#niszowe

0
5

#gitara  #majsterkowanie czy #diy #niszowe  czy wręcz prawie #nikogo


Ostatnio w temacie wrzucałem chyba gitarę, która mi życie uratowała. Albo tę turkusową, która na moje życie wpływu nie miała? No, nie ważne. Dziś gitara, która mi życie zmarnowała (w znacznym stopniu)

Kupiłem ją baaa(xN)rdzo dawno temu. Nową w sklepie. Stacjonarnym.

Pożałowałem zakupu już następnego dnia, bo za tę samą cenę mogłem kupić coś znacznie lepszego. Nie kupiłem.

Tu pewnie zaczęła kiełkować niechęć, która później urosła do nienawiści. Tu albo dlatego, że gitara była od początku - tj jest od jej "hand made" wyprodukowania - zjebana na maksa.

Kiedy ją kupowałem, to tak za bardzo nie wiedziałem, o co chodzi z gitarami. Wiedziałem z grubsza, jak na nich grać, ale na co zwracać uwagę przy zakupie to nie. Nawet jednak jako taki laik, kiedy minęła mi pierwsza ekscytacja zauważyłem, że coś jest nie tak. Struna E (ta najcieńsza, bo jest jeszcze E najgrubsza ) praktycznie spadała z gryfu.

Nie będę tu opisywał moich prób zwrotu tej gitary, bo nie jestem jeszcze (po tylu latach! ) gotowy na to, dość powiedzieć, że nie miałem wtedy ani wystarczającej wiedzy, ani - zwłaszcza - asertywności, żeby proces przeprowadzić skutecznie.

Zostałem z nią. Oczywiście przez lata, kiedy byłem jej posiadaczem podejmowałem różne próby poprawienia sytuacji, ale.. no c⁎⁎ja z tego wyszło po prostu

Ostatecznie gitara leżała w stanie rozkręconym przez wiele lat (jak ten pierścień z filmu o tych małych takich.. ). Kupiłem nawet kilka gryfów na olx z myślą o wymianie, ale jakoś nie zabrałem się za to nigdy. Z niechęci do gitary, z braku chęci do wykonania tylu czynności i - bez wątpienia - z obawy o brak umiejętności.

Zmieniło się to po obejrzeniu tych filmów, com to pisał wcześniej

Jak już się okazało, że nie święci robią gruntowny setup gitary, to wrócił (mi do głowy) temat tej tutaj. Wziąłem więc gryf, zrobiłem progi, wyczyściłem korpus, polutowałem co trzeba (tzn polutować polutowałem, ale jedno źle.. będę musiał do tego wrócić, ale to naprawdę szczegół), wyrzeźbiłem nawet siodełko z kawałka mosiądzu i.. podjąłem decyzję, że założę inny gryf. Gryf, z którym nic z powyższych nie zrobiłem, ale wyglądał na oko dobrze. Musiałem tylko wywiercić i nagwintować otwory w nim, żeby go przykręcić bez równoczesnego zniszczenia go. To zrobiłem.

29 grudnia założyłem nowy gryf i okazało się, że pan lutnik, o pół cm prawie, źle przykręcił mostek. Ja przez te wszystkie lata myślałem, że poprawię to przesuwając gryf, a tu.. No nic. Wkleiłem w te otwory, w których były śruby mocujące mostek, kołki. Nawierciłem nowe przesunięte o te prawie 5 mm i przykręciłem nowy gryf (jeszcze trzeba było takie coś włożyć między korpus a gryf, żeby zmienić jego kąt i żeby się dało ustawić struny względnie nisko).

Sprawdziłem jak brzmi. Brzmiała źle. K⁎⁎wa, okropnie Jakoś tak tępo, bez wyrazu. Pomyślałem, że tak źle to nie brzmiała przecież, ale uznałem, że to znany błąd pamięci

Była godzina 22, dnia 30 XII (w zeszłym roku to się działo ). Potem "oglądałem" film i "rozmawiałem" z kimś, ale w głowie prowadziłem jedynie rozważania czy klin między korpusem, a gryfem powinien być większy czy mniejszy

O godzinie 1 (AM), dnia 30 podjąłem histeryczną i równocześnie bardzo męską decyzję: "c⁎⁎ja tam, daję stary gryf".

