#heheszki #humorhermetyczny #humorobrazkowy #nieprogramowanie
Odnośnie obraz wrzuconego przez @tomilidzons

#heheszki #humorhermetyczny #humorobrazkowy #nieprogramowanie
Odnośnie obraz wrzuconego przez @tomilidzons

Zaloguj się aby komentować
A takiego memasa znalazłem w galerii.
#memy #heheszki #humorobrazkowy #byloczyniebylo #nieprogramowanie

Zaloguj się aby komentować
Inżynier oprogramowania Anna Boyko ma imponujący profil i była prelegentką na konferencji DevTernity w dniach 7-8 grudnia. Więc jak to się stało, że nikt w Coinbase nic o niej nie wiedział?
DevTernity reklamuje się jako "#1 międzynarodowa konferencja rozwoju oprogramowania" i ma prelegentów takich jak Scott Hanselman, Kelsey Hightower, Sam Newman - i oczywiście Anna Boyko.
Ale nie mogłem znaleźć NICZEGO na temat Anny Boyko. Pytałem obecnych i byłych pracowników Coinbase; sprawdzałem zespół rdzeniowy Ethereum. Nic! Czy mogła być... fałszywa? Na tak prestiżowej konferencji? Jej profil był prezentowany na stronie od stycznia 2023 roku, więc przez ponad 10 miesięcy, a konferencja miała się rozpocząć. Więc na pewno nie mogła być fałszywa?
Ale ostatecznie tak: Anna Boyko, jedna z 3 potwierdzonych kobiet-prelegentek na DevTernity, nie istnieje. Ale nie była jedyną fałszywą prelegentką na konferencji.
Alina Prokhoda, "Starszy Inżynier w WhatsApp, Microsoft MVP": ona również była fałszywa na stronie JDKon zaplanowanej na maj 2024 roku: prowadzonej przez tego samego organizatora.
Natalie Stadler, "Software Craftswoman w Coinbase", prelegentka na DevTernity w 2021 i 2022 roku: fałszywa.
Julia Kirsina "Software Craftswoman, Tech Influencer @ Instagram": fałszywa, ale w bardziej skomplikowany sposób. To jest profil catfishingowy ze zdjęciami prawdziwej osoby (modelki, która prawie na pewno nie jest inżynierem oprogramowania) i kogoś innego, prawdopodobnie mężczyzny piszącego cały tekst. Występuje jako prelegentka na DevTernity w 2021, 2022, 2023 roku, ale nigdy nie wygłosiła ani jednego wykładu. Na swoim profilu Xing ("LinkedIn dla Niemiec") podaje się za inżyniera oprogramowania w Uber... co oczywiście jest fałszywe, jak sprawdziłem.
Przez 3 lata DevTernity wymieniło fałszywe kobiety-prelegentki: niektóre oczywiście fałszywe, inne bardziej wyrafinowanie fałszywe. Ale dlaczego?
Prawdopodobnie, aby sprostać obawom dotyczącym różnorodności zgłaszanym przez wysokiej rangi prelegentów (którzy odmówiliby przyjęcia zaproszenia do mówienia) i klientów (którzy w przeszłości narzekali na brak różnorodności).
Po co zapraszać kobiety do mówienia, gdy można je po prostu wymyślić?
Nowe dno w konferencjach technologicznych.
Wszyscy prelegenci, których znam i którzy byli związani z DevTernity, wycofali się. Teraz są wymienieni na stronie internetowej bez ich zgody.
Unikaj DevTernity, JDKon i wszystkiego, co organizuje "Dev .Events", aby uniknąć oszustwa. I - choć to smutne - ale sprawdź, czy prelegenci wymienieni na mniej znanych stronach konferencyjnych rzeczywiście istnieją.
