Jest mi zwyczajnie głupio bo z góry oceniłem człowieka i dostałem przez to prosto w pysk gdy go zobaczyłem.

Prowadzę warsztaty robienia biżuterii z żywicy. Od jakiegoś czasu to mój sposób na dorobienie paru groszy w mojej działalności, biżuterią z żywicy zresztą zajmuję się od lat a nie mam problemów z przekazywaniem wiedzy, mam do tego fajną przestrzeń i po tym jak znajomi opowiedzieli mi jak wyglądały ich doświadczenia wiedziałem czego NIE robić
Zresztą zauważyłem po pierwszych gigantycznych stresach z mojej strony i sraniu się że coś zrobię nie tak, że duża część osób która przychodzi na takie zajęcia po prostu chce... Zniknąć na parę godzin z tego świata i doświadczyć czegoś nowego.

WIęc po czasie dokładnie tak zacząłem robić te warsztaty - żeby atmosfera była luźna, czysta wolność twórcza i przy okazji żeby nauczyć się czegoś na MOICH błędach a przy okazji poeksperymentować, stać się na chwilę trochę dzieckiem i upierdzielić stół dziesiątkiem różnych barw pigmentów czy kwiatków. ALE.

Pisze do mnie facet mailowo, w dość dziwny i nieprzyjemny sposób czy prowadzę zajęcia z "projektowania biżuterii" - zgodnie z prawdą opisałem jak wyglądają moje zajęcia i że bardziej skupiamy się na aspekcie pracy z żywicą jak na projektowaniu, ale jeśli tylko ten temat bardziej go interesuje bez problemu mogę podejść do tego indywidualnie i rozszerzymy aspekt samego projektowania. Opowiem co wiem generalnie, ale tylko w aspekcie biżuterii z żywicy.

Później telefon, ciężko mi było go zrozumieć ale miał problem z moją stroną i przelewem. Finalnie rozłączył się w trakcie tłumaczenia, dostałem maila czy może zrobić przelew w banku i na jakie konto. Dostał odpowiedź, pieniądze po paru dniach się pojawiły, więc wysłałem potwierdzenie i instrukcję jak się przygotować do warsztatów razem z instrukcją jak trafić.

Przychodzi dzień zajęć, jego nie ma. Dzwonię 10 minut później, odbiera:
-ja tam byłem ale nikogo nie było.
-był Pan tu i tu?
-a nie, to inny adres, już wracam w takim razie.

Zajęcia zacząłem, bo jednocześnie jedna dziewczyna spieszyła się na jakieś spotkanie i nie mogła zostać więcej jak 4h, ale już od początku kontaktu z tym człowiekiem czułem że będą problemy, telefon tylko to potwierdził bo mówił trochę nieskładnie i ogólnie coś było nie tak. Przyznam że się trochę wkurzyłem bo wszystko zawsze opisuje dokładnie, zostawiłem swój telefon jakby ktoś nie mógł trafić ale cóż - bywa.

Przychodzi on. Mój rekordzista. Na zajęcia na które w 90% przychodzą kobiety, przychodzi facet. 82 lata, z kwiatami w ręku i (napisałem, żeby na wszelki wypadek wziąć strój roboczy) workami na śmieci które przerobił jako kombinezon "roboczy"

Mój rekordzista wiekowy okazał się bardzo przyjemnym człowiekiem, który przyszedł na moje zajęcia żeby "coś porobić nowego" i może znaleźć jakieś nowe hobby dla siebie. Kurde, a ja mysłałem że to serio jakiś autystyk, już różne osoby mi się zdarzały i różne sytuacje, ale po głosie ni cholery nie powiedziałbym że to starsza osoba. Zresztą sądząc po kwiatach może być że nie tylko szukał hobby ( ✧≖ ͜ʖ≖)

82 latek przyszedł robić biżuterię. Szanuję jak szalony xD Kurde, ile ja bym dał żeby w tym wieku w ogóle COKOLWIEK mi się chciało - a już w ogóle robić jakieś nowe rzeczy. Jestem ponad 3x młodszy a mi się nie chce i czasem czuję że wstanie to jest cholernie duży sukces, a ten gość choć ma tyle lat najwyraźniej sam wysyła maile, sam robi przelewy, korzysta bez problemu z telefonu. Znam 72 latków którzy są mniej ogarnięci.

No szanuję. A ja zamiast się nadymać bo ktoś napisał dziwnego maila, albo dziwnie mówi przez telefon nie powinienem ot tak sobie oceniać lekko człowieka - bo to tylko własne domysły, które często są nic nie warte.
MaD

@Krzakowiec w połowie czytania juz coś czułem że będzie klient w stylu 160kg czlonek gangu motocyklowego, albo osoba 100letnia

koszotorobur

@Krzakowiec - też tak kiedyś kogoś źle oceniłem...

Facet zatrudniony jako spec od baz danych - ale nie brałem udziału w rekrutacji.