Oczywiście momentalnie tej decyzji pożałowałem, kiedy uświadomiłem sobie, że zdjąłem ze starego klucze i siodełko i będzie trzeba to przekładać i jeszcze struny... O dziwo poszło błyskawicznie, bo zajęło to łącznie jakieś 40 minut. Dałem większy klin siodełko wziąłem, jakie miałem z Ali, a nie to moje rzeźbione ustawiłem (wyszło imponująco), podłączyłem ..i super - gra jak powinna.

Co prawda nastroiłem ją w C#, bo się bałem o to siodełko trochę i o to, że jak mi się gryf bardziej naciągnie to stracę to piękne ustawienie, ale mniejsza o to - wszystko wskazuje na to, że pokonałem tego demona. Pewnie będzie się jeszcze bronił i kontratakował, ale nie jestem już tym małym, bezradnym, pożałowania godnym posiadaczem zjebanej gitary.

Na trzeciej fotce zmarnowany potencjał nowego gryfu, a konkretnie mojego super wiercenia otworów w porównaniu z oryginalnym, a na fotce czwartej porównanie regulowanego siodełka z aliex z moim arcydziełem metaloplastyki. Zakładam, że i gryf, i siodełko kiedyś jednak wykorzystam.

Na fotce nr 5 kolejna rzecz do zrobienia. Nie miał i nie ma wpływu na moje życie, ale mam trochę obaw przed zabraniem się za niego. Nie zamierzam nic robić z progami - przecież to bas - ale nie ustawiałem takiego monstrum. Tym bardziej, że ma dwa pręty napinające w gryfie. Najwyżej coś spierdolę, jest mój, to mogę ¯\_(ツ)_/¯

554b1afe-79a2-4a19-a84d-2c19012ad286
19910e7c-6699-4622-ae18-6988a1092fed
f8865a58-2469-47c6-a279-d4b8a7fc162a
06720dd5-fcd0-47ec-8a63-729c2957caa6
d0643914-6ec7-44fa-a25a-e9b07d9d0810
emdet

@KLH2 piękno nauki na własnych błędach.

No i podstawa - najlepiej zabrać się za coś tak skopanego, że nawet jak się nie wie co się robi to i tak wyjdzie lepiej niż było. Dlatego lubię myć okna kiedy są już bardzo brudne.

KLH2

@emdet Nie no.. Pierwsza gitara jaką robiłem nie była skopana. Tzn była, ale w inny sposób. Wymagała po prostu szlifowania, koronowania i polerowania progów i potem ustawienia. Wyszło to (bardzo? ) dobrze i to mnie przekonało, że się da. Gdybym jako pierwszą robił te, to podejrzewam, że byłaby pierwsza i ostatnia, bo nie wiedziałbym, dlaczego nie wyszło dobrze za pierwszym razem i uznałbym, że to dlatego, że za głupi na to jestem

Ta jest czwarta. Wszystkie poprzednie zakończyły się dobrze. Uznaję, że zakończyły się dobrze, bo na samym początku były dobrze zrobione, więc łatwiej było je doprowadzić do punktu.. bardzodobrości

Może poza tą turkusową, bo ona wymagała w miarę poważnej ingerencji w budowę. Ale też ta ingerencja miała miejsce, kiedy wiedziałem co i jak powinno wyglądać.

Nie uznaję moich dawnych prób robienia czegoś z TĄ gitarą za jej zmiany w dobrym kierunku. Nie pogorszyłem jej, ale nie poprawiłem. Nie wiedziałem, co zrobić i nie widziałem, co robię.

Teraz wiedziałem na jakieś... 70%? Te 30% niewiadomej to był ten klin pod gryfem. Gdybym miał zrobić gitarę z podobnym problemem, to nadal byłaby to raczej metoda kilku kolejnych prób, a nie "ok, to trzeba tak". Chociaż już moze byłoby to z 17% niewiadomej, bo jaki powinien być klin to jednak wymyśliłem ostatecznie - "dam większy i podniosę struny wyżej na mostku i to się powinno zrównoważyć na całej długości" i tak się stało.

