że ludzie pójdą po rozum do głowy. Bo to nie jest kwestia rządzących i prawa, ale tego jak społeczeństwo się zmienia. Prawo zawsze idzie krok za ludźmi.

Belzebub

@moll oczywiście zarówno w twoim przypadku jak i w moim są to dowody anegdotyczne natomiast idę o zakład,że gdyby ktoś zbadał to zbadał to byłaby przewaga kobiet,może i nawet znaczna.

Belzebub

@moll Zrobimy inaczej bo zbyt długo by to trwało.Proszę,oto link do jedynej jaką znalazłem ogólnopolskiej kampanii dedykowanej mężczyznom gdzie można się zbadać https://zdrowie.med.pl/zdrowie/mosznowladcy-prozdrowotna-akcja-dla-mezczyzn/


Jeśli wpiszesz sobie w google z kolei - kampanie prozdrowotne dla kobiet będziesz miała masę wyników akcji dedykowanych tylko kobietom. Wybacz,ale nie mam czasu ani chęci teraz zbierać wszystkich danych i analizować ale kilka miesięcy temu to sprawdzałem i teraz na szybko też i niestety nadal dla mężczyzn dzieje się niewiele. Pomijam kampanie dla kobiet i mężczyzn oczywiście tylko skierowane do jednej,konkretnej płci

moll

@m-q może przydałaby się zmiana oddolna? Dzielenie żalów i nierówności na #pieklomezczyzn i #pieklokobiet nie powoduje wzajemnego zrozumienia i dialogu, a dalszą polaryzację i wytykanie ---> tu macie lepiej! my mamy gorzej!


Za to gdyby były #problemyspoleczenstwa w których zwrócilibyśmy uwagę jaki stan rzeczy jako całość jest pożądany ----> chcemy (dajmy na to) powrotu tradycyjnego modelu rodziny (w modelu bardziej "liberalnym") to tutaj mamy pole do redefinicji tego, na czym powinna polegać w społeczeństwie i rodzinie rola kobiet i mężczyzn i na podstawie tego od nowa kodyfikujemy to w taki sposób, by wszyscy byli zabezpieczeni, ale nie stawali się ani zakładnikami systemu ani pasożytami na nim.

Przy czym tutaj mocno należałoby uwzględnić zarówno postęp technologiczny (bo za nim poszłaby jakość pracy kosztem zapotrzebowania na ilość rąk), a jednocześnie musimy od nowa zbudować szacunek dla instytucji tradycyjnej żony, bo to nie leniwa krowa na utrzymaniu męża, a ktoś kto dba o domowe ognisko, jest też odpowiedzialny za trud wychowania dziecka (bo ma więcej czasu się w to zaangażować), więc stworzenie pod to infrastruktury, która dąży do integracji lokalnej, a nie zamykania w domu

moll

@Belzebub a może by nie była. Oboje gdybamy

m-q

@moll niestety ta polaryzacja w społeczeństwie już istnieje, walka z dyskryminacją w jakimś stopniu również ma to na celu, aby ludzie przestali obwiniać o własne problemy siebie nawzajem.

Dzieci rodzą się w rodzinach. I nie chodzi wyłącznie o to, aby była kobieta i facet. Potrzebne jest wsparcie dziadków, nieraz cioć i wujków, a czasem i sąsiadów. Póki ludzie będą tonąć w pracy i jej oddawać większość swojego czasu i energii, będzie ich brakować na to wzajemne wsparcie. Widzę to wokół siebie, relacje rodzinne czy sąsiedzkie zanikają.

moll

@Belzebub 


  • Zdrowie. Męska sprawa.

  • Prowadź się zdrowo

  • Mosznowładcy

  • Movember

  • Odważni wygrywają

  • Nie krępuj się, zerwij z milczeniem


Jest nawet kampania skierowana do kobiet, ale o zdrowiu mężczyzn - Jestem kobietą dbam o zdrowie swojego mężczyzny

Jest taka w drugą stronę?

moll

@m-q ale to powoduje, że obwiniają jeszcze bardziej! Mnie akcje feministek irytują, bo udowadniają wszystkim wokół, że kobiety są tak głupie i nieporadne, że bez ich wymysłów nie poradzą sobie same.

