Już za kilka dni minie dokładnie rok, odkąd przeprowadziłem się z deszczowej Anglii na słoneczną Kretę. Kiedyś już pisałem o tym, ale usunąłem to, ponieważ miałem gorszy dzień.

Postanowiłem napisać podsumowanie całego roku spędzonego na greckiej wyspie. Na początek opowiem, jak znalazłem się tutaj, skąd wziął się pomysł na przeprowadzkę z Anglii do Grecji oraz jak przebiegało proces poszukiwania domu na Krecie.

Po wzrostach cen energii w Wielkiej Brytanii postanowiliśmy spełnić nasze marzenia, które od dawna było odkładane na później. Zdecydowaliśmy się sprzedać naszą nieruchomość w Polsce - mieszkanie i działkę - i użyć środków na zakup czegoś w ciepłych klimatach Grecji, Hiszpanii lub Portugalii.

Na pierwszy ogień poszła Grecja, a konkretnie Kreta, gdzie lubiliśmy spędzać nasze wakacje. Wybór padł na nią przede wszystkim dlatego, że jako pierwsza zrezygnowała z restrykcji związanych z pandemią. W ciągu 10-dniowego pobytu zwiedziliśmy około 10-12 nieruchomości, a ostatnią, którą obejrzeliśmy, okazało się być mieszkaniem na wschodzie Krety, które nas zachwyciło. Wysłaliśmy naszą własną ofertę, a po kilku drobnych negocjacjach doszliśmy do porozumienia.

Rozpoczęliśmy już proces zakupu - wynajęliśmy prawnika i notariusza, którzy pracowali nad naszą sprawą dotyczącą mieszkania. W międzyczasie wróciliśmy do Wielkiej Brytanii, gdzie zaczęliśmy stopniowo pakować się, dokupywać potrzebne rzeczy, załatwiać formalności związane z przewiezieniem naszych dwóch kotów oraz osobistymi rzeczami z UK.

Zarezerwowaliśmy bilety na 8 września 2022 roku, zakładając, że do tego dnia wszystko będzie już spakowane. Nasza firma przewozowa miała dostępne terminy dopiero w październiku lub listopadzie. To oznaczało, że mieliśmy dwie opcje: ktoś mógłby przekazać nasze rzeczy, lub mielibyśmy krótki powrót do Wielkiej Brytanii, aby nadać przesyłkę.

Nowa przygoda - Kreta początki

Nowa przygoda, czyli życie na Krecie i spełnienie marzeń. Po wylądowaniu na lotnisku w Heraklionie czekaliśmy aż 4 godziny na autobus, który miał zabrać nas w podróż trwającą kolejne 2,5 godziny. Jednak udało się, w końcu dotarliśmy na miejsce, gdzie znajdowało się nasze nowe mieszkanie. Agentka nieruchomości zawiozła nas tam, ale niestety mieszkanie było puste, a prąd został odłączony przez właściciela, który tam nie mieszkał.

Pierwszy miesiąc na Krecie upłynął nam na jedzeniu na mieście, spaniu na prowizorycznym materacu z kempingu, chlaniu, opalaniu się na plaży i próbach załatwienia wszelkiej biurokracji w Grecji. To momentami przypominało podróż w czasie do lat 80. i próby załatwienia czegokolwiek w Polsce - prawdziwa masakra.

W październiku musiałem niespodziewanie wrócić do Anglii, aby nadać kilka rzeczy w deszczowej krainie. Na szczęście moja dziewczyna przyjechała z Polski, aby mi pomóc w pakowaniu i sprzątaniu. Po powrocie do Grecji, kilka dni po moim lądowaniu, nawiedziła nas ogromna ulewa, która zalała całe miasto, powodując zniszczenia na plażach, w sklepach i restauracjach. Jednak Grekom nie zajęło wiele czasu, aby się zorganizować i naprawić szkody.