W każdym razie jest to przyjemne. Robienie czegoś, co kiedyś wydawało się niewykonalne. Tym bardziej, że nie musiałem poświęcić na naukę iluś tam lat No i jeszcze to, że robienie przynosi jakieś rezultaty.

Kiedyś lubiłem czyścić buty, bo to prosta rzecz i efekt jest dokładnie wynikiem włożonej pracy i sposobu


Dodam jeszcze jako ciekawostkę, że "większy" klin to jest grubszy o 0,30 mm. Albo 0,60, bo dałem dwie warstwy takiego czegoś. Nie mam pewności

Yes_Man

@emdet lubię Hejto właśnie przez takie komentarze. Zaciekawiła mnie gitara (śledzę gitarowe wpisy @KLH2 ), a potem dostałem w łeb komentarzem o oknach xD I żeby nie było, fajnie bo właśnie mi uzmysłowiłeś że nie myłem ich od pół roku

kermelanik

Pieukne. Gratuluję wytrwałości. Ja dotąd popsułem tylko klasyka.

KLH2

@kermelanik Wszystko przed Tobą

sidowsky

@KLH2 progi robiłeś w sensie polerka czy szlif?

KLH2

@sidowsky Szlif, koronowanie i polerowanie.

sidowsky

@KLH2 Szlif jest trudny do zrobienia? Tego jednego nie umiem zrobić z gitarą, niby na yt są poradniki jak to zrobić, ale też o mówią że łatwo popsuć je na amen jak się źle to zrobi

Zaloguj się aby komentować

#gry #kiedystobylo #hexen #niszowe


Jak mi się już skojarzyło szukanie klucza do piwnicy z Hexenem, to przypomniała mi się główna cecha Hexena.

Więc czekając na paczkomat zrobiłem se (i Wam ) obrazek.

Przy okazji nauczyłem się jednej rzeczy, która nigdy mi się już więcej nie przyda, ale mogę sobie zaliczyć do akcji "codziennie ucz się cośtam cośtam".

9e253593-51f1-4478-bd5a-85334659ba52
Villdeo

obejrzałam kiedyś gameplay obu części, wspomnień czar...

KLH2

@Villdeo Nie wiem, czy kiedyś ukończyłem tę grę. Jeśli tak, to podejrzewam, że nie do końca uczciwie. Ale mogę się mylić.

O ile bardzo lubię jej klimat i ten cały art, to takie akcje jak na "screenie", to jest dla mnie materiał na koszmar senny

Natomiast kiedyś powiedziałem, że zrobię sobie taki włącznik/wyłącznik/przełącznik jak ten tu niżej i.. no jeszcze żyję, więc nie złamałem słowa

bbc8716f-de22-443e-bb71-c2b0b8b1eec0

Zaloguj się aby komentować

#gitara #majsterkowanie #youtube #refleksjecezara #niszowe i może jakaś #porada

dodam jeszcze #motoryzacja i #pytanie bo nie będę mnożył wpisów; za jednym razem załatwię


(miłośników czterech kółek zapraszam od razu na sam koniec wpisu, wcześniej nic nie ma o samochodach )


Mamo, na tej gitarze nie da się grać, nie da się jej ustawić, progi zjechane, brzęczy wszystko! Mamo, trzeba na szlif progów do lutnika..

Mamy, lutnika w domu.

Lutnik w domu:


Otóż więc tak.. Mam taką gitarę. To jest moja druga najstarsza gitara i moja ulubiona, bo najwygodniejsza (kiedyś.. i.. - ale o ty za chwilę ). Problem w tym, że jak gitara jest ulubiona, to jest często używana i co z tego wynika - ulega zużyciu. Progi się wycierają (bo nie są stainless ;)), potem zaczyna coś pobrzękiwać, potem gorzej i jeszcze.. i przychodzi moment, że się jej nie da ustawić, żeby jakoś jej używać i leży i się kurzy i ma obiecane, że pójdzie na szlifowanie progów ,albo i wymianę, do lutnika, ale wizyta i naprawa się odkładają, bo są inne i chociaż nie tak ulubione, to zajmują powoli jej miejsce. I ona płacze. Tak wygląda życie. Gitar i nie tylko.