#programowanie #it #nieprogramowanie

modern problems require modern solutions
Zaloguj się aby komentować
Wkurwia mnie ten nowy wygląd slacka.... chociaż ku%@#% moglibyście dać opcję przywrócenia do wczesniejszej wersji... #slack #pracbaza #programowanie i #nieprogramowanie
Zaloguj się aby komentować
aby zrozumieć rekurencję należy zrozumieć rekurencję #pdk (⌒ ͜ʖ⌒)
Zaloguj się aby komentować
Setup:
Ubiquiti u6 pro
Ubiquiti UDM SE PRO
Macbook Pro 14inch 2023 m2 max
Ma ktoś podobnie? Jaką prędkośc wykęcacie? Mam internet 1gbps/s i na WiFi wykręcam "tylko 420-500mbp/s" , a router jest z 6-7m ode mnie
#sieci #pytanie #siecikomputerowe #ubiquiti #it #serwery #nieprogramowanie


aa , chyba znalazłem! Dla 5g miałem między 20 a 40mhz. Dałem na maxa, tak samo dla 2.4ghz -> caly zakres
troche lepiej


Kurde, dlaczego nie było to ustawione jako ustawienie domyślne tam.... tylko 3 miesiące nie wykorzystywałem całego potencjału.
teraz to zapierdala

@Klopsztanga dlaczego nie było to ustawione jako ustawienie domyślne tam
Chodzi o stabilność. Na 20 MHz używasz jednego kanału, na 40 MHz dwóch, i tak dalej. Im mniej kanałów na raz używasz tym mniejsze prawdopodobieństwo, że twój sąsiad używa tych samych i, że będziecie się nawzajem zakłócać.
@Klopsztanga Właśnie zmusiłeś swój router do obsługi tylko jednego urządzenia. Jesteś idiotą.
@Klopsztanga Ustawiasz na sztywno szerokość pasma, poczekaj aż sąsiad zrobi tak samo. Nagle kwik że lagi, pingi... Zostaw auto. Jeśli chcesz mieć 1gbps, podłącz kabel. Wifi to wyścigówka jedynie w laboratorium lub przy cichym eterze. W warunkach rzeczywistych, ciężkich np. w budynku wielorodzinnym, zostaje Ci stabilność ponad prędkością lub... kabel.
@Marchew ale wiesz że to jest nadal auto tylko pozwalam routerowi wybrac szerokość z tego zakresu?
Zaloguj się aby komentować
!important
Zaloguj się aby komentować
Zrobiłem wielki krok. Po ponad 12 letniej przygodzie z Chrome, wreszcie go wywaliłem.
Zamiast chrome, teraz
Brave
Bitwarden
A za niedługo pewnie gmail również pójdzie w odstawkę bo mnie wk@%
#fuckgoogle #google #chrome #dev #nieprogramowanie
@Klopsztanga A za co ci ten Chrome tak podpadł? Brave jest zbudowany na silniku Chroma więc to praktycznie ta sama przeglądarka z tym że nie będziesz miał już synchronizacji zakładek, haseł czy historii przeglądania z konta Google.
@Mark09 wyeksportowałem sobie ładnie zakładki, historię do brave z chrome. Synchronizację haseł zostawiam bitwarden. Sama synchronizacja historii i zakładek w brave działa znakomicie.
Czym mnie podpadł? Mam mac, windows, linux, android i iOS . Na androidzie i iOS chrome się zjebał - bo zrobili grupy zamiast zakładek. Do tego brak adblocka. Do tego manager haseł od google nie działa dobrze z iOSem
No i tym że google coraz bardziej się wpierdala i odwala szajs. Pierwszy krok do degooglizacji
@Klopsztanga Na Chrome działa uBlock Origin.
@Klopsztanga firefox?
@PanGargamel nah, firefox nie ma ciekawych rozszerzeń. Tzn baza jest mniejsza od chromium
@Klopsztanga może chrome ma więcej, ale jak jakiejś potrzebuję, to jest na FF, a na chroma nie xP
Tylko Brave!
Zaloguj się aby komentować
Obiecany post trochę późno, ale na swoje usprawiedliwienie mogę powiedzieć, że jestem obecnie bardzo zajęty w związku z nadchodzącą przeprowadzką.
Bez dalszego wstępu przejdę do rzeczy!
Dzień pierwszy.
Do nowego miejsca zamieszkania przyjechałem w poprzednią niedzielę, zostawiając swoją rodzinę 200km za sobą, aby przez nadchodzący miesiąc widywać się z nią co weekend.
