3000 zł mandatu za położenie paragonu na ladzie zamiast podania do ręki.

Pani sprzedająca lody położyła paragon na ladzie i zaczęła wydawać lody. Po kupującym weszli pracownicy urzędu skarbowego, którzy nałożyli mandat.

Przyszedł do mnie klient, ja nabiłam dwie gałki i wydałam mu paragon, położyłam tutaj na ladzie. I poszłam nakładać loda. Za nim przyszły dwie osoby i powiedziały od razu, że mam mandat i mam to zapłacić. Zapytali się, ile mam lat, czy mam 18 w ogóle i czy jestem Ukrainką. Ja powiedziałam, że tak

Właścicielka lokalu złożyła odwołanie od mandatu, ale zostało odrzucone. Gdy interweniowała telewizja, okazało się, że mandat trzeba wycofać ¯\_( ͡° ͜ʖ ͡°)_/¯

https://www.polsatnews.pl/wiadomosc/2023-09-06/sprzedala-lody-i-polozyla-paragon-na-ladzie-do-akcji-wkroczyla-skarbowka/?ref=slider

#wiadomoscipolska #urzadskarbowy
smierdakow

Mi to wygląda na to, że celowali w to, że paragon nie zostanie nawet wydrukowany, a że został to wymyślili inny powód mandatu

Nemrod

@smierdakow Tzn. ten sposób interpretacji to standard skarbówki od lat, dlatego wielu sprzedawców wrzuca paragony do reklamówek. W lodziarni nie jest to jednak możliwe, więc można walić mandatami aż furczy.

W ostatnim czasie na lodziarnie były jeszcze naloty celno-skarbowe, bo zmieniał się VAT i były momenty, kiedy każda z sąsiednich lodziarni miała inny (a zwykle jeszcze mają jakieś sorbety, granity i inne cuda).

Kontraktor_Cywilny

@smierdakow @Nemrod Dla mnie jako dla byłego pracownika służby cywilnej to jest hańba i brak etosu. Zawsze się działa na korzyść obywatela, a mandat ma być środkiem zaradczym w momencie gdy widzisz że coś jest robione celowo na przekór przepisom i dobru innych ludzi. Taki mandat to by mogli wystawić gdyby im coś dodatkowo nabiła i od razu wyrzuciła paragon coś kręcąc. Jeszcze raz powiem - hańba.

Endrius

@smierdakow 

No wiesz, przecież nie będą biedaczyska chodzić po sklepach i kupować różnych rzeczy w nadziei, że paragonu nie dostaną. Inwestycja ma się zwracać jak najszybciej. Kto to widział, żeby urzędnik musiał szukać prawdziwych oszustów.

KLH

| Właścicielka lokalu złożyła odwołanie od mandatu, ale zostało odrzucone. Gdy interweniowała telewizja, okazało się, że mandat trzeba wycofać


Jak dla mnie, to takie sytuacje pokazują, jaki ten kraj jest pojebany

XyzykDX

@KLH po części jej wina, bo sama skomplikowała sobie sytuację. Sama przyjęła mandat. Wycofanie przyjęcia mandatu nie jest proste. Uświadamia to jak ważne jest, żeby zastanowić się dwa razy przed przyjęciem jakiegokolwiek mandatu

KLH

@XyzykDX 


| Uświadamia to jak ważne jest, żeby zastanowić się dwa razy przed przyjęciem jakiegokolwiek mandatu


Można sobie ułatwić i po prostu pamiętać tylko, żeby nie przyjmować żadnego

DirtDiver

Czas w końcu wprowadzić odpowiedzialność majątkową dla urzędniczej padliny. Jeśli takie ścierwo bezpodstawnie nakłada karę i blokuje komuś interes, to pokrywa straty z własnej kieszeni.

sraty-pierdaty

O ile wiem to nie blokuje interesu właścicielowi bo mandat nakładany jest na pracownika

Kontraktor_Cywilny

@DirtDiver @sraty-pierdaty Nigdzie na świecie nie ma takiej odpowiedzialności, ale w wiekszości cywilizowanych krajów działają sądy, które są w stanie skazywac i to dosyć szybko za przekroczenie uprawnień.

Trupus

@smierdakow Aż mi się przypomniała inna akcja: "sierotki u mechanika" .