Powoli zaczęliśmy także kupować meble do naszego domu, aby być gotowym, gdy nasze rzeczy dotrą pod koniec miesiąca.

Listopad minął szybko, bardziej w domowym klimacie. Mieszkanie było już urządzone, więc spędzałem więcej czasu w domu. Kontynuowaliśmy również formalności związane z zakupem mieszkania. Pod koniec listopada podjąłem się zbioru oliwek, ale okazało się to bardziej wymagające niż myślałem. Po jednym dniu miałem problemy z kręgosłupem i przez tydzień miałem trudności z chodzeniem.

W międzyczasie znaleźliśmy osobę, która miała zrobić nowe meble do naszej kuchni. Niestety, miał długie terminy, więc przyszedł wymierzyć i zabrał zadatek, po czym zniknął, aż do końca grudnia.

Święta minęły dość szybko, choć było dziwne siedzieć nad morzem w krótkim rękawku i słyszeć "Last Christmas" George'a Michaela w głośnikach miasta. Wigilia i święta były przyjemne, choć człowiek przesadził z alkoholem, miałem wstręt do niego, który trwały aż do marca.

W grudniu udało się wreszcie sfinalizować formalności z zakupem nieruchomości, uregulować wszystkie płatności. Wtedy nadszedł czas, aby rozpocząć aktywne poszukiwania pracy. Byłem w kontakcie z jedną grecką firmą, która oferowała pracę zdalną w obszarze obsługi klienta poprzez czat, e-mail i telefon. Moja dziewczyna również próbowała mnie wkręcić do pracy w korporacji, ale to się nie udało. Musiałem więc przystosować się do bardziej skromnego trybu życia, szukając aktywnie zatrudnienia.

Niestety, brakowało środków na dokończenie kuchni, więc musiałem wstrzymać ten projekt na chwilę. Styczeń minął szybko, a luty, choć był dość zimny, jest krótkim miesiącem, więc nie musiałem długo cierpieć z powodu mrozu. Jednak koszty ogrzewania za pomocą klimatyzacji i dmuchawy nie były zbyt opłacalne, co odbiło się na rachunku za prąd.

W marcu podjąłem pracę w call center, co umożliwiło mi stabilizację finansową, ponieważ oszczędności zaczynały się kończyć. Kwietniowy czas był dość monotonny, skupiłem się bardziej na pracy. W maju udało mi się odwiedzić moją dziewczynę w Polsce na kilka dni i spędzić z nią czas. Po powrocie do Grecji wróciłem do pracy, a po godzinach wolnych relaksowałem się na plaży. Czerwiec przyniósł odwiedziny znajomych z Polski, którzy wynajęli mieszkanie. Po pracy spotykaliśmy się na plaży na piwko i miło spędzaliśmy czas.

W lipcu pojawił się kolejny przyjaciel, wynajęliśmy samochód i jeździliśmy po Krecie zwiedzając, bawiliśmy się świetnie. Niestety, pod koniec lipca moja praca została zagrożona z powodu zmian prawnych i zwolnili wiele osób jak i również mnie. Zacząłem więc aktywnie szukać nowej pracy i znalazłem pracę w kolejnym call center od sierpnia. Na razie jest w porządku, ale nadal czekam na coś lepszego. W międzyczasie odwiedziła mnie moja dziewczyna na tydzień, który spędziliśmy razem, jedząc na mieście i relaksując się na plaży. Sierpień to czas szkoleń w nowym call center. Zobaczymy, co przyniesie przyszłość, ale mam nadzieję, że znajdę coś lepszego.

Podsumowując cały rok, to był intensywny okres. Zdecydowanie żyję zdrowo - mam dostęp do świeżych owoców i warzyw, poznaję wspaniałych ludzi i choć praca może być gorzej płatna niż w Wielkiej Brytanii, to tam wydawałem więcej na utrzymanie.

