Auto cały czas nie odpala. Drążek od zmiany biegów cały czas jest zablokowany. Sprzęgło cały czas zapowietrzone. Zderzaka nie zamontowałem bo okazało się, że mam do zamontowania takie owiewki przy chłodnicach a do tego muszę zdjąć kawałek karoserii który zamontowałem zbyt wcześnie więc już sobie odpuściłem tą operację. Za to mam zamontowane już wszystko co jest pod maską (cały osprzęt, rurki i kabelki, nawet zbiorniczek na płyn do spryskiwaczy i klakson wróciły na swoje miejsce). Ups, właśnie mi się przypomniało, że nie mam zbiorniczka na płyn chłodniczy bo rurka przelewu się urwała chyba ze starości i zbiorniczek na płyn hamulcowy też do wymiany ale to wszystko jest na wierzchu i z dobrym dostępem więc nie będzie problemu, zderzak i lampy można montować.
Dzisiaj jak buk da to podepnę napleta (znaczy się tableta) i sprawdzę co tam za błędy się pojawiają, że bestia nie chce zagadać. No i może coś z tym sprzęgłem i biegami uda się posunąć do przodu. Zderzaka raczej nie będę przykręcał bo ma padać deszcz a auto pod chmurką stoi (chyba, że zagada to wtedy przeparkuję pod dach i przypnę zderzak oraz lampy).
Jak zwykle trzymajcie kciuki (najlepiej jakby się okazało, że jakiś czujnik jeszcze nie podpięty albo zdupcony - czujniki są z nowego silnika więc jeszcze ich nie testowałem pod tym względem). #stepujacybudowlaniec

