@Furto no niestety prócz początku miesiąca, stabilnie mroźny ten listopad. To już grudzień zapowiada się cieplej, bo wszystko powyżej zera to wakacje dziękować.

@onpanopticon co prawda mieliśmy nie za ciepłą wiosnę, lato oraz jesień, ale za to w grudniu będzie ciepło i święta pewnie będą znowu bez śniegu xD

@Furto dawaj dawaj bo jestem jeden weekend od przeskoczenia...

@onpanopticon dać mu babę i dzieci a chociaż psiecko! Dlaczego ma mieć lepiej od nas?!

@mirek1512 od jakiego przeskoczenia?

@Furto pewnie chodzi o ranking roczny, bo ma do ciebie coś koło 60km

@onpanopticon to tutaj raczej pozamiatane. Do pracy mam 2km, na szosie już nie wyjadę, a co najwyżej raz-dwa na crossie. Co prawda "obroniłbym się" z pomocą trenażera, ale trzymam się swojej polityki i na RR go nie będę wrzucał.

@onpanopticon już jest

@Dynamiczny_Edek xddd

@Tiger_F6551-x zdrowiej tam i nie spiesz się, bo potem można wylecieć na jeszcze dłużej. Aczkolwiek w jakąś dobrą pogodę przypomnieć dupie siodełko na parę kilometrów? Jak najbardziej

@Trypsyna no i to ostateczny argument, że warto było trochę ożywić tag

@cebulaZrosolu był czas przywyknąć, teraz w grudniu możesz mieć szansę jeśli nóżka na stół chirurgiczny trafi

@winiucho przeforsowałeś się

@cebulaZrosolu nie, stawy, mięśnie i ścięgna są git, zylaki Panie

@Atexor tak to sem ja. No zima troszkę przetrzebia towarzystwo, aczkolwiek patrząc sobie po tych pedalarzach do których celuję z formą i chciałbym porywalizować gdzieś na zawodach - to pomimo listopada - nadal kręcę za mało Gdyby było nieco więcej tych dni z plusem z przodu, to pewnie bym celował w 2k, ale często zamiast 80km to 40 musiały wpadać, bo zimnica i przy -4 takie pod setkę nie są przyjemne. A w grudniu znowu czasu mniej i cóż.

W każdym razie dzięki Różne ludzie mają zajawki, a mnie taka o dopadła.

@onpanopticon nogi to musisz mieć ze stali. I dupę. Mi przy "rekordowych" 60km w jednym dniu tak tyłek bolał, że przez 3 dni miałem zakwasy. A na stacjonarnym rowerku nie lepiej w taką pogodę? A przy śniegu to chyba łańcuchy rowerowe wymyślisz :P

Niemniej powodzenia i dalszych sukcesów

@Atexor Kwestia przyzwyczajenia dupy i gatków kolarskich. Po dłuższej przerwie też mi tyłek potrafi dokuczyć. Niemniej tyłek jest git, nogi to tak jeszcze średnio na jeża xd Stacjonarki unikam. Cały urok pedałowania jest w outdoorze. A poza tym celując w jakieś zawody ultra typu 600km na strzała, to chcę też przyzwyczajać głowę i ogólną wytrzymałość do różnych warunków i problemów, żeby się później nie spłakać przy pierwszym kryzysie na trasie xD

Dzięki wielkie.