Udało mi się osiągnąć to, czego pragnąłem - własne cztery ściany, pracuję, ciągle się uczę nowych rzeczy,i cieszę się życiem, spędzam czas nad morzem, w ciepłym miejscu. Brakuje mi tylko funduszy na dokończenie kuchni i kilku dodatkowych rzeczy do domu, choć żartem można dodać, że jestem otwarty na wsparcie (hue hue hue ). Dodatkowo dokarmiam mały gang lokalnych kotów, jeśli jestem w stanie to zawsze im kupie coś do jedzenia czy zaniosę świeżej wody.

Najważniejszą kwestią jest jeszcze decyzja mojej partnerki, czy chce ze mną zamieszkać na stałe na Krecie, czy może bardziej odpowiada jej związek na odległość, czy też to taka zabawa. Nie żałuję niczego, a jeśli ktoś ma pytania, chętnie odpowiem, zarówno publicznie, jak i prywatnie.

#kreta #emigracja #grecja #blog #podsumowanie #marzenia #ama
30f6353e-a506-4b7e-b7d4-f2bc443c5a8e
HolenderskiWafel

W maju udało mi się odwiedzić moją dziewczynę w Polsce na kilka dni


To nie przeprowadziliście się razem z UK na Kretę? Gdzieś się pogubiłem chyba

Kubilaj_Khan

Nie za gorąco tam? Pamietam wakacje na Krecie. Wakacje fajnie ale żyć tam cały rok?


My za to wróciliśmy z wakacji na Szkocji. Pięknie tam i czysto a dom można kupić za połowę pieniędzy co w Birmingham.

fbeba1b6-35bb-4997-99d7-1ae7d7845f48
SuperSzturmowiec

fajnie cieplutko cały rok. Chyba bardziej pozytywny klimat.

beetroot

Ostatnio byłem w Ierapetra na Krecie, na początku strasznie mnie wkurzało ich lenistwo, syf i to, że mają czas a ja mogę sobie zegarek wsadzić w dupsko, ale po kilku dniach też zacząłem się zastanawiać czy to nie rzucić wszystkiego i się tu osiedlić. Gratuluję spełnienia marzenia i pisz więcej 😄

Nik-Czaj

@HolenderskiWafel nie, ona mieszka w Polsce gdzie pracuje i gdzie studiowała.


@Kubilaj_Khan

jest ciepło i jest fajnie ;p


@SuperSzturmowiec dokładnie

Nik-Czaj

@beetroot dziękuję, pewnie trafiłeś na godziny przerwy - siesta, oni jeszcze mają poniedzialek i środę gdzie wszystko działa jak w sobotę, do 14.

widzę że byłeś niedaleko mnie ;p

FoxtrotLima

@Nik-Czaj świetna historia. Czy możesz wrzucić trochę liczb? Jak duże mieszkanie, za ile je kupiłeś, ile zarabiałeś w call center itd. Generalnie jak wygląda życie na miejscu pod względem kosztów i zarobków?

nobodys

@Nik-Czaj 


"czy może bardziej odpowiada jej związek na odległość" na dłuższą metę może się to nie sprawdzić


Ogólnie troche mnie dziwi, że:


"Zdecydowaliśmy się sprzedać naszą nieruchomość w Polsce - mieszkanie i działkę"


po czym kupiliście mieszkanie na Krecie i partnerka tam się nie odnalazła?

MasterChef

Eee od początku myślałem że partnerka też się przeprowadza z tobą, a tu taka kupa wyszła... Uważaj sobie na nią.

Nik-Czaj

@nobodys mieszkam i przeprowadzałem się z bratem.

co do partnerki to była tu na tydzień, ze względu na jej pracę, studia i obowiązki z opieką nad dziadkiem jest w Polsce.


@MasterChef uważam ;) co jak co ale no ufamy sobie i jest ok ;)

Pan_Buk

Ze względu na podatki wolałbym Cypr niż Kretę. Jeszcze wnuki Greków będą spłacały dzisiejsze długi. Pandemia też im nie pomogła odbić się od dna.