Za to "męskie" sposoby zwracania uwagi na swoje problemy to nie jest opis problemu, tylko opis problemu plus A KOBIETY. Zobacz, że kobiety to rozgrywają lepiej, bo potrafią w swojej narracji obejść się bez a mężczyźni i tym sławetnym patriarchatem coraz rzadziej sobie mordy wycierają.


Mężczyźni pokazują że są słabsi od kobiet, kobiety za to na wyrachowaniu ugrywają co chcą

m-q

@moll Mężczyźni mówią "a kobiety to czy tamto" bo wskazują na nierówności i dyskryminację, a te wymagają punktu odniesienia.

Kobiety odnoszą się głównie do swojej biologii i generalnie przekaz idzie taki, jakby faceci nie byli już w ogóle potrzebni (normalnie Seksmisja ). Ale wykorzystują każdą okazję do wspominania o mężczyznach i patriarchacie, również w aspekcie historycznym (odpowiadamy za grzechy naszych dziadków). Ciągle jest mowa o tym, że w kwestiach dotyczących kobiet faceci nie mają prawa głosu (chłop ma tylko sponsorować, a nie gadać).

Niestety jest to obecnie praktycznie wojna płci i żadna ze stron nie chce odpuścić.

moll

@m-q Niby tak, ale z drugiej strony sami siebie wkopują - np. kwestia opieki nad dziećmi przy rozwodach, która jest mocnym punktem każdej takiej wymiany zdań - według danych z 2017 Już tylko 40 proc. kobiet otrzymuje wyłączną władzę rodzicielską nad dziećmi. - https://prawo.gazetaprawna.pl/artykuly/1393983,wladza-rodzicielska-po-rozwodzie-statystyki.html. A to co słyszę od panów to procenty z IDzD, gdzie mówią o 2% ojców, nie dając pokrycia w żadnych statystykach, gdzie z roku na rok sytuacja ojców w tym względzie się poprawia, szczególnie że w końcu mamy instytucję opieki naprzemiennej, na którą sądy (moim zdaniem bardzo słusznie) wyrażają zgodę.

Przy tych pozostałych 40% dla matek na wyłączność są to sytuacje, gdzie mężczyźni w ogóle nie składają wniosków o udzielenie im opieki nad dziećmi. Czy to, że nie składają wniosków to wina kobiet? Bo gdy składają, kobieta nie dostaje wyłączności.


Moim zdaniem jest to woja idiotów i frustratów z idiotkami i frustratkami. A cała reszta patrzy i próbuje mieć jakieś zdanie, chociaż też bywa średnio przekonana do przynajmniej części postulatów.


Głównym założeniem tej gównianej wojny jest to, że druga strona chce na Tobie żerować, wydymać Cię lub w jakikolwiek inny sposób wykorzystać. A to sprawia, że nie ma czegoś takiego jak zaufanie społeczne (chyba mogę to tak nazwać)... A to jest podstawa współpracy, możliwości nawiązywania relacji i budowania trwałych więzi. Jeśli dajemy się rozbić i rozegrać w tak podstawowej kwestii i zamiast mówić, czego chcemy, to mówimy ale oni/e mają lepiej, to co ma to zmienić?

DexterFromLab

@moll chyba tu nie chodzi o kwestie wyboru tylko prosty fakt. Że duża część nie uczy się dalej, po prostu wybiera pracę i tyle. I będzie to praca fizyczna.

moll

@DexterFromLab tylko dlaczego robi się z tego zarzut wobec kobiet?

dradrian_zwierachs

Przeczytałem i aż mnie jaja zabolały.

m-q

Bardzo mało się o tym mówi, bo niestety chłopy same mało o tym mówią i nie walczą o siebie. O przywilejach (zwanych potocznie prawami) kobiet mówią głównie kobiety. Znacznie mniej jest w mediach analogicznego męskiego contentu.

Ale bardzo dobrze, że to się zmienia. Każda akcja wywołuje reakcję i feminizm, który zdecydowanie wymknął się spod kontroli i nawet wśród kobiet ma coraz więcej krytyków (krytyczek?) spotka się z podobnym ruchem ze strony, coraz bardziej dyskryminowanych, mężczyzn.