Z jednej strony jakoś tak się nie mogłem zebrać, żeby z nią pojechać (i pieniążków było mi szkoda), a z drugiej czułem się niekompetentny, żeby zrobić z nią coś tak zaawansowanego samodzielnie. Do czasu!

Konkretnie do czasu, kiedy to na YT trafiłem na kanał Tani Szpaczuk. I ona tam naprawia gitary (jak przystało na lutnika, którym jest). Obejrzałem więc kilka filmów (w zasadzie wszystkie oprócz ostatniego i chyba tego coś tam z psem ), pomyślałem "hmm.. to nie wygląda na trudne", zakupiłem na aliexpresie potrzebny sprzęt, sprzątnąłem trochę na blacie w kuchni, zrobiłem se kawę i wyszlifowałem te progi i ustawiłem gitarę jak trzeba.

Da się ją teraz ustawić tak, że aż mi się głupio zrobiło W życiu nie miałem chyba w rękach tak dobrze ustawionej gitary. Nie miałem ich w rękach setek, ale.. trochę miałem. Progi są tak śliskie że myślałem, że sobie palce połamię w pierwszej chwili, jak na lodowisku nogę (ja nie, ale ktos na pewno to zrobił).


Dlaczego to piszę? Z kilku powodów. Pierwszy jest taki jak z tym orzeszkiem... Taki żarcik związany z Robin Hoodem, nie zamierzam tłumaczyć ¯\_(ツ)_/¯ W każdym razie chodzi o to, że dopóki się czegoś nie spróbuje to może się to wydawać trudne albo niedobre (w smaku.. ), a potem się okazuje, że wcale nie. Że nie jest TAK trudne. Że nawet jest przyjemne (zwłaszcza jak się uda )


Drugi jest taki, że oprócz chłamkontentu tworzonego przez debili dla kretynów, oprócz pranków i dram influencerskich, można na YT znaleźć nadal coś, co pozwoli się oglądającemu rozwinąć i nawet zaoszczędzi mu kilka groszy

Tu wypada dać linka do Tani, więc daję jak Aniela Dulska https://www.youtube.com/@TanyaShpachuk


Po trzecie floyd rose jest przekombinowany i przekomplikowany w konstrukcji, ale równocześnie bardzo łatwy do rozłożenia i ponownego złożenia (pod warunkiem, że się nie zgubi jakiejś części). To piszę konkretnie dla posiadaczy takiego mostka, którzy byc może o tym nie wiedzą. Ja mam je poblokowane (np tak ładnie, fachowo i ekologicznie jak na fotce) więc nigdy ich nie analizowałem szczególnie, ale tak na pierwszy rzut oka wydawało mi się zawsze, że to jakaś ultramisterna konstrukcja, jak jakiś zegar astronomiczny, dodatkowo miniaturowy Nie. Jest bardziej jak wiadro z pałąkiem.


Dobra, tu kończę tę chaotyczną część o szlifowaniu progów i przechodzę na sekundę do tej moto.

Spadł śnieg, więc musiałem użyć tego dwa razy dzisiaj i zastanowiłem się po raz pierwszy (chyba) nad taką kwestią:

To "N" to niby co to jest tutaj? Przecież nie... bo jakby niby to miało działać.

a10a1094-49d0-46c2-be7b-68fe15ff1470
6d2ef638-ab90-4571-acb3-e4ec895f83c1
d507eb8b-35ef-49d1-aeff-d0e0fe4d43b5
45db94aa-74b5-46f9-875e-1549ad7c79f0
LondoMollari

To "N" to niby co to jest tutaj? Przecież nie... bo jakby niby to miało działać.

