Kaski dla dzieci będą obowiązkowe. Sejm zdecydował

Obowiązek stosowania do 16 roku życia kasku przez kierujących rowerami, e-hulajnogami i urządzeniami transportu osobistego wprowadza nowelizacja ustawy, którą w piątek uchwalił Sejm. Regulacja zakłada również odbieranie prawa jazdy za przekroczenie dopuszczalnej prędkości o więcej niż 50 km/h także poza terenem zabudowanym.

Regulacja m.in. przywraca wydawanie prawa jazdy kat. B osobom, które skończyły 17 lat i uzyskały pisemną zgodę rodziców lub opiekunów. Ustawa to - jak akcentuje ministerstwo infrastruktury - „bat na recydywistów”.


Za nowelizacją Prawa o ruchu drogowym głosowało 241 posłów, 28 było przeciw, a 174 wstrzymało się od głosu. [...]


#wiadomoscipolska #sejm #prawooruchudrogowym #nowelizacja #ustawa #polityka #polskaagencjaprasowa

Pap

Komentarze (37)

AdelbertVonBimberstein

@Mr.Mars dobry przepis, dobre prawo.

Yes_Man

@AdelbertVonBimberstein po części, dziecko ma mieć kask rodzic nie. I teraz sytuacja pierwsza z brzegu: jest wypadek potrącenie rowerzystów którzy wpadają do rowu. Dziecko miało kask, żyje ale wymaga przetransportowania do szpitala bo ma złamane obie nogi lub rękę i nie może się ruszyć czyli wezwać pomocy. Rodzic nie miał kasku i ded na miejscu bo farba wyszła oczami i uszami. Sprawcą zwiał, teren niezabudowany.

AdelbertVonBimberstein

@Yes_Man Rozumiem jednak dorosły szkodzi sam sobie.

Yes_Man

@AdelbertVonBimberstein i w tym konkretnym przypadku nie pomoże swojemu dziecku bo jest dzbanem. Dlatego jeśli wprowadzać nakaz kasków to dla wszystkich. Skoro 90% rowerzystów w pl tych kasków nie nosi to rząd powinien nakazać to prawem

Time_Machine

@Yes_Man nikt nie zabrania dorosłemu jeździć w kasku.

Tom.Ash

@Yes_Man kask rowerowy to chroni go najwyżej gdy kierownik samoczynnie spierdoli się z rowerka. Przy kolizji z autem to jego rola będzie mocno marginalna

Yes_Man

@Tom.Ash chroni o tyle gdy walnie go samochód który jedzie przepisowe 50 lub mniej. Kask będzie wtedy pomocny by ze złamaniami trafił żywy do szpitala. Urazy głowy to najczęstsza przyczyna śmierci pieszych i lub rowerzystów w przypadku kontaktu z samochodem. I wcale nie chodzi on uderzenie głową w samochód tylko o asfalt/chodnik.

Ja do tego stopnia zgłębiłem temat że jeżdżę rowerem w kasku snowboardowym i mój syn również - te mają lepszą ochronę boczną i potyliczną w stosunku do tych pseudo skorupek w stylu połówki łupiny orzeszka

zuchtomek

@Mr.Mars https://api.sejm.gov.pl/sejm/term10/votings/43/67/pdf

"Przeciwni uchwaleniu nowelizacji byli wszyscy głosujący posłowie Konfederacji oraz kół Republikanie i Konfederacji Korony Polskiej, a także poseł niezrz. Tomasz Rzymkowski, poseł KO Robert Dowhan oraz czterech posłów PiS: Kamil Bortniczuk, Grzegorz Gaża, Artur Szałabawka i Piotr Uścimski. 174 posłów PiS wstrzymało się od głosu, zaś Janusz Cieszyński i Daniel Milewski zagłosowali za."

Fulleks

@zuchtomek Dodajmy tylko, że sprzeciwianie się takiemu nakazowi nie oznacza od razu negowania pozytywnych funkcji kasku. Jest wyrazem - twoje dziecko twoja odpowiedzialność.

zuchtomek

@Fulleks Ok, znieśmy też obowiązek edukacji, rodzice powinni ponosić tę odpowiedzialność żeby zdecydować czy dziecko wysłać do szkoły czy do pracy.