Belzebub

@m-q feminizm przerodził się w mizoandrie i same kobiety nie potrafią nawet już tego dostrzec,że nienawidzą mężczyzn.Przez co walkę o ich prawa postrzegają jako walkę z feminizmem XD

Pan_Buk

@smierdakow Piękny i mądry wpis. Dobrze, że o dyskryminacji mężczyzn mówi się coraz więcej. A mimo to cieszę się, że urodziłem się mężczyzną.

Enzo

Panowie, musimy walczyć o swoje. Nie ma takiego kraju w UE gdzie mężczyźni są tak dyskryminowani jak w Polsce.

GtotheG

@Enzo w innych krajach mezczyzni sa zaradni, tak niezaradnych facetow jak w Pl to nie widzialam w krajach rozwinietych. Moze czas na odciecie pepowiny od mamusi???

Enzo

@GtotheG Właśnie że jest odwrotnie. To w Polsce mężczyźni są zaradni i kreatywni. Gorzej z kobietami

smierdakow

@GtotheG @Enzo przypominam, że nie jesteście na wykopie

Enzo

@smierdakow Ja tylko odbiłem piłeczkę.

GtotheG

@Enzo przeciez polskie kobiety to jedne z najzaradniejszych - wszystkie moje kolezanki zarabiaja wiecej od wszystkich moich kolegow, w Polsce wage gap praktycznie nie istnieje bo baby sa takie zaradne, wiekszosc Polek ma studia wyzsze, zna jezyki. Wiekszosc moich kolezanek pokupowala samodzielnie mieszkania, czasem nawet dwa, koledzy siedza na wsi, przy mamusi i rowy kopia. Kiedys mialam faceta to sie bal do miasta wyprowadzic bo go zjedza xD teraz utrzymuje niepracujaca zonke i berbecia xD

Enzo

@GtotheG No to ciekawych masz znajomych. W moim gronie jest raczej odwrotnie ale tak na prawdę to nie ma znaczenia bo to przykłady anegdotyczne a nie statystyka.

To fajnie że kobiety są takie zaradne, pewnie nie potrzebują w takim razie przywilejów systemowych od państwa... a nie czekaj

Btw to nie ty jakiś czas temu pisałaś że mieszkania są dla ciebie za drogie i musisz wyjechać za granicę albo znaleźć bogatego chłopa? xD

GtotheG

@Enzo no moje znajome i ja nie potrzebujemy i nie mamy przywilejow zadnych, zapierdalam na ta patologie z twoich rejonow co zyje z mopsu i nigdy w tym kraju nic nie dostalam, nawet jak bylam bezrobotna

Tak, ja pisalam o mieszkaniach i co? Stac mnie na zakup mieszkania na kredyt, to nie znaczy, ze jestem debilem i jak owieczka na rzez bede sie zgadzac na ceny 15k za metr kurnika trzeba miec w glowie troche ja nie mam ochoty byc 30 lat niewolnikiem korporacji.

Enzo

@GtotheG Jaką patologię z moich rejonów? Chyba mnie z kimś pomyliłaś

GtotheG

@Enzo napisałeś, że ciekawych mam znajomych, a później, że w twoich regionach jest odwrotnie. Zakładam, że mężczyźni "na gospodarkach" i madki 800+, dlatego napisałam patola z twoich rejonów

Enzo

@GtotheG Ciekawych masz znajomych w sensie mężczyzn nieudaczników jak sama powiedziałaś.

Akurat nie mam żadnego znajomego rolnika bo jestem z miasta choć bardzo szanuję ich pracę.

Co do matek 800+ to znam kilka bo powiem ci w tajemnicy że każda matka w tym kraju dostaje 800+ i patologią jest nazywanie kogoś patologią za pobieranie kasy z programu którą dostaje każdy rodzic.

P.s. Chyba masz jakiŚ kompleks gospodarki i błędne uczucie wyższości miasta nad wsią.

GtotheG

@Enzo większość mężczyzn w tym kraju to nieudacznicy. 1 na 50 się trafia zaradny. Patologią jest pobieranie kasy z tego programu, jak i z wszystkich innych - ten kredyt będzie musiało spłacać to dziecko, pracując po 10 h dziennie, bo będzie za mało pracowników, a kredyt ktoś musi spłacić.

Nie mam żadnego kompleksu gospodarki (co to w ogóle jest), ani żadnego poczucia wyższości miasto vs. wieś, nieironicznie - na wsi się łatwiej żyje.