@KLH2 Zobacz w instrukcji auta? U mnie w reduktorze też jest pozycja neutralna z rozłączonym napędem pomiędzy 4H a 4L, ale nie należy na niej zostawiać bo można zębatki poniszczyć. Tak przynajmniej panowie inżynierowie z Nissana napisali, a ja ich słucham.


o trzecie floyd rose jest przekombinowany i przekomplikowany w konstrukcji, ale równocześnie bardzo łatwy do rozłożenia i ponownego złożenia

Floyd Rose jest spoko, tylko słabo trzyma strój. Fender miał fajny patent na pływający mostek, który świetnie trzyma strój, ale niestety się nie przyjął - sam nie wiem czemu. Stosowali go tylko w już porzuconej linii Showmaster.

Zaloguj się aby komentować

#gitara #majsterkowanie #refleksje #niszowe czy wręcz #nikogo


Więc tak.. Kupiłem jakiś czas temu to turkusowe cudo za całe 600 zł. Z drugiej ręki. Tutaj może się pojawić się pytanie "Dałeś 600 zł za używkę, która nowa w sklepie kosztowała 599 XD ?". Tak. Pani dorzuciła kable, Marshalla MS-2 (z baterią ), Zooma G1 Four i kostki z ali (o ile dobrze rozpoznaję). Zooma i MS oddałem za bezcen (czyli łącznie za 300 zł) na olx (zwłaszcza Zooma jak mniemam, bo kupujący i obserwujący rzucili się jak stado wygłodniałych sępów), kable z napisem Fender, szt. 2 zostawiam, bo mają kolor jak gitara, a kostki.. Też zostawiam, bo szkoda wyrzucić ¯\_(ツ)_/¯

W każdym razie wyszła mnie 300 zł.


Oczywiście, że głównym powodem, dla którego dokonałem tego zakupu jest jej kolor i kiedy ją kupowałem, to nie miałem jakichś skonkretyzowanych planów co dalej, ale jak już (i jeszcze Pani dodała ten.. taki pokrowiec ciepły, bo zapomniałem o nim ) ją u siebie zobaczyłem, to uznałem, że nie mogę tego koloru tak sobie ot zostawić i trzeba go podkreślić jak tylko się da.

Da się podkreślić dodając inny kolor z palety kolorów.. no właśnie - z tych kolorów, więc na aliexpressie kupiłem DWA komplety tych coverów na pickupy, nakładek na potencjometry i tego małego na przełącznik (do którego jeszcze wrócę). Kupiłem dwa zestawy, u dwóch różnych sprzedawców, bo nie wiedziałem, który kolor będzie bardziej pasował - na fotach się różniły. Finalnie okazało się, że kolor jest identyczny. Ale dobrze się złożyło, bo tylko jeden cover w każdym z zestawów pasował do nowych pickupów.

Bo, owszem, kupiłem też nowe pickupy. Za więcej niż gitarę przed odliczeniem 300 zł Jest tera Evo ISC coś tam i FS-1. Evo przylutowałem dobrze (prawdopodobnie) a FS-1 źle (j⁎⁎ać DiMarzio i ich brak informacji nt który kabelek jest który!), ale okazało się - jak w przypadku tego Fleminga i pleśni - że bardzo dobrze, bo dzięki temu brzmią uroczo

Oczywiście zamierzam go przelutować, ale równocześnie chcę zachować też to złe połączenie, więc trzeba będzie dodać drugi przełącznik. Trudno.


Teraz refleksja. Za pińcet złotych, które to pińcet złotych dzisiaj to.. no nie jest to jakoś dużo, można zakupić grającą gitarę. Ja za swoją pierwszą poważną gitarę dałem (stosunkowo) zdecydowanie więcej i co? I jeśli o jej wykonanie chodzi (wykonanie znanego lutnika polskiego..) to w porównaniu z tym chińskim cudem było ZNACZNIE gorsze. Nie będę wnikał, bo temat jest dla mnie trudny i jeśli ktoś mi nie uwierzy to mam to gdzieś.