Przyjechałem wczesnym wieczorem, by na spokojnie wypakować rzeczy, przespacerować się po nowej okolicy i wyspanym przyjść do pracy.
Z nieznanych mi powodów, które nazwałbym stresem, nie umiałem wystarczająco wcześnie zasnąć i poniedziałek powitałem delikatnie niewyspany.
Mimo wszystko do nowego miejsca pracy dotarłem punktualnie, mijając się ze swoim nowym szefem w piętrowym garażu naszego biurowca.
Pierwszą rzeczą która mnie zaskoczyła, był fakt, że firma zdążyła już się przenieść do nowego, większego biura (w trakcie rozmowy rekrutacyjnej dowiedziałem się że planowana jest przeprowadzka, ale ta miała odbyć się dopiero kilka tygodni po moim dołączeniu do firmy), drugą rzeczą był cały sprzęt którego zdjęcie mogliście zobaczyć w poprzednim poście i śniadanie, które szef przywiózł z pobliskiej piekarni.
Naprawdę fajne uczucie dostać całkowicie nowy sprzęt , czy kilka słuchawek i myszy do przetestowania i wybrania czego się chce (czego nie widać na zdjęciu).
Oczywiście nie obeszło się bez porannej kawy, zrobienia zdjęcia stanowiska na pamiątkę i do pochwalenia się, a dopiero na samym końcu do odpakowywania i włączania sprzętu.
Moim pierwszym zadaniem było oczywiście przygotowanie stanowiska i sprzętu - wgranie aktualizacji, pościąganie rzeczy potrzebnych w pracy i sama konfiguracja, czy nawet dodanie stopki do służbowego maila.
Tego dnia byłem praktycznie sam z szefem, więc na luzie gadaliśmy na najróżniejsze tematy gdy w tle leciały aktualizacje.
W większości rzeczy towarzyszyła mi dokumentacja dostarczona przez firmę, która tłumaczyła krok po kroku jak wykonać większość rzeczy - przy okazji dostałem zadanie udokumentowania dodawania podpisu na iPhonie, na potrzeby wdrażania mniej technicznych pracowników do innych działów w przyszłości.
Gdzieś w międzyczasie wpadła druga i trzecia kawa, a do nich dodatkowo ciasto, które przywiozłem ze sobą na wkupienie się w łaski pozostałych członków ekipy.
Gdzieś w trakcie rozmowy i samych planów związanych z przeprowadzką, po tym jak zapytałem o dzień wolnego aby móc lepiej ogarnąć przeprowadzkę, mój szef rzucił mi nagle dodatkowe 2 dni urlopu (w Niemczech nie ma przepisu prawnego, który gwarantuje dodatkowe wolne z powodu przeprowadzki) na poczet przeprowadzki - później dogadałem się na jeden dzień wolnego przed samą przeprowadzką i wcześniejsze wyjścia z pracy w piątki co tydzień w pierwszym miesiącu, abym mógł szybciej zobaczyć się z rodziną.
Na koniec dnia udało się praktycznie wszystko poinstalować i skonfigurować, a przy pozostałym czasie omówiliśmy moje kolejne zadanie, po czym wpadła żona szefa zajmująca się biurem, pogadaliśmy przez chwilę i tym sposobem zakończyliśmy pierwszy dzień mojej przygody w IT.
Dzień drugi... i cała reszta.
Drugiego dnia, z samego rana pogadaliśmy przy porannej kawie na temat mojego zadania, a następnie wziąłem się za myślenie, czytanie i diagramy UML, o których w trakcie studiów myślałem, że mi się więcej nie przydadzą.
Moje zadanie polegało na wstępnym zaprojektowaniu bazy danych dla nowego projektu i przygotowaniu wstępnej dokumentacji w postaci opisu i diagramu.
Po godzinie dołączył do nas drugi programista, z którym zamieniłem kilka słów, aby po chwili dołączył się szef, który poinformował mnie, że w okolicach południa pokażę im swoje wypociny.
