#polityka
Moje przemyślenia z wczorajszych obrad: Tusk dobrze wie, że Kaczyński już nad sobą nie panuje, specjalnie zacytował Lecha Kaczyńskiego i liczył się z tym, że będzie reakcja prezesa (w przeszłości już tak bywało). To była pułapka przewidziana na wywołanie reakcji, a Kaczyński już do tego stopnia nie czuje polityki, że wpadł w nią jak dziecko. Hołownia nawet specjalnie włączył mu mikrofon żeby Wielki Strateg mógł się całkiem zblaźnić. Uważam, że całkiem nieźle to rozegrali, w pisie mit nieomylnego prezesa już runął po wyborach, a teraz dodatkowo pokazuje jak jest słaby, bezsilny i nie panujący nad emocjami. Jako że partia wodzowska nie może istnieć bez silnego wodza, należy się spodziewać, że jeśli za 4 miesiące wybory samorządowe też im nie pójdą, to cała ta partia zacznie się chwiać w fundamentach.