Ale dlaczego to jest takie tanie, skoro maszyna zrobiła to dobrze i wykańczający to człowiek-Chińczyk niewiele spierdolił? Dlatego, że nie jest tak wygodna jak dzisiejsze gitary za znacznie więcej i części są takie jak ten przełącznik. Nic mu nie zrobiłem. Wyjąłem go tylko z płytki i położyłem na stole


Jak być może jakieś uważne oko zauważyło, jest małe spierdolenia (albo i nie małe, bo każde spierdolenie jest wielkie przecież) na płytce przy pickupie pod gryfem. Tak, spierdoliłem to frezarką - nigdy nie operowałem frezarką w takim małym otworze i źle zacząłem. Tragedii nie ma, bo zrobiłem już sobie vectora z tą płytką, więc jakby co.. (wyciąłem go już próbnie laserem w papierze i pasuje idealnie). Musiałem powiększyć te otwory, bo oryginalne pickupy chociaż znacznie wyższe (o czym za momencik dokładniej) to są minimalnie węższe i krótsze. W sensie covery.


Oryginalne pickupy są znacznie wyższe, bo struny gitary są bardzo wysoko nad płytką - wynika to z osadzenia gryfu i mostka. W planach jest więc obniżenie mostka (co można już zrobić tylko pogłębiając te.. te takie otwory, gdzie on się tam trzyma) i zmiana kąta osadzenia gryfu. Poza tym szlif progów, zmiana siodełka i.. to byłoby na tyle. Miałem dać jeszcze Bigsby czy coś, ale nie, nie dam.

Ogólnie to bym chciał, żeby dało się na niej naprawdę wygodnie grać, bo na tę chwilę to jednak tak średnio bym powiedział. Średnio, ale nie jest to sprawa beznadziejna, więc yay!


Poza fotkami dodam jeszcze empetrzy. Jak już ją polutowałem i poskręcałem i założyłem struny (chociaż tak naprawdę wcale ich nie zdejmowałem, zdjąłem mostek ze strunami i potem razem z nim założyłem) oraz nastroiłem, to to była druga rzecz jaką zagrałem. Turkusowa gitara jest po prawej, a Crypta podniesiona o trzy półtony po lewej.

Jak jest komplet instrumentów, to niektóre rzeczy po prawej są niepotrzebne, bo zajmują za dużo miejsca, ale lubię tę wersję i co mi pan zrobi?


https://jmp.sh/s/qTIDnKsShkGvanJzOVzg


Kolor jest bardziej jak na mojej fotce, ale daję wygląd sklepowy, żeby pokazać jak w sumie całość była nudna

d8d50d01-4073-4d96-ae54-6fd0ec7bdcb2
c1d8b471-e5c5-4a0b-966d-7d607cfbb3a5
3577e0a5-cb00-4cd1-81ab-a9304cba949d
emdet

@KLH2 nie zrozumiałem 3/4 tego tekstu xD

Ale PIĘKNA. Z chęcią bym dołączył do mojej kolekcji.

KLH2

@emdet Nic ważnego w tym tekście w sumie nie było, więc raczej żadna strata ale jeśli jakiś fragment szczególnie Cię nurtuje, a jest w nim coś niezrozumiałego, to dawaj i wytłumaczę.

Tylko nie wklej tu całości, bo tyle to nie dam rady

emdet

@KLH2 nieee ja mam ten etap grania, naprawiania i kombinowania z gitarami już dawno za sobą i aktualnie po prostu uwielbiam wizualną stronę instrumentów i tego się trzymam

Arlekin

Super wpis, wincyj takich!

AndrzejZupa

Części nie zrozumiałem…ale piorun leci!

KLH2

@AndrzejZupa Chętnie wytłumaczę, więc jeśli Cię coś szczególnie męczy to napisz co

AndrzejZupa

@KLH2 ale ja nie chcę doktoryzować się z gitary! Doceniam Twoją wiedzę i podoba mi się, że wrzucasz treści dla kumatych!

Ja mam tak dużo w chuj hobby innych, że ostanio nawet oddałem gitarre w ludziom!

#notimetocovereveeything

Zaloguj się aby komentować

Zaloguj się aby komentować