Dla niewtajemniczonych, dwie kobity trafiły do warsztatu po godzinach pracy, ze łzami w oczach wybłagały wymianę żarówek w aucie.

lipa13

@smierdakow To jakiś żart? Wystarczy zjeść kilka posiłków w miejscowościach turystycznych by natrafić na restauracje w stylu "płatność tylko gotówką a zamiast paragonu fiskalnego wydajemy jakiś świstek". Do takich januszy urząd skarbowy oczywiście się nie przyjebie chociaż jest to zjawiskiem nagminnym. Może CBA powinno się zainteresować tym, dlaczego urzędnicy omijają szerokim łukiem takie knajpy...

smierdakow

@lipa13 równie dobrze mogli dostać cynk, że w tej lodziarni paragonów się nie drukuje

slonski_pieron

@lipa13 no i? Rozumiem, że wyłapali już wszystkie grube ryby i teraz kolej na zajmowanie się płotkami.

VeniVidiVici

@lipa13 


As we have noted, Russia is among the world’s most corrupt states. As such, the political logic of private goods can be seen vividly in the workings of its corruption. Low salaries for police forces are a common feature of small coalition regimes and Russia is no exception. At first blush this might seem surprising. The police are crucial to a regime’s survival. Police officers are charged with maintaining civil order—which often boils down to crushing antigovernment protests and bashing the heads of antigovernment activists. Surely inducing such behavior requires either great commitment to the regime or good compensation. But as elsewhere, the logic of corruption takes a more complex turn.

Though private rewards can be provided directly out of the government’s treasury, the easiest way to compensate the police for their loyalty—including their willingness to oppress their fellow citizens—is to give them free rein to be corrupt. Pay them so little that they can’t help but realize it is not only acceptable but necessary for them to be corrupt. Then they will be doubly beholden to the regime: first, they will be grateful for the wealth the regime lets them accumulate; second, they will understand that if they waver in loyalty, they are at risk of losing their privileges and being prosecuted. Remember Mikhail Khodorkovsky? He used to be the richest man in Russia. We do not know whether he was corrupt or not, but we do know that he was not loyal to the Putin government and duly found himself prosecuted for corruption. Police face the same threat. Consider former police major and whistleblower, Alexei Dymovsky. 8 Mr. Dymovsky, by his own admission, was a corrupt policeman in Novorossiysk, a city of 225,000 people. He noted that on a new recruit’s salary of $413 a month (12,000 rubles) he could not make ends meet and so had to turn to corruption. Dymovsky claims he personally only took very small amounts of money. Whether that is true or not, we cannot know. What we do know is what happened next. In a video he made and sent to Vladimir Putin before it became famous on YouTube, “Mr. Dymovsky also described a practice that is considered common in Russia: When officers end their shifts, they have to turn over a portion of their bribes to the so-called cashier, a senior member of the department. Typically, $25 to $100 a day. If officers do not pay up, they are disciplined.” According to his own account, Mr. Dymovsky eventually grew tired of being corrupt and feeling compelled to be corrupt. As the New York Times reported, he inquired of Vladimir Putin, “How can a police officer accept bribes? . . . Do you understand where our society is heading? . . . You talk about reducing corruption,” he said. “You say that it should not be just a crime, that it should be immoral. But it is not like that. I told my boss that the police are corrupt. And he told me that it cannot be done away with.”Dymovsky became something of a folk hero in Russia. It seems his whistle-blowing was much appreciated among many ordinary Russians. The official response, however, was quite different. He was shunned, fired, persecuted, prosecuted, and imprisoned. The public uproar that followed led eventually to his release. No longer a police officer, he established a business guiding tours of the luxurious homes of some of his police colleagues. Most notable among these is the home of Chief Chernositov. The chief’s salary is about $25,000 a year—yet he owns a beachfront home on land estimated to be worth $800,000. The chief offers no account of how he could afford his home and, it should be noted, he remains in his position as chief. He certainly has not faced imprisonment for his apparent corruption, but then, unlike Mikhail Khodorkovsky or Aleksei Dymovsky, Novorossiysk’s police chief has remained loyal to the governing regime. As for Dymovsky’s whistle-blowing, it did prompt a response from the Kremlin. Russia’s central government passed a law imposing tough penalties on police officers who criticize their superiors.


