Mam nadzieję, że mieliście dobry rok. Jeśli jednak nie, to z serca życzę, żeby następny był lepszy. Ja mam wiele powodów do wdzięczności, a także do #chwalesie. Przykładowo, co niektórym może wydać się trywialne, dla mnie jest dużym osobistym sukcesem - w wieku 32 lat wreszcie udało mi się przestać obgryzać paznokcie i to - mam nadzieję i wszystko na to wskazuje - tym razem na dobre. Czuję satysfakcję i wolność od tego okropnego nawyku, który był ze mną, odkąd sięgam pamięcią. Próbowałam wiele razy i zawsze po kilku dniach/tygodniach jakaś nerwowa sytuacja wszystko rujnowała. Ale to już przeszłość. Każdego roku, każdego dnia staram się być lepszą, bardziej świadomą wersją siebie. Czasem są to malutkie decyzje, czasem mam, rzecz jasna, gorsze momenty, ale generalnie po trzydziestce coś we mnie się odblokowało i zaczęłam się starać dla samej siebie. To zupełnie nowa jakość, w porównaniu do nieustających prób zadowalania wszystkich dookoła - rodziny, partnera, przyjaciół, pracodawców itd., przy jednoczesnym braku zadowolenia z siebie i poszanowania własnych potrzeb. Wreszcie czuję, że ja też jestem warta uwagi, miłości, czasu i po prostu szczęścia. Polecam ten stan. Traktujcie dobrze samych siebie i nie mylcie tego, jak ja wcześniej, z samolubnością. Zasługujecie na szczęście i tego Wam życzę w Nowym Roku!

