
Ksiądz z zarzutem zabójstwa i podpalenia znajomego. Prokuratura zdradza motyw, a parafianie są w szoku
warszawa.wyborcza.plStreściłem trochę tekst, bo dużo pierdololo miejscowych...
Proboszczowi parafii Przypki koło Tarczyna prokuratura przedstawiła zarzut zabójstwa znajomego. Ksiądz przyznał się do winy. A my pojechaliśmy do miejscowości, gdzie był proboszczem. Parafianie mają o nim fatalną opinię.
Prokuratura o motywie podejrzanego księdza
Późnym popołudniem podejrzewanego księdza Mirosława M. doprowadzono do prokuratury, gdzie przedstawiono mu zarzut zabójstwa.
- Podejrzany przyznał się do winy i wskazał motywy swojego działania. Ofiarą był jego znajomy, pomiędzy nimi doszło do sprzeczki, która zakończyła się atakiem siekierą - mówi prokurator Góźdź. Tłem sprzeczki miały być kwestie dotyczące nieruchomości i umowa darowizny, na mocy której ksiądz przejął nieruchomość. 68-letni mężczyzna miał oczekiwać od kapłana, że ten załatwi mu mieszkanie, bo tułał się po noclegowniach.
W czasie zdarzenia obaj mężczyźni znajdowali się w samochodzie, do ataku doszło w pobliżu miejscowości Lasopole, na drodze otoczonej polami porośniętymi wysoką kukurydzą.
Jak ustalił biegły, w chwili, gdy sprawca polewał poszkodowanego łatwopalną substancją i podpalał, mężczyzna jeszcze żył.
- Opinia biegłego w tym zakresie będzie podstawą do wydania w sobotę postanowienia o zmianie zarzutu z zabójstwa na zabójstwo ze szczególnym okrucieństwem. Także w sobotę prokurator wystąpi do sądu o zastosowanie wobec Mirosława M. aresztu tymczasowego - mówi prokurator Góźdź. Za zabójstwo ze szczególnym okrucieństwem grozi kara od 12 do 25 lat pozbawienia wolności albo dożywocie.
#wiadomoscipolska #faroż #zabojstwo