@matips bzdura. Patent nie broni ani tobie, ani małym firmom szukania i produkcji nowych leków - wręcz cię do tego zachęca. Bardzo dużo badań prowadzą start-upy albo wręcz małe zespoły. I dzięki prawu są zabezpieczeni przed kradzieżą tego co wymyślili. Dosłownie dzisiaj możesz w piwnicy wynaleźć nowy lek, przeprowadzić na nim badania i po udowodnieniu, że działa wprowadzić go do aptek. Ale to margines - leków mamy już znalezionych dużo i bardzo trudno wynaleźć coś nowego.
I tu dochodzimy do clue: patenty wygasają. I to bardzo szybko. Leki które kupuje twoja babcia w większości to takie, które nie są nijak chronione. Możesz po raz kolejny zejść dziś do piwnicy i zsyntezować sobie paracetamol albo prowadzić produkcję insuliny, podejść do Urzędu Z Dlugą Nazwą, udowodnić, że na pewno produkujesz dobry produkt i wypuścić go do apteki.
No i gratulacje, właśnie zbankrutowałeś :) bo na rynku z taką presją jak w farmacji nie masz szans na bycie konkurencyjnym na generykach i tanich lekach, robiąc leki w małej skali. Zjedzą cię choćby koszty marketingu i dystrybucji.
Paradoksalnie najłatwiej jest zarobić na bardzo wyrafinowanych lekach na rzadkie choroby, do których doplaca np: UE (bo inaczej nigdy by się nikomu nie opłacały).
Witamy w świecie, który utrzymuje standardy jakości, a którym steruje niewidzialna ręką wolnego rynku. Jeśli chcesz go "naprawić" to paradoksalnie musialbyś go bardziej uregulować.