#gamesmeter 113 + 1 = 114

Wiedźmin

Developer: CD Projekt Red 

Wydawca: Atari

Rok wydania: 2007

Gatunek: RPG

Użyta platforma: PC

Ocena: 7/10


Na mojej liście nie mogło zabraknąć serii gier Wiedźmin, bo jestem fanem prozy ASa od długiego czasu. Pamiętam jak siadałem z wypiekami na twarzy do tej gierki i była dla mnie absolutnie przezajebista. Tyle nawiązań do książki - postaci, lokacje, wątki. A więc jednak Geralt przeżył!


Ale to było kiedyś, gdy miałem na oczach różowe okulary. Gra nie zestarzała się zbyt dobrze, a prawdę mówiąc to już momencie premiery była przestarzała. Zresztą polecam materiał arhn.eu o powstaniu Wiedźmina 1. Są tutaj ładne elementy jak cały akt IV dziejący się na wsi w iście sielskiej oprawie, czy bagna ze Strzygą, ale bieganie w kółko przez Wyzimę, podgrodzie i bagna bywało nużące.. 


Gra na pewno wprowadza fajne postaci jak Talara, detektywa Raymonda czy Magistra. Powracające też dają radę. Problemem są nagrane sztywno dialogi, które często brzmią jak recytowane bez kontekstu (pewnie tak dokładnie było). Sam wątek główny skupiony dość mocno na kradzieży i zemście za jakiegoś randomowego wiedźmina, którego wprowadzono tylko po to, żeby za chwilę go zabić jest mocno naciągany. W ogóle to gry używają prostej zagrywki fabularnej pod tytułem "można sobie przyjść do Kaer Morhen". Z tego co pamiętam z książek to było ta bardzo trudne, prawie niemożliwe. Tak samo tworzenie mutantów tylko po to żeby byli przeciwnicy w grze. Nieco ciekawszy i bardziej tajemniczy jest wątek Jakuba de Aldersberga oraz powstania w Wyzimie, ale też urwany z d⁎⁎y i bez odniesień w kolejnych częściach. Cała ta gra jest prologiem, ale kompletnie odczepionym od pozostałych dwóch. Nie brak mu ciekawych zdań - to fakt, ale jest mocno hermetyczny i niewiele jest nawiązań w kolejnych częściach, która przywracają fabułę na tor Yennefer i Ciri. System walki bardziej zręcznościowy i dość nużący po pewnym czasie.


-1 dialogi, -1 walka, -1 historia


#gry

#niepoprawnegry

#wiedzmin

4c8e7299-c06e-45c3-bf5b-1bb5588d56c3
PanNiepoprawny userbar

Komentarze (17)

FodiJoster

Moim zdaniem bezdyskusyjnie najlepszy growy wiedźmin. Nie dość, że klimat można kroić nożem, to jeszcze uwielbiam rzut z góry w erpegach.

NiebieskiSzpadelNihilizmu

@FodiJoster oj taaaak, pamiętam, że nie mogłem odżałować tego jak mocno zmieniła się 2. Nigdy nie rozumiałem, czemu masa ludzi tak bardzo hejtowała 1, głównie podając "sterowanie", gdzie autentycznie jak się uparłeś, to mogłeś całą grę przejść 1 ręką. Klimat był niepodrabialny, ani potem w 2. ani w 3., które też są przecież świetnymi grami, nie odtworzyli tego przytłaczającej atmosfery i rozkładu z bagien czy podgrodzia, wyzimy klasztornej cmentarza na bagnach. Ani faktycznych ciarów, które przechodziły plecami jak zapadała w tych lokacjach noc.

PanNiepoprawny

@NiebieskiSzpadelNihilizmu dla mnie dwójka to najlepszy wiedźmin I dodatki DLC do 3.

Barcol

@FodiJoster w pełni sie zgadzam, jedynka majstersztyk. Dla mnie to ogólnie 1 > 3 >>> 2, przy adnotacji że dwójka to też świetna gra.

NiebieskiSzpadelNihilizmu

@PanNiepoprawny no a ja z dwójką mam pewien specyficznym problem. I żeby nie było- to nadal świetna gra, nawet dzisiaj. Ma charakterystyczny klimat, choć inny niż w 1. Ma całkowicie inny niż w 1 system poruszania się i walki i idzie do tego (jakoś) przywyknąć. Ma w końcu fabułę, która świetnie wpasowuje się w świat wykreowany przez Sapkowskiego. Są zlecenia na potwory, są wybory ludzie-nieludzie, jest cały folklor. Ale... no właśnie. Jedynka to był taki Wiedźmin-wiedźmin. Dużo więcej tam było machania mieczem i dylematów moralnych, niż czegokolwiek innego. Człowiek grając faktycznie czuł się jak odszczepieniec, który trafił do nieznanego miejsca, by wykonać nie do końca sprecyzowane zadanie i nikt mu raczej nie jest przychylny "no bo odmieniec". Miejscówki miały niepodrabialny później feeling- czy to podgrodzie, czy bagna, czy wyzima klasztorna, czy cmentarz na bagnach- to wszystko było autentycznie brudne i wrogie, szczególnie jak zapadał zmrok, to pojawiały się ciary na plecach.


