DLACZEGO SPRZĄTANIE PO PSIE JEST WAŻNE?
Sprzątać po psie powinno się nie tylko ze względu na obowiązujące prawo i estetykę okolicy, ale też czynniki epidemiologiczne.
Zostawione odchody zwiększają ryzyko przenoszenia pasożytów między psami. Przy regularnym odrobaczaniu nie powinno być większych problemów, ale pasożyty w każdym stadium mają wpływ na zdrowie, a co za tym idzie zachowanie psa.
Plus no serio to nie jest spoko, że człowiek idzie potrenować z psem na osiedlu i trzeba uważać, żeby w coś nie wdepnąć Raz psiak odmówił przyniesienia piłki, bo wylądowała blisko odchodów.
Wiele gmin oferuje darmowe worki na odchody.
Na koniec dodam, że generalnie sytuacja jest ZDECYDOWANIE lepsza niż kilka lat, świadomość rośnie, ale dalej mamy nad czym pracować
e18ce159-f7d3-4136-b646-2b0ff0b147ba
lubieplackijohn

@PiesTaktyczny To jest mega ważny post imo. Dużo ludzi tego nie pojmuje. Trzeba edukować! Tak samo w lesie - jak piesek załatwi potrzebę to i tak należy posprzątać. Żeby potem pół lasu nie miało jakiś nowych pasożytów.

Nebthtet

I słowo ode mnie jeszcze - ludzie, nie obawiajcie się zwrócić uwagi właścicielowi psa, który nie posprząta po swoim zwierzaku. Ale róbcie to proszę kulturalnie, a nie "z mordą".

SuperSzturmowiec

Jedni sprzedają drudzy nie. I jeszcze potrafią w żywe oczy powiedzieć ze nie widział jak pies srał. A wszystko na monitoringu było widać. Ludzie to chuje

PiesTaktyczny

@Nebthtet @SuperSzturmowiec jako typowy psiarz w każdej kieszeni mam woreczki, więc gdy widzę, że ktoś nie sprząta to mówię "o, chyba pan/i zapomniał/a woreczka! To nic, proszę" i jeszcze się nie zdarzyło, żeby ktoś odmówił. Widzę też dużo starszych osób sprzątających.


Za to już miałam sytuację, gdy ktoś na mnie krzyczał, że "mam sprzątnąć to gówno", gdy moja suka robiła siku

PiesTaktyczny

@lubieplackijohn no to aż tak szybko się nie rozprzestrzenia, bo inaczej wszystkie psy w miastach byłyby zarażone

Naprawdę jest znacznie lepiej niż kilka lat temu. 10 lat temu sprzątanie było uznawane za coś dziwnego, 5 lat temu mało kto sprzątał, a dziś rzadko widzę, żeby ktoś nie posprzątał.

tak_bylo

Ostatnio szła chodnikiem kobieta z psem, pies narobił centralnie pod moją furtką. Paniusia odeszła jak gdyby nigdy nic. Innym razem jakiś pies prowadzony przez dziewczynę osikał mi felgę w aucie. Co jest z wami nie tak psiarze? Czemu każdy ma tolerować syf, jaki tworzą wasze zwierzaki? I niestety sprzątających po swoim psie jest mniejszość, to raz, dwa, że moczu nie sprzątną i wszystko jest osikane przez psy. W miastach posiadanie psa powinno być nielegalne.

tak_bylo

@PiesTaktyczny to, że masz psa nie przyzwala ci na zostawianiu kałuży moczu w każdym miejscu, które odwiedzisz. Zrozum to, tak jak normalni ludzie nie oddają moczu na chodniku, tak też twój pies nie powinien.

rafalm315

Z ciekawostek na temat rozwiązania tego problemu, to na świecie do walki z ludźmi nie sprzątającymi po swoich pupilach stosuje się analizę DNA. Jest obowiązek rejestracji psa w bazie danych, po której dochodzi sie kto będzie odbierać mandat za zanieczyszczanie publicznej przestrzeni. Mi osobiście wydaje sie to trochę przesadzone, ale może faktycznie istnieje potrzeba użycia takich środków w niektórych miejscach.