Wybiła godzina dwunasta w południe. Zaprezentowałem swój diagram i wyjaśniłem swój pomysł, a potem zaczęła się dyskusja, która pozwoliła mi zrozumieć dlaczego wstępne projektowanie jest takie ważne.
Nastąpiła istna burza mózgów, w trakcie której mój pomysł został uzupełniony o dodatkowe uwagi, a po której wziąłem się do przerobienia mojego diagramu, uzupełnienia opisu tekstowego i wrzuceniu kilku tabel. Na sam koniec dnia założyliśmy repozytorium dla projektu, pogadaliśmy o moim kolejnym zadaniem i ponownie odwiedziła nas szefowa (która normalnie jest tylko z doskoku w biurze). Tak minął dzień drugi.
Trzeciego, czwartego i piątego dnia (w zasadzie tylko do wczesnego południa) dopieszczałem ponownie diagram i pisałem swój pierwszy kod w pracy. W trakcie prac oczywiście ciągle zasięgałem pomocy swoich kolegów - mojego szefa (na potrzeby dalszych wpisów będę nazywał go C.) i drugiego programisty (ten z kolei będzie B.), którzy jasno tłumaczyli mi co należy zrobić.
Co zabawne, nie do końca zrozumiałem jedno polecenie (ciągle uczę się języka, a teraz mam możliwość rozszerzenia swojego słownictwa) i sam sobie skomplikowałem pracę dorabiając już logikę do kodu, kiedy tylko wstępnie miałem wybrać potrzebne metody, a które ponownie mieliśmy wspólnie zweryfikować.
W piątek z rana zostałem zapytany, czy uda mi się dowieźć moje zadanie do końca - na co szczerze dałem 50% szans (ciągle wspomagałem się różnymi źródłami z neta), a ponownie koło południa pchałem zadanie na zdalne repozytorium.
Ciut po 12 odbyliśmy wycieczkę do piekarni, gdzie zaopatrzyliśmy się w prowiant na przerwę - na koszt mojego pracodawcy, który dodatkowo kupił dla każdego coś słodkiego, a po samej przerwie do biura wpadła ponownie szefowa, abyśmy mogli wszyscy wspólnie odbyć rozmowę podsumowującą pierwszy tydzień.
Drobna runda feedbacku, którą musiałem zacząć, byłem pytany o moje wrażenia, o rzeczy które można poprawić aby polepszyć wdrażanie nowych pracowników w przyszłości, czy o ocenę trudności zadanie które mi przydzielono.
Z drugiej strony otrzymałem bardzo pozytywne słowa, zauważono że nie wykonałem jednego polecenia zgodnie z wytycznymi.
Sama rozmowa zakończyła się pozytywnie, a ja o 14 wyszedłem z pracy, aby zebrać swoje graty z mieszkania i wrócić do swojej rodziny, a na koniec dnia dostałem między innymi wiadomość #picrel
P.S.
Już nie będę kombinować z formatowaniem, ale 3. dnia po pracy skoczyłem jeszcze z szefem odebrać stół i ławy do naszego "kąta socjalnego", które potem po mojej propozycji złożyliśmy, aby zakończyć wszystko po godzinie 20:00 xD Po wszystkim zamówiliśmy pizzę i zostałem zaproszony do C., a na swoje mieszkanie wróciłem krótko przed 22:30.
Myślę, że to jeden z najdłuższych postów które zagoszczę pod tagiem #wwprogramujewniemczech . Nie spodziewam się, aby praca i wydarzenia w okół niej były na tyle ekscytujące, ale gdyby kogoś interesował temat samej emigracji do Niemiec, zaczęcia od dosłownego zera, "zejścia pod kreskę", to z chęcią opowiem o samej emigracji, czy odpowiem na pytania gdyby się jakieś pojawiły.
Dzięki za miły odbiór ostatniego posta i zainteresowanie!
#nieprogramowanie #emigracja #niemcy

@w__w i to jest #qualitycontent
No i super, że Ci się podoba i każdy też zadowolony. Jeśli nie masz problemu to jakie zadanie zrobiłeś niezgodnie z poleceniem?