Dwójka... jakby to powiedzieć żeby wybrzmiało to co chcę powiedzieć. Dwójka to taki Wiedźmin-politykier. Nie polityk- politykier. I tak, wiem, że już samo zawiązanie fabuły to kwestia czysto polityczna, ale kurwa, z tym mam największy problem. Ta gra jest bardziej o polityce jak o wiedźminowaniu. Więcej jest tu cmokania się z królami i politykami, jak bycia wiedźminem na szlaku, który "przy okazji" w coś tam się zaplącze. Jeszcze pierwsza połowa jak cię mogę, ale potem to już serio stało się takim absurdem, że jak przechodziłem dwójkę pierwszy raz to się złapałem na zadawaniu sobie pytania kiedy ja zacząłem grać w jakieś Europa Universalis albo inne Crusader Kings III z widoku TPP. Strasznie mnie to męczyło.

ErwinoRommelo

no jest tak, gra w klimacie indie, no ale ten ich silnik byl koslawy, storytelling bardzo dobry.

NiebieskiSzpadelNihilizmu

@ErwinoRommelo bo ten silnik to było kilka silników. Faktyczną grę napędzał chyba ten stary paździur od Neverwintera, ale coś tak kojarzę, że do trawy i drzew był osobny silnik plus jeszcze ten od fizyki. To był bardziej ulep jak konkretny silnik, a i tak to zaskakująco dobrze działało

notak

@PanNiepoprawny Dałeś 7/10 ale z opisu wynika max 3/10. Fabuła na siłe, silnik przestarzały, postacie troche ciekawe ale nie za bardzo ale przynajmniej walka mocno średnia.

PanNiepoprawny

@notak no jeśli się pominie co napisałem dobrego, to fakt - dokładnie to zostaje

wielkaberta

@PanNiepoprawny

7/10 to się zgodzę, ale nie z tych przyczyn.


>voice acting

Nie jestem do końca pewny, ale budżety gier w 2007 nie miały jakieś szokującej jakości.

Owszem, takie VTMB jest ponadczasowe, aktorskaa kreacja postaci Lecroix czy chyba okładkowych "bliźniczaczek" to złoto, ale jest jeden haczyk. Główny protag nie miał głosu, tak jak większość RPGów ówcześnie. A to powoduje, że NPCe miały swoisty motym by bawić się w "monologi", a nie prowadzenie "dialogów".


>-1 walka

Znajdź mi RPGa do 2006-7 który ma dobrą walkę.

Hard mode: W trybie rzeczywistym, nie turowym.

To tak jakby narzekać, że w FPSach sie strzela ciągle.

Bo taki Mass Effect (nomen omen RPG) czy Oblivion po jakimś czasie też są nużące. To jest słaby argument. Tym bardziej, że stajesz się w tych grach OP, że steamrollujesz.


Dla porównania Wiedźmin:

  • zmiana stylów walki

  • system potionów to inna liga niż oblivion, gdzie mamy efekt toksyczności




Co do fabuły to uparłeś się, że słaba. Owszem, ale miałbym neutralną skalę, gdyż gra daje nieco istotniejsze decyzje w trakcie gry, które kształtują jakieś skutki później. Branching to też nie takie hop siup.

PanNiepoprawny

@wielkaberta fabuła była słaba patrząc na książki. Bardzo zamknięta. Do tego stopnia, że Redzi sami ją porzucili i nic tak na prawdę z pierwszej części nie wynika dla reszty.

zjadacz_cebuli

@PanNiepoprawny przede wszystkim to Kaer Morhen już raz zostało napadnięte i zniszczone przez kmiotków i kilku czarodziei, tu już wpadła mała armia grasantów więc wątek jak najbardziej dobry. No i Alvin i Jakub to ta sama osoba, ogólnie moim zdaniem wątek spoko zrobiony. Podgrodzie też było bardzo fajne, motyw klątwy, Baranina. Z oceną się zgadzam tylko, że akurat fabularnie mi się ta gra podobała. Parę lat temu wróciłem i dalej się dobrze bawiłem, teraz czekam na remake

PanNiepoprawny

@zjadacz_cebuli dlatego trzeba było ten motyw ataku wyciągnąć i powtórzyć Też czekam na remake bo niestety obecna mnie już odrzuca.

BoJaProszePaniMamTuPrimaSorta

@PanNiepoprawny gra rozpaczliwie woła o remake na silniku choćby z w3, bo się zestarzała strasznie

Pstronk

O ile rozumiem minus za walkę i ewentualnie jeszcze jeden za grafikę/technikalia to za historię i dialogi to absolutnie się nie zgadzam. Pamiętam jak dziś że dialogi to był powiew świeżości na tle patetycznego tonu jaki zazwyczaj występował w grach fantasy. A sama fabuła może i traci trochę tempo pod koniec gry ale ogólnie trzeba zaliczyć na plus.

PanNiepoprawny

@Pstronk chodziło mi o sztuczność w jakie są wypowiadane/nagrane a nie ich treść. Co do historii to już pisałem wyżej w dyskusji

b0lec

Ja odpalałem po latach to dalej mi się dobrze grało ta topornośc ma swój urok. Problemem tej gry też jest że dezorientujące bylo sterowanie i moim zdaniem niepotrzebnie dodany widok zza pleców, tu tylko chodzilo o to żeby gra wyglądała jak asasin creed czy cos, a gra była od początku projektowana żeby dał się nią grac wyłącznie myszką co uważam za na swój sposób genialne. Dla mnie 10/10 bo gra ma super klimat i chodzi na silniku moich ukochanych star warsów old republic i tez to czuc w tej grze

Zaloguj się aby komentować