Ja jestem od razemkow i waham się pomiędzy nie głosowaniem na 80 procent a glosowaniem za Nawrockim na 20 procent.
Kwestie gospodarcze a na pierwszym miejscu deficyt w NFZ w wysokości 20 miliardów i obniżenie składki zdrowotnej dla przedsiębiorców czyli jeszcze większy deficyt. Zrobiłem o tym cały osobny wpis o tych argumentach, to nie jest jeden argument, to cała ich polityka gospodarcza.
Kwestie dyplomatyczne a mianowicie to jak KO miało wywalone na razem przy konstrukcji rzadu, bo wtedy ich nie potrzebowali, szacowali że razem ma z 0,5 procent - 2 procent, a okazał się że 5 procent. To jak mieli wywalone gdy Zandberg szedł do Dudy o veto. I wreszcie co się dzieje teraz.
W TVP wywiad z Tuskiem, prowadząca porusza temat mobilizacji wśród młodych że młodzi głosowali głównie na Mentzena, zandberga i co ma KO dla młodych, odpowiedź Tuska
"Głosowali na Mentzena zandberga Trzaskowskiego I Nawrockiego" a później "każdy był kiedyś młody, pewien ciekawości świata". To ma być merytoryczną odpowiedź na mobilizację ludzi młodych zachęcają ich na głosowanie na Trzaskowskiego ? Na pytanie o mieszkania komentarz że Trzaskowski opowie o tym na debacie. To nie jest zabieganie o głosy razem, to jest sytuacja w której KO na Razem pluje wychodząc z założenia że cokolwiek destrukcyjnego nie będą robic i jak się zachowywać wobec razem to ci zagłosują na Trzaskowskiego że strachu przed PISem, owszem tak będzie, ale nie będzie to 100 procent, tylko bliżej temu ku odwróconej proporcji głosowania u konfederacji. W tym samym wywiadzie o pozytywach rządu było z 2 minuty, a o blokowaniu ustaw przez Dude, o tym jak nie dają im rządzić było z 20 minut, podczas gdy zablokowanych ustaw było z 5, a ryzyko blokady nie zwalnia z tworzenia tych ustaw i wykazywaniu że Duda faktycznie blokuje i wymagany jest własny prezydent. Krótko mówiąc KO jest zbyt pewne siebie, nie potrafi podkulic ogonu, już nawet nie przyznać się do błędu, tylko przepchnąć zmiany które na pewno chce większość Polaków jak poprawa NFZ, myśląc że wystarczy straszyć PISem i mówić a raczej kłamać że PIS im wszystko blokuje i sabotuje działania rządu.
Teraz znów sztab Trzaskowskiego kontaktuje się z Zandbergiem, ten zaś tanio skóry nie sprzeda, nie wierzy w żadne obietnice i słusznie, i oczekuje przepchnięcia ustaw o dofinansowaniu NFZ i projektu mieszkań socjalnych przez sejm przed wyborami.
I od tego zależy mój głos, niejako ostatnia szansa dla KO aby odwrócić ich wrogie zachowanie. Jeżeli to zrobią lub zrobią pośrednio, wariant z samym NFZ to zagłosuje na Trzaskowskiego. I tak się buduje politykę a nie wyborem mniejszego zła.
a jeżeli tego nie zrobią a tak raczej będzie to nie pójdę na wybory albo zagłosuje na Nawrockiego - dużo zależy od tego jak wypadnie Trzaskowski u Mentzena.
Krótko mówiąc, nie można robić co się chce w Polityce, zwłaszcza w takiej niepewnej sytuacji, jeżeli KO przegra to nie z winy wyborców razem, konfederacji czy jakichś innych tylko ze swojej własnej, z czym oczywiście się nie zgodzą, twierdząc że wszyscy źli, głupi tylko nie my.