DexterFromLab

Właśnie mężczyźni wybierają skrajne zawody. Na przykład idą na fizyczne zawody, które są ciężkie albo inżynierskie które są cięższe pod względem psychicznym. To wszystko jest raczej podyktowane przez kulturowe/biologiczne uwarunkowanie. Wzorce które się utrwalają to jedna sprawa. Kobiety są mniej skłonne do ryzyka, rodzą dzieci, opiekują się nimi i domem. Zazwyczaj wolą zajmować się sprawami wokół domu i rodzinnymi. A mężczyźni wolą czasami podejmować ryzyko, podejmują wyzwania bo mają inne priorytety. Każdy może zmienić swój los jeśli tego chce, ale czy to dobrze? Poza tym kobiety mają bardzo ważną rolę do odegrania jako opiekunki rodziny do późnej starości, i też biologia tutaj gra rolę. Prawdę mówiąc ze starego i schorowanego mężczyzny był mniejszy pożytek i tak się uwarunkowalo że odchodzimy pierwsi.

GtotheG

@smierdakow 


wiek emerytalny. Mężczyźni pracują o 5 lat dłużej. I słyszy się argumenty o tym, że kobiety zajmują się również dziećmi i domem. Ale ten model rodziny coraz bardziej odchodzi, a dodatkowo nie każda kobieta wychowuje dziecko. Samotni Ojcowie są dyskryminowani.


jak obnizymy chlopom wiek o 5 lat to nic nie zmieni - oni nie pojda wczesniej na emeryture bo nikt dzisiaj nie przezyje samodzielnie za 1500 zl, szczegolnie jak na leki musisz wydac 200-300 zeta miesiecznie i nie daj boze nie masz wlasnego mieszkania.

smierdakow

@GtotheG no to podnieśmy kobietom, to nic nie zmieni - one nie pojda wczesniej na emeryture bo nikt dzisiaj nie przezyje samodzielnie za 1500 zl, szczegolnie jak na leki musisz wydac 200-300 zeta miesiecznie i nie daj boze nie masz wlasnego mieszkania.

GtotheG

@smierdakow no i dlatego baby dzisiaj na emeryturze nie siedza jak maja te 60 lat tylko dalej zarabiaja, chyba, ze maja meza policjanta z dobra emerytura. Ostatnio ogladalam filmik z jakas krakowska babcia - 80 lat i babcia stoi na mrozie i sprzedaje obwarzanki po 8-10 h na mrozie bo nie ma za co zyc. Idz do tej kobiety i powiedz, ze przeciez od 20 lat powinna byc na emeryturze

smierdakow

@GtotheG nie możesz podawać indywidualnych przykładów, taka dyskusja nie ma sensu, my mówimy o 18 milionach ludzi, na których mają wpływ mają politycy, media, akcje społeczne, argumenty weź się w garść, zrób inaczej, nie pij, idź do lekarza mają sens w cztery oczy, dla 18 milionów trzeba rozwiązać systemowych


Jakie kobiety mają problemy, których teoretycznie nie mogą same rozwiązać?

GtotheG

@smierdakow problemy, ktorych kobiety nie moga same rozwiazac:


  • jak jestes z biednej rodziny to masz przesrane bo cie nie puszcza na studia i zostajesz z kariera typu sklepowa - tzn. Sufit 3k do konca zycia, najlepsze co mozesz zrobic to zaciazyc i byc uzalezniona od jakiegos patusa i mopsu

  • dyskryminacja wszedzie - w pracy np. W policji mezczyzni sie sraja, ze kobiety sa za slabe, w Szwecji widzialam mase kobiet w meskich zawodach, nikt im problemow nie robil, w Polsce na studiach moja kolezanka na informatyce byla gnojona przez x profesorow, pomimo, ze byla mega mozgiem matematycznym, po studiach nie chcieli jej przyjac do zadnej pracy, pomimo, ze byla lepsza programistka niz wiekszosc jej kolegow - znowu walka ze stereotypami

  • kobiety czesciej laduja w zawodach w ktorych choruje sie psychicznie np. Pielegniarka, nikt pielegniarkom nie pomaga, a za granica dostaniesz roczny urlop zdrowotny. U nas? Wysla Cie na nadgodziny, albo zapierdalaj w dwoch szpitalach bo fikcyjna redukcja etatow, w praktyce pracujesz za 3 osoby na minimalnej, z krwia, kalem, pacjentami z hivem i zoltaczka

