Bylem dzisiaj w Muzeum Powstania Warszawskiego. I targają mną skrajnie różne emocje.

Z jednej strony wspaniale zorganizowane, dużo eksponatów, informacji, no muzeum pierwsza klasa i polecam wizytę każdemu, obojętnie jakiej ma zdanie, bo po prostu warto.

Z drugiej- a nadmienić muszę, że nie należę do osób, które latwo się wzruszają, to myślałem w pewnym momencie, że się popłaczę. Przeraził mnie ogrom śmierci i zniszczenia, który został przedstawiony. Szczególnie odnośnie dzieci uczestniczących w powstaniu.

I naszły mnie myśli. Sam jestem ojcem i nie rozumiem, jak można wysyłać swoje dzieci na śmierć, mniej lub bardziej pewną.

Być może powstańcy nie mieli wyjścia. Być może ich los był już przypieczętowany. Uważam jednak, że Powstanie Warszawskie było głupotą. Umierali ludzie wartościowi. Młodzi, starzy, w sile wieku. I to wszystko na nic- przyszli ruscy i zniszczyli resztę. Bo mogli zostać, przetrwać i próbować budować Polskę na nowo. Tymczasem jedyne co zostało zbudowane to groby. I nasza tożsamość jest właśnie na grobach i śmierci, bezsensownej śmierci, postawiona.

#niepopularnaopinia #powstaniewarszawskie

#przemyslenia

1a457817-7645-4bf2-becb-fbf354643143

Komentarze (16)

MostlyRenegade

@StaryMokasyn to wcale nie jest niepopularna opinia. Ale też chyba nie do końca sprawiedliwa. My sobie możemy dziś snuć różne teorie i głosić różne opinie, ale te 80 lat temu nie miały one znaczenia. Powstańcy poszli się bić, bo uważali, że tak trzeba.

bojowonastawionaowca

@StaryMokasyn powstańcy byli bohaterami. Organizatorzy powstania byli naiwni i skazali tysiące nieprzygotowanych do walki ludzi na okrutną śmierć

StaryMokasyn

@bojowonastawionaowca ale co to za bohaterstwo? Jaki jest honor w śmierci?

W MPW pada wypowiedź w stylu "nie mogliśmy zabronić naszym dzieciom walczyć, takie były czasy". Nie mieści mi się to w głowie, może ograniczony jestem.

Dawno temu należałem do ZHP. Szacunek, miłość do ojczyzny, gotowość do poświęceń - zostało mi to wpajane odkad butelkę z mlekiem odstawiłem. Ale to nie tak. Martwy nic nie zrobi. I słowa "niech żywi nie tracą nadziei, a kiedy trzeba na śmierć idą po kolei, jak kamienie przez Boga rzucane na szaniec" już do mnie nie przemawiają.

bojowonastawionaowca

@StaryMokasyn ludzie często mieli wybór - śmierć albo śmierć z bronią w ręku, podczas gdy jak by się mogło wydawać wolność była tak blisko (Stalin by się uśmiał). Nikt z nas nie żył w takich warunkach jak oni wtedy i obyśmy nie żyli, więc nie mamy moralnego prawa oceniać tych decyzji

Dzemik_Skrytozerca

@bojowonastawionaowca


Powstańcy z getta nie mieli wyboru.


Powstańcy warszawscy mieli.


Powstanie warszawskie to przykład hurraoptymistycznego jakos-to-bedzie w sytuacji gdy jakoś to jednak nie było.


. (słownie: kropka)

bojowonastawionaowca

@Dzemik_Skrytozerca dlatego jak powiedziałem: "Organizatorzy powstania byli naiwni i skazali tysiące nieprzygotowanych do walki ludzi na okrutną śmierć"

ataxbras

@StaryMokasyn Z opowieści tych, którzy to przeżyli (a miałem okazję słuchać ich przez całe dzieciństwo), wynika że chcieli tego bardzo. I uważali za potrzebne. Okupacja była przytłaczająca, choć należy pamiętać, że nie przez łapanki i rozstrzelania, bo te zdarzały się tylko od czasu do czasu, ale przez atmosferę terroru i bycia traktowanym jak śmieci.

Oceny ludzi, z którymi rozmawiałem (rodzina, znajomi rodziny) bywały różne, ale nigdy nie podważali samego sensu zrywu. Co innego, jeśli chodzi o ocenę tych, którzy tym zarządzali - te były zwykle negatywne. Negatywna była też ocena zachowania ruskich (choć w tamtych czasach przekazywana po cichu i mnie też dopiero jak podrosłem). Pamiętam wiersz, którego uczyła mnie babcia - https://poezja.org/wz/Jozef_Andrzej_Szczepanski/34123/Czerwona_zaraza (choć w detalach różni się od oryginału - dopiero ostatnio dowiedziałem się, kim był autor i że to nie był wierszyk znany tylko w mojej rodzinie).