Niestety, nie wszyscy rodzice są odpowiedzialni. A ci odpowiedzialni kask i tak dziecku zakładają ¯\_(ツ)_/¯

Mikel

@Fulleks Dziecko nie ponosi odpowiedzialności za siebie ponieważ jest zbyt młode i niedoświadczone. TO rodzic powinien ponosić tego odpowiedzialność - problem w tym że część tego nie robi. Odpowiadają za dobrostan dziecka, jednocześnie nie dążąc do tego dobrostanu. Z tego powodu to dziecko ma ponosić konsekwencję, głupoty swoich rodziców? Powody takiego braku odpowiedzialności mogą być różne - od typowo patologicznych, po obojętność, niewiedzę, krótkowzroczność czy nawet teorie spiskowe. Skoro cześć rodziców jest zbyt głupia albo nieogarnięta wtedy powinno przesunąć się odpowiedzialność z rodziców na Państwo.

Ludzie są za głupi żeby nauczyć się segregować śmieci, jeździć zgodnie z przepisami czy po prostu nie kraść. Wyobraź sobie życie w państwie bez prawa, opartego wyłącznie na zaufaniu i normach społecznych. To chcesz zaproponować? No bo przecież nie ma jasnej definicji gdzie zaczyna się państwo opresyjne a gdzie kończy wolność obywatela.

xniorvox

@Mikel Trafiłeś w punkt, graba kolego.

almighty

@Mikel Myślę, że powinieneś się raczej martwić o swoje dzieci niż o moje, czy w ogóle cudze. Takie i podobne przepisy, cementują tylko mój pogląd, że rolą tego państwa jest zajmowanie sie duperelami i utrudnianie życia słabym. Pijacy, przybysze bez prawka, notoryczni przestępcy dalej będą szaleć po naszych ulicach, gdy policja będze wystawiać mandaty dzieciakom na rowerach.

xniorvox

@almighty To może powinniśmy przede wszystkim porozmawiać z policją i poprosić, żeby dzieciaki bez kasków traktowała pouczeniami i rozmową z rodzicami, a pijaków i zabójców drogowych kajdankami i aresztem? A nie od razu wylewać dziecko z kąpielą?

BoJaProszePaniMamTuPrimaSorta

@Fulleks i potem gówniak cierpi, bo ma niedojebanych starych. No fajnie.

Fulleks

@BoJaProszePaniMamTuPrimaSorta @Mikel @zuchtomek Państwo nie powinno przejmować odpowiedzialności w tym względzie, powinna ona zostać pod kontrolą rodzica. Rozumiem i poopieram kaski dla dzieci (ba swojemu dziecku też nakazuje zakładać), jednocześnie uznaję, że nie jest to sprawa w której państwo powinno ingerować. Cały problem rozbija się o świadczenia socjalne - w przypadku kiedy trzeba leczyć takie dziecko po wypadku - koszty dla NFZ są większe, lub ZUS ponosi koszty ewentualnej renty inwalidzkiej. Dlatego - tutaj w warunkach ubezpieczenia można taką klauzule zawrzeć, dziecko nie miało kasku i miało wypadek ? Płacisz za leczenie, tak samo jak nie zapiłeś pasów w samochodzie ? Płacisz za leczenie i o rencie inwalidzkiej zapomnij. Twój wybór, ale pamiętaj wybór = odpowiedzialność.

zuchtomek

@Fulleks Okej, czyli tak jak pisałem - zdejmijmy obowiązek szkolny - wybór = odpowiedzialność.
Zobaczymy jak korzystne społecznie to będzie.

BTW. Dlaczego dzieci chcesz karać brakiem opieki medycznej i ewentualnej renty za nieodpowiedzialność rodziców?

Fulleks

@zuchtomek A dlaczego mam odpowiadać za cudze dzieci ? Mogę pomagać - edukować rodziców tych dzieci, dostarczać rad, tak długo jak będą chcieli słuchać, ale nie mogę ich do niczego zmuszać - w skrócie - nie wpierdalam się z buciorami nikomu w życie. Może niektórym 15 latkom - lepiej by zrobiło gdyby zaczęli praktykować zawód niż uczyć się budowy pantofelka, tymczasem ktoś odgórnie uznał, że ma się uczyć do 18 roku życia bo tak mu się wydaje - bo tak dla statystycznego ucznia będzie najlepiej (pomijając tych, którzy w statystyce się nie mieszczą).