  • oprocz tego wszystkiego masz drugi etat w domu bo szanowny Janusz walczy z alkoholizmem wiec nie moze sie zajmowac dziecmi xD

  • nigdzie nie mozesz czuc sie bezpiecznie, kazda kobieta w ciagu zycia jest napastowana seksualne x razy, ja fizycznie bylam napastowana ok. 5 razy przez obcych facetow, nie dajac nigdy przyzwolenia, a jestem osoba, ktora nie imprezuje, gdybym sie duzo wloczyla po nocach to obawiam sie, ze ta statystka bylaby jeszcze gorsza. Napastowan psychicznych nie zlicze, po prostu mastwne cyfry

  • w zasadzie wszedzie musisz sobie wywal czyc pozycje i szacunek, ilez to razy nie czytalam, ze z kobietami sie tragicznie pracuje. Ja nie mam takich doswiadczen, jak sie trafi jakis masywny debil w pracy to prawie zawsze facet. Czasem jakas psychopatka tez, ale jak przyjmuja do pracy jakiegos nowego faceta to ja osobiscie zawsze placze - faceci to lenie i wszystko za nich trzeba robic, ale sa wyszczekani i dobrze sie prezentuja, sa pewni siebie i taki wyszczekany, tepy debil zawsze zarabia wiecej ode mnie - bo ja z natury, jako kobieta zawsze zanizam swoje umiejetnosci, facet zawsze zawyza (stad wage gap)

  • jak facetowi cos kazesz zrobic to on powie nie bo nie, bo ksiezulo nie chce i gowno mu zrobisz, od kobiety wymaga sie dostosowania do kazdej chujowej sytuacji

  • maz cie napierdala i utrzymuje rodzine? Nikt ci nie pomoze

  • jestes kobieta i chcesz np. Zalozyc biznes? Uslyszysz, ze sobie nie poradzisz

  • masz uposledzone dziecko w lonie? Rodz na sile, pozniej zajmuj sie chorym dzieckiem nawet jesli nie masz ochoty, inaczej jestes potwor, nie matka

  • ojciec zostawia dziecko? Git. Matka zostawia dziecko? Pizda, szmata, wyrodny powtor, nie czlowiek

  • jestes brzydka kobieta? Nie istniejesz. Jestes brzydkim facetem? Dalej mozesz miec partnerke jak masz kase. Jestes brzydka kobieta z kasa? Nikt cie nie zechce

  • konczysz 25 lat? Jestes przeterminowana, twoj czas juz minal a 30 to sciana

  • wazysz wiecej niz 50 kg? Jesteś potwora e

  • masz wymagania? Jestes dziwka

  • jestes ladna? Tez jestes dziwka

  • puszczasz sie? Jestes szon, facet-szmaciarz w analogicznej sytuacji to ogier! Pozadany

GtotheG

@smierdakow


Polacy żyją średnio 4 lata krócej w zdrowiu niż Polki.


ale to wina samych mezczyzn. Nie chodza do lekarza, nie lecza sie, nie badaja nikogo na sile nie zmusisz do leczenia. Ostatnio wrzucalam tu sprawe z wykopu, gdzie facet wolal umrzec, niz isc do dentysty i naprawic zeba xd


Obecnie w Polsce żyje ponad 30 tys. bezdomnych i AŻ 80 % TO MĘŻCZYŹNI. Gdzie jest tutaj państwo opiekuńcze? Najczęściej mężczyźni trafiają na ulicę przez problemy w związku i uzależnienia. No i właśnie - 80% nadużywających alkohol to mężczyźni. To gigantyczny problem


Gosciu, alkohol i dragi to wybor. Swiadomy wybor. Jak sobie robisz nawyk z radzenia sobie ze stresem alkoholem to czego sie spodziewasz? Nie wiem czemu robisz z facetow male dzieci/bezmyslne ameby, za ktore trzeba myslec. Typowo polska cecha uwsteczniajaca ten narod „bo jak za niego wszystkiego nie zrobisz i nie wyreczysz to twoj biedny synek sie zestresuje”. Chlopcy tu chetnie komentuja otyle kobiety -

ktore radza sobie ze stresem poprzez jedzenie, ale jak ten sam problem dotyczy facetow - radza sobie ze stresem alkoholem, to nagle wymagaja traktowania jak dzieci i glaskania po glowce?