Organizatorzy powstania byli idiotami. Jakimś cudem zawsze jest ich pełno w polskich strukturach politycznych. Naiwniakami i idiotami.

sireplama

@StaryMokasyn problem dzisiejszej Polski jest taki, że za same zadawanie takich pytań możesz być zaatakowany i stłamszony.

AndrzejZupa

Nikt ich nie wysyłał…jesteś w błędzie.

Tak PW to był letko mówiąc “niewypał”.

https://youtu.be/sV2G-W0QqpQ?feature=shared

voy.Wu

@AndrzejZupa też mi ta wypowiedź utkwiła w głowie

sawa12721

@voy.Wu @AndrzejZupa ta wypowiedź jest tak skrajnie idiotyczna i uwłaczająca żołnierzom AK, że szkoda gadać, a przewija się niemal za każdym razem w dyskusji nt sensowności PW.


Z rozkazu dowództwa ci ludzie zostali wysłani na śmierć, bez tego rozkazu nie rozpoczęto by koncentracji oddziałów i wydawania broni z magazynów. Większość żołnierzy AK nie wiedziało jak marne uzbrojenie zostanie im zapewnione i jak trudne zadanie zostało im postawione, a stawili się na rozkaz, a nie "na wkurwienie" jak to Linda fantazjuje w swej wypowiedzi.


Boguś, nieświadomie, w swojej wypowiedzi tworzy obraz żołnierzy AK jako niezdyscyplinowanej hałastry, która nawet bez rozkazu wywoła powstanie, a biedne dowództwo musiało się ugiąć.

Rudolf

już kij tam z tym że wyburzyli miasto i tysiące ludzi w nim pogrzebali ale nigdy nie pojme kultu tego powstania kiedy można by kultem objąć inne wygrane przeciw niemcom powstanie wielkopolskie

(śląskiego nie zaliczam bo aż trzy razy trzeba było a o wynikach referenda nie dobra mówić)

StaryMokasyn

@Rudolf właśnie mam wrażenie, że cała nasza tożsamość narodowa zbudowana jest na brzozowych krzyżach, śmierci i poświęceniach bezbronnych i nieświadomych. Zbudowana jest na zniszczeniu, nie na budowaniu. Na smutku a nie na dumie.

Xianth

@StaryMokasyn dlatego cenię Finów. Ich historia jest w części podobna. Siłowo przeniesieni do ruskich, ale nie robili powstań by nie tracić cennego manpowera na stracona sprawę. Dzięki temu nie mieli przyciskanej sroby. A jak ruski zaatakował to bronili się tak by zadać wielkie straty ale jak wojna zaczęła wkraczać na ich teren to poddali się by ograniczyć straty i zniszczenia. I tak w sumie 2 razy w czasie tej samej wojny.

Dzięki temu Finlandia ma dzisiaj zachowane dziedzictwo, kulturę i co najważniejsze inteligencję którą w Polsce tak mocno przecież przetrzebiono.

Jak mawiał wujek dobra rada, trzeba unikać przegranych wałek. I łamać przeciwnikowi obojczyk bo to osłabi jego obojczyk ( ͡° ͜ʖ ͡°)

SirkkaAurinko

Mam wśród znajomych potomków Powstania. I po wielu rozmowach skończyło się na stwierdzeniu, że chwała uczestnikom, hańba decydentom, że wywołali, absolutna tragedia - zagłada miasta i ludności cywilnej oraz hekatomba młodzieży. Russkich nie ma co obwiniać - dla nich to był prezent z nieba.

Polecam lekturę książki Zychowicza


https://lubimyczytac.pl/ksiazka/4924576/obled-44-czyli-jak-polacy-zrobili-prezent-stalinowi-wywolujac-powstanie-warszawskie

jonas

Dobitnym symbolem nonsensu tego powstania jest pomnik dziecka z karabinem i w o wiele za dużym hełmie, zdartym z jakiegoś trupa. To symbol hańby tych, którzy wysyłali takie dzieci na pewną śmierć, nakarmiwszy uprzednio banałami i frazesami o bobie, horrorze i włoszczyźnie. Co niby takie dzieci miały poradzić naprzeciw hordom degeneratów Dirlewangera, w jaki sposób walczyć z artylerią i lotnictwem jednym pistoletem i granatem na trzech? Dzieci nie mogły tego wiedzieć, ale przywódcy wiedzieli (albo powinni wiedzieć) doskonale, dlatego tym zbrodniczym durniom nie należy się żaden szacunek ani chałwa (czekoladowa lub waniliowa, obojętnie), ale wiekuiste szczanie na groby i sranie na imiona.


Tak, czasy i realia były takie a nie inne, terror i okupacja, teraz wygodnie możemy se gadać, bla bla. No właśnie, teraz możemy i właśnie powinniśmy sobie gadać po to, by uniknąć podobnie idiotycznych rzezi w przyszłości. Kamienie na szaniec okazały się całkowicie zmarnowaną ofiarą, która niczego nie zmieniła ani niczego nie polepszyła, a tylko nowemu okupantowi zrobiła prezent.

Zaloguj się aby komentować