the_good_the_bad_the_ugly

@PiesTaktyczny za nie sprzątanie po psie powinna być prawna możliwość wysprzęglenia właścicielowi w dziąsło. Nie wyobrażam sobie, żeby nie sprzątnąć po moim. Nawet jak zdarzy mi się zapomnieć dedykowanych worków to używam chusteczki, albo wracam w dane miejsce później i zbieram.

Untilted

@PiesTaktyczny " generalnie sytuacja jest ZDECYDOWANIE lepsza niż kilka lat," oj tak, kiedyś zawsze po roztopach na ulicach było więcej gówien niż ludzi.

PiesTaktyczny

@tak_bylo może czytaj ze zrozumieniem? Do mnie pretensje miał opiekun innego psa, że nie posprzątałam psich odchodów, gdy suka oddała mocz. Gdy powiedziałam, że suka zrobiła siku, to nie wierzył, a gdy powiedziałam, żeby w takim razie podszedł i wskazał odchody, bo nie znikają same, to sobie poszedł. No i zdecydowanie nie było to na chodniku.


Zwróciłeś uwagę tej kobiecie, że nie posprzątała po psie?

A mógłbyś dać znać na bazie jakich statystyk opierasz, że ludzie nie sprzątają po psach? Z moich obserwacji wynika coś zdecydowanie innego, ale może to kwestia regionu i edukowania społeczności

PiesTaktyczny

@rafalm315 u nas przydałby się chociaż obowiązek rejestracji psa i spójna baza, bo nawet tego nie ma

rafalm315

@PiesTaktyczny Inna sprawa że taka baza znacznie utrudnia kradzieże i nielegalny handel, nie da sie ukryć tożsamości i pochodzenia psa.

tak_bylo

@PiesTaktyczny na podstawie danych absolutnie z dupy, czyli własnych doświadczeń i osranych chodników, tudzież zacieków na murkach, elewacjach i felgach. Kobiecie nie zwróciłem uwagi, bo akurat byłem odwrócony do furtki i sąsiad mi powiedział, wyszedłem, ale zniknęła, szkoda, pewnie weszła do bloku. Zaś dziewczynie powiedziałem kulturalnie, żeby uważała na psa, ale co to da? Gówniara widziała, jak jej pies leje na moje auto i nic nie zrobiła. Następnym razem najwyżej sprawdzi, czy w środku kogoś nie ma i dalej będzie mieć to w dupie. Ludzie nie dorośli do szanowania cudzej własności.

PiesTaktyczny

@tak_bylo


  1. Szkoda, że sąsiad nie zwrócił jej uwagi. Część ludzi dalej nie jest świadoma problemu. Tak samo jak dalej są niedopałki po papierosach w parkach. Znacznie mniej niż kiedyś, ale problem jest dalej.

  1. Jeśli masz odchody na chodniku to można współczuć okolicy, społeczności i władz. W Poznaniu było bardzo dużo kampanii edukacyjnych i widać tego efekty.

Łącznie z tym, że są grafiki informacyjne, specjalne i całkiem dobrze wyposażone wybiegi, miejsca gdzie można w pełni legalnie spuścić psy w parkach itd. Ale bardzo dużo działają sami psiarze w ramach wydarzeń w szkołach, na osiedlach czy dużych eventach miejskich

PiesTaktyczny

@rafalm315 dokładnie. U nas bardzo łatwo przywłaszczyć psa. Takie chipy mogłyby być sprawdzane podczas kontroli u weta itd.