Alkoholicy w Polsce maja najlepsze mozliwe traktowanie, terapie, AA, chuje muje, mozna kogos zglosic na przymusowe leczenie, dostaja rente z tytulu swojego nalogu. Sprobuj dostac podobna pomoc np. W przypadku otylosci - powiedza Ci spierdalaj i idz na studia psychologiczne/dietetyczne, albo plac miliony zeby sie wyleczyc

Bezdomnosc i alkoholizm w Polsce to wybor. Nie przezyjesz zycia za kogos. I mam w rodzinie alkoholikow, ktorzy zachlali sie na smierc - wiem jak to wyglada.


W przypadku mężczyzn na próżno szukać programów aktywizujących na np. studia medyczne.


nie zmusisz nikogo do nauki. Mezczyzni nie lubia sie uczyc. Mezczyzni moga zarobic wiecej w prostych zawodach - mechanik, kierowca tira, cnc, spawacz, smieciarz - dzieki temu zarabiaja wiecej i w mlodszym wieku. Jak jestes kobieta to nie ma zmiluj sie - chcesz robic hajsy? Musisz ostro zapierdalac umyslowo, i dlugo. Mezczyzni szukaja natychmiatsowej gratyfikacji. Kobiety planuja w przyszlosc. Ostatnio sobie patrzylam bo zastanawialam sie zeby zaczac jakies studia zaoczne jeszcze jedne. Wiesz jaki jest koszt? 50 k calosc. A ile zarobie po tych studiach? Max 8 brutto na ten moment, w obecnej pracy zarabiam wiecej. Wielu mezczyzn ma podobnie. Ludzie robia co sie oplaca mezczyznom edukacja sie nie oplaca. Jakbym byla silnym

mezczyzna to tez bym sie nie pchala na medycyne - jako lekarz zarabiasz po 10 latach studiow, albo wiecej bo musisz isc na prywatna praktyke i zmiany po 12 h w tym nocne. Jako kierowca Tira w wieku 18 lat zarobisz 8k na reke po zaintwsowaniu 3-4k w prawko :)))) wybor jest prosty.

smierdakow

@GtotheG

- biedna rodzina ma takie same konsekwencje dla mężczyzny i kobiety, mężczyzna zamiast w sklepie kończy na budowie lub magazynie


- dyskryminacja w zawodach - od wielu lat się z tym w Polsce walczy i efektów jest już mnóstwo, w pracy gdzie ważna jest siła zawsze będą w gorszej pozycji, z tym się nic nie zrobi


- ostatnio pielęgniarki były nawet w sejmie, to temat który grzeje ludzi i polityków


- kobieta kończy z alkoholikiem, facet kończy jako bezdomny, kto z nich jest postrzegany jako ofiara?


- molestowanie to jeden z gorętszych tematów od dawna, dużo się tu zmienia


- pozycja kobiet na rynku pracy to temat grzany od dawna


- leniwy facet to raczej stereotyp, tu płeć bez znaczenia


- przemoc wobec kobiet to temat grzany od bardzo dawna


- aborcja to temat gorący politycznie od dawna, jesteśmy w trakcie zmian


- ostatnio wrzucałem statystyki, nadal samotnych matek jest dużo więcej, ale ich liczba spada a ojców rośnie, samotne matki to temat grzany od dawna


- nie mam wrażenia, żeby uroda była rzeczywiście aż takim problemem przy obu płciach, jeśli nie jest to jakaś skrajność


- 30 to ściana to chyba na wykopie


- rzeczywiście nadwaga jest bardzo źle ocenia bardziej u kobiet


- życie erotyczne to osobisty wybór każdego, tu nic robić nie trzeba


Więc widzisz, prawie wszystko to głośne tematy medialne, polityczne, a do każdego mogę tak samo napisać - znajdź inna pracę, nie wiąż się z alkoholikiem, nie zachodź w ciążę, aborcję zrób w Czechach itp itd