The Dictator's Handbook: Why Bad Behavior is Almost Always Good Politics

Basement-Chad

Tak działają w Polsce wszystkie służby - policja, sanepid, skarbówka. Zamiast męczyć się z rozpracowywaniem prawdziwej przestępczości dręczą tych których najłatwiej udupić. Łatwiej wlepić mandat za brak maseczki, niż prowadzić np. śledztwo w sprawie fabryki która zrzuca ścieki do rzeki albo mafii VAT. A sztuka to sztuka. Premia będzie. Lepiej wystawić 100 mandatów miesięcznie niż przez pół roku prowadzić śledztwo.

Ze skarbówką jest tak, że jak już się do Ciebie pofatygują to jakaś karę wlepić muszą za byle co. Jak się mandat przyjmie to wrócą zaraz po więcej. Zawsze trzeba z nimi iść na noże. Skargi, odwołania, zażalenia. Ich przełożeni tego nie lubią.

moderacja_sie_nie_myje

@Basement-Chad WIesz jakie tam ochłapy zarabiają? I będą ryzykować ściganie prawdziwych przestępców za trzy stówki więcej niż minimalna krajowa xD

JanPapiez2

To co ja mam się napierdalac z klientami żeby wzięli ode mnie paragon do ręki czy mam im broń do dłoni przykładać?

PanAutobus166

Z 5 lat temu sytuacja była w miejscowości podwarszawskiej w takim mini centrum handlowym - Piotr i Paweł + małe lokale. Do pana prowadzącego własny biznes (jakaś sprzedaż odzieży) wpadł gość na gwałt potrzebujący reklamówki bo mu się przerwała i wysypały się zakupy za rogiem. Facet po ludzku dał mu reklamówkę za darmo i cyk, gość się legitymuje że kontrola i nie można za darmo reklamówek rozdawać. Państwo najsilniejsze wobec słabych. Chyba 5 tys. mandatu też dostał, na szczęście to jest tyle samo, ile dostał Amazon w Szczecinie podczas kontroli PiPu, gdzie zarejestrowano nagminne łamanie praw pracowników. Śmiało można powiedzieć, że prawo i machina urzędnicza sprawiedliwe i równomiernie karze każde przedsiębiorstwo.

dolchus

Pracownicy skarbówki ode mnie by dostali 3000 razy po ryju nawet jakby juz dawno zeszli z tego świata, kurwy zajebane.

smierdakow

@dolchus nie miałem sytuacji, że byłby jakiś konflikt, to nie wiem, ale jak byłem z pierdołami, to byli mili i pomocni

dolchus

Zajebałbym na miejscu, slyszalem wiele histirii z tymi kurwami a najciekawsza to jak kontrola pojechała do warsztatu jako klienci wymienic żarówkę w aucie....

Pan_Buk

@smierdakow No ale jak już zostało nabite na kasę fiskalną to gdzie tu uszczuplenie dochodów podatkowych państwa? Właściciel powinien zgłosić w prokuraturze próbę wyłudzenia mandatu. Nie odpuszczać.

jotoslaw

jak jest kamera w lokalu i paragon został oderwany z drukarki/kasy fiskalnej i został położony w miejscu dostępnym dla klienta to paragon został wydany i ostatnie kurwy z us mogą wypierdalać - jak mają ale to po psy się dzwoni- przekroczenie uprawnień przez urzędnika

grv

Ja byłem świadkiem jak pan z ZAIKS przy pomocy darmowej aplikacji (do użytku prywatnego) zbierał dowody na łamanie praw autorskich (nielegalne odtwarzanie muzyki)

Poiu

A pamiętacie chytrą babe ze skarbówki co po godzinach mechanika prosiła o wymiane żarówki?

jotoslaw

@Poiu głupi chuj zapomniał że jest na vat i ma paragony wystawiać

Czemu

A mnie wkurwią cwaniactwo. Nie wiem jak było w tym wypadku ale znam jednego prywaciarza co drukuje jak mu się chce xD a jak wydrukuje to zostawia tak daleko że nikt nie sięga

LovelyPL

Mam w takim razie pomysł dla skarbówki na nieskończoną liczbę mandatów. Wszystkie kasy samoobsługowe w sklepach. Żadna z nich nie daje mi paragonu do ręki, więc można sklep ukarać bez problemu, prawda?

Zaloguj się aby komentować