Dzień dobry.
Jak się okazuje, już od 1 października decyzją zarządu NBP premia do pensji Jaszczomba Glapińskiego wzrosła o całe 30%. Za skuteczną walkę z inflancją, dbanie o dobrostan kredytobiorców i polskiej złotówki.
Dla przypomnienia w zeszłym roku przy miesięcznej pensji około 23,6 tys. zł zgarnął w sumie ponad 1,3 mln zł z dodatkami (czyli 110 tys. zł miesięcznie).
A zatem zamiast jednej pensji brał co miesiąc pięć. A że apetyt rośnie w miarę jedzenia dorzucił sobie teraz kolejne 191 tys PLN. Przypomnę tu tylko, że Jaszczomb jest szykowany do postawienia przed Trybunał Stanu.
A Wy jakie podwyżki zgarnęliście w pracy?
Miłego dnia i smacznej kawusi.
#jebacpis #bekazpisu #polityka #putinowskapolska #zostaniecierozliczeni

