Nadrobiłem wczoraj District 9 i nie mogę wyjść z podziwu, że zarobił mniej niż avatar...
Nie pamiętam, kiedy ostatnio oglądałem tak dobre scifi, chyba to by było Arrival.
Chyba, że to chodzi o to, że avatar wystarczy obejrzeć, a dwa ww. trzeba jeszcze przemyśleć ¯\_(ツ)_/¯