@Pawelvk Miałem wstępnie zdefiniować potrzebne metody, a ja zacząłem do nich dorabiać całą logikę
No i fajnie, oby tak dalej
Zaloguj się aby komentować
W przyszły poniedziałek zaczynam pracę jako junior dev w Niemczech, w niewielkim startupie.
Myślałem, żeby gdzieś zdawać relację z samego startu, z tego jak będzie wyglądać początek mojej pracy i pierwszy krok w świecie IT.
Byliby zainteresowani?
#nieprogramowanie #it #praca
@Szkieletor Bawaria, dokładnie Mittlefranken.
@tck-z @RobertCalifornia Myślałem żeby opisywać bardziej swoje wrażenia, jak zostane przyjęty, jak będzie wyglądało moje wdrożenie.
@SciBearMonky Lubię i cieszę się, że finalnie wchodzę do branży, na pewno pomoże mi to rozwinąć skrzydła i dużo się nauczyć, a przy odrobinie szczęścia może wyniknie z tego coś więcej - może dzisiaj nasmaruję pierwszego posta o tym jak tę pracę dostałem i jak wyglądała sama rozmowa rekrutacyjna.
@w__w powodzenia!
@w__w ile sie uczyles, jaki jezyk i stawka?
@GtotheG 1. Skończyłem studia, mam niewiele praktyki i praktycznie same drobne projekty zrealizowane na potrzeby studiów.
Moim dużym atutem jest to, że robię piorunujące wrażenie na rozmowach. Dobrze się sprzedałem, zapewniłem że będę się bardzo rozwijać (zmiana pracy obraca moje życie o 180 stopni, co przegadałem z moim nowym szefem).
Java, Spring.
Stawką się nie będę dzielić, bo jestem banalnie łatwy do znalezienia.
@w__w wiecej niz 3k euro?
Zaloguj się aby komentować
Gadałem sobie dzisiaj z swoim nowym szefem - CTO, który przeszedł do nas z AWS i trochę otworzył mi oczy na jedną kwestię.
Na co? Na te zwolnienia developerów z FANGU. Wszech i wobec wszyscy krzyczą że to koniec programistów, że programiści są zwalniani itp.
A jaki jest fakt? Amazon podczas pandemii prawie podwoił swoje zatrudnienia. Więc po tym szoku covidowym, Amazon wraca do normalnego wzrostu.
No a jak jedna firma zwalnia, to pod trend podłączają się inne firmy, bo to dobra wymówka by łagodnie zejść z "ludzi", tak by nie odbijało się negatywnie na akcjach.
Ot, taka ciekawostka #programowanie #nieprogramowanie #it #technologia #amazon #aws
@Klopsztanga tu też nie chodzi o te zwolnienia w dużych firmach, ale po prostu sporo jakichś gówno startupów zaorało gdzie często robiło się niepotrzebne apki typu wpisz ile razy dzisiaj srałeś i one utrzymywały się z tego że jacyś ludzie w nie inwestowali teraz ci ludzie już tak nie szastają pieniędzmi i nie inwestują w byle gówno. Ja sam dla takiego zagranicznego startupu pracowałem ich produkt moim zdaniem nie miał racji bytu ale ktoś to finansował z jakiegoś crowdfoundingu i też ten startup upadł i poleciało 20 osób. No ale ogólnie nadal ofert sporo wszędzie więc no nie wiem
@Legitymacja-Szkolna No nie wiem, z tego co słyszałem to na przykład w takim gdańskim Intelu jest teraz exodus.
Zaloguj się aby komentować
I znowu kolejny dzień wypychania gówna na produkcje bo się klient śpieszy.
#heheszki #programowanie #nieprogramowanie
@NrmvY Tylko spokój i dobra kawka może Cię uratować
Zaloguj się aby komentować
Kiedy masz wyjść z nielubianego projektu ale przesuwają ci termin o miesiąc bo nowi nie mają dostępów xD
Jakie prawdziwe XD
ile razy na to trafie to siedze i kisne mimo że typa nie cierpie xD
@aso824 takie przypadkowe dzieła są najlepsze, diamenciki
Zaloguj się aby komentować