Jakby to było wczoraj! Dziś mija dokładnie 10 lat od wydarzenia, na myśl o którym wciąż mam ciary na plecach. Piętnastego lutego 2013 roku nad Syberią w atmosferę weszła 16-metrowa planetoida, która następnie eksplodowała ok. 30 km nad powierzchnią Ziemi. Fala uderzeniowa spowodowała mnóstwo zniszczeń w rosyjskim Czelabińsku. Około 1500 osób zostało rannych w wyniku tego zdarzenia!, a uszkodzeniu uległo 7500 budynków! (sic!)
Brzmi jak jakiś scenariusz filmu katastroficznego ale wszyscy mogliśmy przez cały dzień śledzić pojawiające się nagrania tego zjawiska w dosłownie WSZYSTKICH mediach. Było to bowiem zdarzenie, jakiego na próżno szukać w historii świata na przestrzeni ostatnich 100 lat. Poprzednim takim wydarzeniem był prawdopodobnie słynny Obiekt Tunguski, który eksplodował nad Syberią w 1908 roku.
Efektem przelotu meteoru czelabińskiego był spadek metrowej średnicy meteorytu (znaleziono dwa fragmenty). Jego poszukiwania nie trwały długo... meteoryt wybił 6-metrowy przerębel w zamarzniętym jeziorze Czebarkul
Co ciekawe upadek meteorytu nagrała jedna z pobliskich kamer monitoringu i według mojej wiedzy jest to jedyny w historii film ukazujący uderzenie meteorytu w Ziemię! Nagrania jest strasznie słabej jakości ale tych kilka pikseli które są wzniecionym w powietrze po uderzeniu śniegiem wciąż wywołuje u mnie ciary (link w komentarzu)
Pamiętacie ten dzień? Pamiętacie kiedy dowiedzieliście się o tym, co dzieje się w Czelabińsku? Ten dzień to była niezła jazda bez trzymanki! :)
PS. Tego dnia w telewizjach informacyjnych spadły dosłownie WSZYSTKIE informacje polityczne! Sam biegając po każdej możliwej stacji telewizyjnej i rozgłośni radiowej byłem świadkiem, jak jedna z partii musiała odwołać swoją konferencję prasową, bo absolutnie nikt nie był zainteresowany tym, co mają do powiedzeni . To był piękny dzień!
#ciekawoski #swiat
Źródło: z głową w gwiazdach