tak_bylo

@PiesTaktyczny to kwestia mentalności ludzi, rzucanie petów, śmieci, czy zostawianie odchodów. Są śmietniki, są woreczki, ale wśród ludzi brakuje przywiązania do okolicy. Wyjdą z bloku i już "niczyje", w poważaniu mają swoje otoczenie. Ja zimą muszę odnieżyć chodnik przed posesją, jesienią zbierać liście, a latem przycinać krzewy, a taki patus z bloku obok płaci czynsz i nawet nie wie, ile pracy potrzeba, żeby okolica nie zamieniła się w dżunglę pośrodku śmietniska. Urbanizacja tego miejsca to temat na osobny wpis, bo to patodeweloperka stworzona przez smarowanie podczas pierwszych lat wolnej Polski, stąd nieruchomosci jednorodzinne, gdzie ludzie dbają o najbliższą okolicę i bloki agregujące ludzi bez poczucia jakiegokolwiek przywiązania do dzielnicy.

PiesTaktyczny

@tak_bylo i wg Ciebie mentalność nadana jest danej społeczności raz na zawsze i nie ulega zmianie?


Z Twoich komentarzy mocno bije pogarda względem sąsiadów z bloków. Nie wiem jak jest w Twojej okolicy, ale w Poznaniu są dzielnice, w których przeważają blokowiska, a społeczność jest tam bardzo zgrana i organizuje sporo wydarzeń, dba o rozwój infrastruktury dla mieszkańców. Zgodzę się, że to kwestia mentalności i nie od razu powstaje odpowiedzialne społeczeństwo, ale to kwestia pracy u podstaw, edukacji i dawania dobrych przykładów czynem.

A nie podział domu vs bloki, bo podmiejskie tereny z domkami z mojego doświadczenia zwiększają ryzyko wdepnięcia w odchody. Obstawiam, że tam jest kwestia braku świadomości i infrastruktury w postaci publicznych śmietników, a nie pogardy do okolicy. Przecież na wielu wsiach, gdzie są domy od pokoleń, to nikt nie sprząta po psach, które jeszcze biegają luzem po wsi.


Praca u podstaw jest bardzo ważna

Rozpierpapierduchacz

@PiesTaktyczny jakiś czas temu byłem na sesji w wawie i na jednym z osiedli było gówna więcej niż u mnie na wiosce w sezonie rozrzucania gnoju po polu XD

PiesTaktyczny

@Rozpierpapierduchacz w ogóle Warszawa zaskoczyła mnie ilością psów bez smyczy w rejonach, gdzie jest duży ruch samochodowy

Rozpierpapierduchacz

@PiesTaktyczny no to właśnie na tamtej dzielnicy lazł za nami mody bajgiel bez przywołania. Co lepsze właściciel smyczy nie miał ze sobą w ogóle. Powiem ci, że tam to ja bym psa nie puścił, a przywołanie mam, a ten smyczy z domu nawet nie wziął.


BTW żeby wreszcie pies przestał za nami spierdalać typ w niego kluczami rzucił

PiesTaktyczny

@Rozpierpapierduchacz czyli nie tylko ja przeżyłam szok kulturowy

tak_bylo

Oczywiście, że się da. Sam przez rok mieszkałem w jednym z ikonicznych blokowisk pewnego miasta wojewódzkiego. Były letnie pokazy filmowe pod blokiem, różne wydarzenia, sklep z gadżetami z wizerunkiem budynków. Da się, tak jak da się zjednoczyć całe Jagodno, dzięki czemu ich obydwa projekty obywatelskie zdominowały konkurencję. Czemu w mojej okolicy tak nie jest? Sądzę, że brakuje lidera społeczności.

PiesTaktyczny

@tak_bylo jeśli widzisz pole do poprawy, to działaj Nie macie Inicjatyw Lokalnych ani nic takiego? W mojej okolicy siła społeczności bierze się z mnogości organizacji i wielu zajawkowiczów. Brak jakichś większych liderów. Ktoś ma pomysł, to działa. Tak powstała większość wybiegów, parki linowe na osiedlach, festyny itd.

Zaloguj się aby komentować