GtotheG

@smierdakow no i podales na koncu rozwiazania wszystkich problemow. Ja jestem zwolenniczka brania odpowiedzialnosci za swoje zycie. Nianczyc mozna kazdego, ale wtedy robisz z czlowieka niezaradna kaleke zyciowa. Kazdy ma jakies problemy - kobiety, mezczyzni. Jak ty sobie nie pomozesz to nikt ci nie pomoze. Ja od 15-20 lat mam depresje, myslisz, ze ktos mi kiedys w tym temacie pomogl? Nikt, nigdy, moja rodzina wypiera, znajomi tez. Kazdy widzi, ze cos ze mna nie tak, ale maja w dupie. kazdy ma swoje problemy

smierdakow

@GtotheG no to co ty na to, że prawie we wszystkich problemach, które wymieniłaś akcje medialne, polityczne przynosiosły efekty? Skoro przynoszą efekty, to chyba mają sens.


Czy opcja "radź sobie sam" jest dobra się nie dowiemy, bo by musiał Korwin zostać premierem, można obserwować Argentynę, no ale tam trochę przekaz złagodniał ostatnio. Moim zdaniem to utopia i chłopski rozum

GtotheG

@smierdakow nie widze, ze jakakolwiek akcja medialna przyniosla efekt. Napisz ktora? To ze cos jest w mediach to nie znaczy, ze cos sie zmienia.

ratty

Myślę że aktywizacja zawodowa kobiet działa na plus dla mężczyzn, zdejmując z nich mentalne obciążenie bycia jedynymi żywicielami rodziny. Odpowiednikiem dla mężczyzn nie jest akcja “chłopaki ma medycynę”, ale zachęcanie ich do aktywnego rodzicielstwa, brania udziału w życiu domowym, dzielenia się swoimi emocjami, bo do roboty zwykle chłopów zachęcać nie trzeba. Ogólnie uważam że im większe partnerstwo w związkach i wspólne niesienie tego żyćka na dwóch grzbietach, zamiast połowy na jednym, połowy na drugim, daje ogólnie mniejsze ryzyko tego, że któreś z nich się przedwcześnie wyloguje. Wbrew pozorom ruchy równościowe (nazywane może mylnie feminizmem) służą obu płciom.


Jestem za zrównaniem wieku emerytalnego dla kobiet i mężczyzn. Mam córki i syna, w moim domu każdy może płakać, kiedy mu źle, każdy może używać wkrętarki jeśli chce się nauczyć. Większość wymienionych w poście problemów wynika wg mnie z “toksycznej męskości”, czyli wychowania chłopców tak, że mają wszystko znosić, nie skarżyć się, nie wylewać żali, nie być smutnym. Nic dziwnego, że te emocje znajdują ujscie w alkoholu, narkotykach, w efekcie także bezdomności, agresji, depresji, i samobójstwach.

GtotheG

@ratty im wieksze partnerstwo tym mniej dzieci sie rodzi, powinno byc wprost przeciwnie - baba powinna siedziec w domu i rodzic, a facet zarabiac tyle, zeby szlo utrzymac cala rodzine.

ratty

@GtotheG wręcz przeciwnie, im większe partnerstwo, tym więcej dzieci się rodzi. Pomijając skrajne przypadki typu fanatyczna religijność albo gwałt małżeński. Wiele moich koleżanek chciałoby mieć kolejne dziecko, ale nie zdecydują się, bo chłop haruje i go ciągle w domu nie ma, a samej z dzieciakami to można ocipieć.

GtotheG

@ratty ty mówisz o kooperacji - kooperacja była zawsze, baba ogarniała dzieci, szła w pole, facet robił to tamto siamto. Czemu samej z dzieciakami to można ocipieć? A co niby ten chłop z nimi zrobi czego matka nie może? xD

Shivaa

Jedną z najbardziej martwiących mnie kwestii jest podejście do własnego zdrowia, wiem że przykład z życia wzięty nie daje pełnego obrazu (dają to za to statystyki), ale we własnej rodzinie i wśród znajomych widzę jak bardzo poważne jest to zagrożenie. Suszę ciągle mężowi głowę o regularne badania, zwracanie uwagi na anomalia, niestety jak ja latam po różnych lekarzach systematycznie, to u niego jest to wyłącznie sytuacja wyjątkowa :(

Panowie, proszę dbajcie o siebie ♥️

Zaloguj się aby komentować