Przychodzi do roboty, pani z HRu przedstawia mi go - ja coś zajęty przy kompie - podnoszę głowę i widzę gościa co stoi z przykurczonymi rękami przy ciele jak T-Rex i z wyrazem twarzy idioty - wymieniamy "cześć, cześć" i gość mówi coś do mnie mega niewyraźne - myślę "jak on dostał tę robotę?".

Mija tydzień i siedzimy dosyć blisko siebie - coś tam mam mu pokazać - wywiązuje się rozmowa, ciężko mi gościa zrozumieć z wymowy ale gada bardzo składnie i z sensem.

Okazało się, że to mega mózg co dla rozrywki biega maratony, buduje różne pojazdy mechaniczne ze swoimi nastoletnimi dziećmi, zna się na prawie wszystkim i ma serce ze złota.

A ja myślałem, że to debil, bo oceniłem go tylko po wyglądzie.

Krzakowiec

Ogólnie dość łatwo kogoś ocenić bo schematy PO PROSTU DZIAŁAJĄ, a nasza psychika wychwytuje takie rzeczy nie bez powodu. Ale dobrze raz na jakiś czas dostać w twarz żeby sobie przypomnieć że to nie jest jedna stała ktorą warto kierować się w życiu i czasem lepiej ocenić człowieka dopiero po paru kontaktach a nie tylko np. Jednym zdaniu czy jednym zachowaniu.


Na warsztatach miałem raz dziewczynę. Ni cholery się nie skupiała na tym co mówię, generalnie widać było że się nudzi a to co robię do niej nie trafia. W trakcie wyszło że jest autystyczna.


Jak wylapałem, że jej ulubionym tematem są owady i jeszcze okazało się że ona ma dwa czy trzy wysuszone przy sobie możesz sobie wyobrazić zmianę jej zachowania :D


To jeden z moich ulubionych momentów tym bardziej że pamiętam że zatopiła owada w taki sposób że trzymał w rękach małego kwiatka i wyglądał jakby tańczył xD


A ja ogólnie myślałem że po prostu matka ją na siłę zaciągnęła do mnie i się po prostu nudzi.

Half_NEET_Half_Amazing

@Krzakowiec 

nie sądź a nie będziesz sądzony

poznawaj po owocach

bartek555

Myslalem, ze gosc przyszedl i autentycznie dal ci w ryja 😂

jedzczarnekoty

@Krzakowiec no i źle go oceniłeś bo on z tymi kwiatami nie przyszedł tam tylko biżuterii robić. Jurny 82 latek

Dalmierz_Ploza

Ale Twoja reakcja początkowa była jak najbardziej naturalna. Jak się ktoś zachowuje jak autystyk to dostanie łatkę autystyka. Mi by tam głupio nie było i bym się tylko cieszył, że będzie ok

piksel169

a ja mysłałem że to serio jakiś autystyk

@Krzakowiec Jako autysta parsknąłem śmiechem xD Zresztą pamiętaj, facet zaprezentował się tak, jak potrafił i nie ma nic złego w tym, że wstępnie go po jego słowach oceniłeś. Wizyta z ludźmi w realu rozwiewa wątpliwości i to nie jest niczyja wina Taki jest już świat, czasem są szumy w komunikacji.

Zapster

Projekcje, nigdy nie polegaj na projekcjach

NatenczasWojski

@Krzakowiec ja kiedys tak ocenilem kandydata na pracownika. Wielki lysy koleś. Napakowany, szerszy ode mnie z dwa razy. Z geby taki wiesniak raczej.


Nigdy bym go nie zatrudnil gdyby nie to ze bylem mocno przycisniety


Okazal sie bardzo spokojnym, sumiennym, cieplym, serdecznym człowiekiem którego bardzo polubilem. Mimo ze juz u mnie nie pracuje to czasami do siebie dzwonimy pogadac co slychac.

tptak

@Krzakowiec 

Kurde, a ja mysłałem że to serio jakiś autystyk

No tak, bo jebać autystyków.

A ja zamiast się nadymać bo ktoś napisał dziwnego maila, albo dziwnie mówi przez telefon nie powinienem ot tak sobie oceniać lekko człowieka - bo to tylko własne domysły, które często są nic nie warte

Chyba że autystyk

emdet

@Krzakowiec Ależ mi się marzy taka starość, zamiast być wkurwiajacym wszystkich nadętym nudnym dziadem!

Budo

@Krzakowiec dobrze o Tobie świadczy, że jesteś zdolny do takiej refleksji.

sq69i

Pamiętam jak kiedyś jechałem do Poznania ok 25km specjalne żeby cos od Ciebie kupić ale jakoś tak wyszło... Że się nie zjawiłem

Krzakowiec

Kurczaki, szkoda - podejrzewam że na Pyrkon który zawsze dobrze wspominam :)


Jeszcze jakoś się spotkamy, nic się nie martw. W przyszłym roku może będę mieć więcej energii żeby pojeździć po różnych targach rękodzieła, a do Poznania mnie ciągnie już od dawna.

Zaloguj się aby komentować