Jest gruba afera w #tychy, którą usiłują zamieść pod dywan.
W parku wodnym załączył się alarm pożarowy, a obsługa zamiast ewakuować klientów stłoczyła ich w korytarzu i na klatce schodowej by powoli rozliczyć każdego klienta z czasu zakodowanego na gumowym "zegarku".
W tym kraju najpierw ktoś musi zginąć, by była prawdziwa afera i złapanie za ryj winnych.
Dobrze, że Polacy to już takie bezjajeczne niewolniki, że nikt nikogo nie stratował, tylko każdy grzecznie i bezmyślnie czekał pozwalając robić pracownikom tego miejskiego przybytku kur*ę z przepisów BHP i prawa.
https://m.youtube.com/watch?v=SM4qwA_UxKs
#wiadomoscipolska #afera #bekazpodludzi #patologia

