Bylem dzisiaj w Muzeum Powstania Warszawskiego. I targają mną skrajnie różne emocje.
Z jednej strony wspaniale zorganizowane, dużo eksponatów, informacji, no muzeum pierwsza klasa i polecam wizytę każdemu, obojętnie jakiej ma zdanie, bo po prostu warto.
Z drugiej- a nadmienić muszę, że nie należę do osób, które latwo się wzruszają, to myślałem w pewnym momencie, że się popłaczę. Przeraził mnie ogrom śmierci i zniszczenia, który został przedstawiony. Szczególnie odnośnie dzieci uczestniczących w powstaniu.
I naszły mnie myśli. Sam jestem ojcem i nie rozumiem, jak można wysyłać swoje dzieci na śmierć, mniej lub bardziej pewną.
Być może powstańcy nie mieli wyjścia. Być może ich los był już przypieczętowany. Uważam jednak, że Powstanie Warszawskie było głupotą. Umierali ludzie wartościowi. Młodzi, starzy, w sile wieku. I to wszystko na nic- przyszli ruscy i zniszczyli resztę. Bo mogli zostać, przetrwać i próbować budować Polskę na nowo. Tymczasem jedyne co zostało zbudowane to groby. I nasza tożsamość jest właśnie na grobach i śmierci, bezsensownej śmierci, postawiona.
#niepopularnaopinia #powstaniewarszawskie
#przemyslenia