Oczywiście państwo może stosować zachęty (np. odliczenia podatkowe, czy choćby 800+ powiązane z obowiązkiem szkolnym, jednak nie powinno nikogo do takiego zmuszać)

zuchtomek

@Fulleks Ponieważ żyjemy w społeczeństwie i jako części społeczeństwa w wieku produkcyjnym - czyli będąc w tej części, która aktualnie utrzymuje starych, socjal i młodzież - powinno nam zależeć na tym aby kolejne pokolenia zastępowały nas w tym obowiązku, a nie jeszcze bardziej obciążały (jeśli wyrosną na idiotów z ciężkimi chorobami zawodowymi w wieku 40lat) ¯\_(ツ)_/¯

Przecież tak wszystko można negować, każde prawo. Po co nam ograniczenia prędkości? Czemu mam jeździć 50km/h bo ktoś inny nie ogarnia? Co to za komunizm?

Fulleks

@zuchtomek Więc może należy odbierać dzieci rodzicom i hodować je na idealnych obywateli w idealnych warunkach ? Ograniczenia w strefach własności publicznej, to co innego niż własność prywatna.

BoJaProszePaniMamTuPrimaSorta

@Fulleks twierdzenie wybór = odpowiedzialność to pusty frazes we współczesnym europejskim kraju.

zuchtomek

@Fulleks czyli dzieci to własność, to wiele wyjaśnia

Fulleks

@zuchtomek Jeśli mamy określić czy dzieci są "własnością" państwa czy rodziców, to ustawię się po stronie rodziców. Jednak słowo własność słabo tutaj pasuje, dużo lepiej pasuje odpowiedzialność. I tak dzieci są odpowiedzialnością rodziców, a społeczeństwo powinno pomagać w ich wychowaniu, choćby przez wywieranie presji na ubieranie kasków, obowiązek szkolny.

@BoJaProszePaniMamTuPrimaSorta Świadomym, tym większy mój opór przed hodowlą homo sowieticusa. Człowiek powinien ogarniać swoje życie (płacenie podatków, ubezpieczanie się), a nie liczyć na to, że zrobi to za niego państwo czy pracodawca.

zuchtomek

@Fulleks No ja bym dzieci własnością nie nazwał, to Twoje słowa ;P

Stary jestem, sporo widziałem i przeżyłem, też jestem rodzicem i widzę innych rodziców.

Dlaczego dzieci mają płacić za brak odpowiedzialności rodziców? Ja rozumiem, że dorosły człowiek może sobie nie chcieć nosić kasku, nie edukować się, nie szczepić, nie robić badań okresowych czy brać jakieś używki - dzieci nie są na tyle odpowiedzialne i świadome.

Śmieszna jest ekstrapolacja do 'własności' rodziców czy społeczeństwa i porównywanie do hodowania w zamkniętych ośrodkach. Pomiędzy tym jest całe spektrum możliwości, które można regulować prawnie - odpowiedzialny rodzic i tak zakłada dziecku kask czy wozi w foteliku.

Ja rozumiem, że Darwinizm brzmi spoko - przetrwają najsilniejsi itd. Tylko co zrobiłbyś z tymi, którzy by się nie dostosowali, ale jakoś by przeżyli? Bezdomni i chorzy na ulicach razem z dziećmi, dla których automatycznie nie było by przyszłości i ten sam los..

Do obozu? Eutanazja? Usypiać? Czy poczekać aż zaczną kraść i wtedy do więzienia od razu? To jest ta wolność?

Fulleks

@zuchtomek Rozumiem Twój punkt widzenia, typowo z lewicową wrażliwością, wierzącym że Państwo lepiej się zaopiekuje i ma prawo do ingerowania w wolność obywateli. Mój jest bardziej prawicowy, minimalistyczny bardziej zbliżony do wolnościowego z wiarą w jednostki - zakładający, że rodzic chce jak najlepiej dla swojego dziecka. Oba te poglądy mają swoje skrajności (od całkowitego rób ta co chce ta, aż do hodowli idealnego obywatela).