AndrzejZupa

Dla mnie bomba! Sam planuje cos podobnego, ale poludnie Italii. Jakie były koszty mieszkania (cena nieruchomości, koszty prawnika/notariusza)? Jaka kubatura mieszkania, jaka okolica (poza plaża nic nie wiadomo :-)), lokalizacja?

Neminem

@Nik-Czaj Gratulacje!

Pytanko o ceny mieszkań i wykończenia - bo pewnie Ikei nie ma i meble są trochę droższe niż u nas? Jeśli chciałbyś się podzielić - ile kosztował dom i jaki ma metraż?

Nik-Czaj

@Pan_Buk wiesz no podatki są wszędzie ;p co zrobić, Cypr może raj podatkowy ale masz tak, Rosjanie, Turcy, Cypryjczycy.. raj podatkowy dla cwaniaków i oszustów, w każdym momencie mogą się pojawić Turcy i rościć sobie prawa do niego.


@AndrzejZupa

@Neminem


80mkw, miejscowsc Sitia na wschodzie krety, co do opłat to - 2k za prawnika, 1.5k podatek za transfer nieruchomości, 1.5k dla agencji nieruchomości, 1.5k dla notariusza, jakieś tam opłaty urzędowe 500, a samo mieszkanie 70k, przepisanie prądu 100, wywóz rzeczy z UK 3k, przewóz kotów 2k z badaniami wszystko w euro, poza transportem to rzeczy i kotów bo to w funtach, ah no I tłumaczenia dokumentów które były zbędne 3k zł

AndrzejZupa

Wrzuć fotki okolicy i samego lokalu!

SNCF

@Nik-Czaj to mieszkania mają 3 razy tańsze jak we Wrocławiu a zarabiają w euro a nie gówno złotówkach

SlavedWizard

@Nik-Czaj Te kwoty sa w PLN czy w Euro/funach?

Jaka agencje online polecasz?

Dudleus

Znajdź se dziewczynę na miejscu lub obczaj lokalną rokse

Kewin_Klotzek

@Nik-Czaj poproszę zdjęcia gangu

Nik-Czaj

@Dudleus no zobaczymy jak się życie ułoży, ale divy to odpadają ;p


@Kewin_Klotzek oto gang jak chcesz to możesz się dorzucić do ich karmienia

fa85f81c-2785-4cc3-b4f6-a68a07b4963e
Nik-Czaj

@ttoommakkoo niestety to nie ja :p

SlavedWizard

@Nik-Czaj Zawsze chcialem zrobic taki ruch. Lecisz kolego do ulubionych - moze beda jakies pytania. Powodzonka.

Nik-Czaj

@SlavedWizard dzieki

Emantes

Ile masz lat? Pisałeś że sprzedaliście swoją nieruchomość w Polsce i działkę? To nie jest Twoja żona? Więc jak mieliście wspólnie majątek? Wszystkiego dobrego i pozdrawiam.

Nik-Czaj

@Emantes  aktualnie mam 32 lata, czy ja mowilem że sprzedałem wspolny majatek z moja partnerka ?

sprzedalem nieruchomosci, ktore posiadalem z bratem na pół

Shivaa

Gratuluję spełniania marzeń i zazdroszczę ciepłego klimatu! Trzymaj się i powodzenia w życiu zawodowym 😉

Zapster

Na Krecie mnóstwo dziewuszek, nie wiem po co ta polka, czemu wschodnia cześć krety a nie zachodnia? Na zachodniej lepsza infrastruktura i więcej pracy. Dodatkowo, wiem, że są wykopki mieszkające na Krecie, odezwij się tam na tagu

Nik-Czaj

@Zapster migruje tu z wykopu tak ze możesz mnie tam znać pod innym nickiem

wschód ponieważ jest tanszy i minej europejski niz zachód

Zaloguj się aby komentować