Stąd mój sprzeciw w ingerowanie w wolność wyboru - w tym przypadku władzy rodzica. Z mojego doświadczenia wynika, że odbieranie fragmentów odpowiedzialności - powoduje że ludziom przestaje zależeć (to w końcu moje dziecko czy państwowe ?). I wiem, kaski stanowią tylko malutki fragment tej odpowiedzialności, jednak kropla drąży skałę.

Btw. nie porównałem dziecka do własności - pisałem o drogach które wspomniałeś wcześniej.

zuchtomek

@Fulleks Nie odpowiedziałeś na moje pytanie, ale już analizować przez internet moje poglądy sobie pozwalasz..

Z tej 'wolności' wynikają konkretne konsekwencje dla społeczeństwa, które w takiej czy innej formie wymagałyby interwencji państwa, a więc wydatkowania publicznych pieniędzy, które z 'prawicowym' podejściem nie ma chyba wiele wspólnego..

Nie mam zielonego pojęcia w jaki sposób przymus zakładania kasku komukolwiek spowoduje, że przestanie mu zależeć?
Człowiek, któremu zależy i tak ten kask dziecku zakładał - co to zmienia w ich życiu?
Człowiek, któremu nie zależało teraz będzie się chociaż bronił przed mandatem, a jeśli wcześniej mu nie zależało, to teraz będzie mu "nie zależało bardziej"?

sckb

Po co uchwalać coś tak oczywistego jak jazda w kasku (czy to dzieci czy dorosłych).

PanNiepoprawny

@sckb żeby udawać że coś się robi, gdy nie umie się rozwiązać prawdziwych problemów. Ale jak widać pół hejto zadowolone, więc działa.

artu3131

@sckb Też tak myślę.Może przydało by się trochę oczyścić społeczeństwo z idiotów.Selekcja naturalna.

PanNiepoprawny

@artu3131 mają czyści że swoich wyborców?

100mph

Pamietajcie, po 16 rz wlacza sie cheat niesmiertelnosci i wtedy mozna jezdzic bez kasku.

Millionth_Visitor

@100mph po prostu w wieku 13-15 zaczyna się oglądanie filmików z rozłupanymi głowami w internecie, co (w teorii) skutecznie daje do myślenia

100mph

@Millionth_Visitor głupota, dorosli powinni dawac przyklad, a nie udowadniac, ze mozna im wiecej

elmorel

Jeszcze tylko ustawa nakazującą chodzenie w ochraniaczach po bułki.

BoguslawLecina

moze to kontrowersyjne ale uwazam to za szkodliwy przepis, jasne ze zmniejszy sie smiertelnosc w wypadkach rowerowych ale wiecie co jeszcze sie zmniejszy? ilosc mlodych na rowerach co posrednio bedzie sie przekladalo na wieksza ilosc otylosci, nadwagi, wysokiego cisnienienia, cukrzycy co bardziej zaszkodzi niz te kilka osob uratowanych od obowiazkowych kaskow

elmorel

@BoguslawLecina Druga sprawa, ze to kolejny przepis, który niejako zdejmuje obowiązek myślenia z rodziców.

Tom.Ash

@BoguslawLecina kwestia wpływu na śmiertelność też jest mocno dyskusyjna. Bo niby w jakimś stopniu kask ma szansę pomóc ale z drugiej strony potrafi odpalić zarówno u rowerzystów jak i u innych użytkowników infrastruktury drogowej przekonanie o jego wybitnej ochronnej roli co generuje zmniejszona ostrożność zarówno jednych jak i drugich. Ja jednak jestem zdania że sami zainteresowani wiedzą lepiej, w Holandii która jest lata świetlne przed nami jeżeli chodzi o liczbę rowerzystów kaski nie są obowiązkowe. Z drugiej strony nienwidzialem nikogo rozsadnego kto by w DH zastanawiał się czy ma zjeżdżać bez full-face'a.

Zaloguj się aby komentować