#kwadraty

29
237

25 263,76 + 0,55 + 5,09 + 12,5 = 25 281,9

Wczoraj przyjechałam z misją do Warszawy. Poprowadzić przyjaciółkę w jej pierwszym starcie ulicznym, bieg Powstania Warszawskiego na dystansie 5 km 🫡 Udało nam się złamać 42 minuty, psiapsi bardzo usatysfakcjonowana :D

Fajna impreza :)

A dziś z rana wleciał mój standardowy trening, BS i przebieżki. Pozwiedzałam przy okazji pobliskie dzielnice Wawy i wbiłam sporo #kwadraty (3 duże i 70 małych)

Tydzień zamknięty w niecałych 76 kilometrach :)

Wpis dodany za pomocą https://hejto.sztafetastat.eu

#sztafeta #bieganie

999beda7-3191-4e7b-80c6-d99a9d333821
feb09ae0-976c-44ac-8b8f-2f0203e9d7b8
mordaJakZiemniaczek

Ładny medal, postarali się. Pęknie 300km w lipcu?

Trypsyna

@mordaJakZiemniaczek i to spokojnie, już mam 285 km. Będzie około 330 z tego co widzę :D

myoniwy

@Trypsyna Kurde, mogłem i ja pojechać. Gdybym tylko wiedział że jest taki bieg.

5km? Zrobiłbym to w ok pół godziny.

Ale gratki dla psiapsi, mój pierwszy bieg też nie był szaleństwem.

Trypsyna

@myoniwy jeśli jesteś zainteresowany biegami w Warszawie, to w pierwszy weekend września masz półmaraton praski i bieg na 5km przy tej samej imprezie. ;) Polecam, bardzo fajna sprawa wystartować sobie w tego typu imprezie. Totalnie inne odczucia, emocje no i niesie bardzo. Idealnie pod życiówki, ale wiadomo nie każdemu musi to odpowiadać. Warto samemu sprawdzić :)

myoniwy

@Trypsyna półmaraton mówisz? To jest mniej niż papaton. Jeśli będę czuł się na siłach to czemu by nie. Bo 5 to zrobię na lajcie.

owczareknietrzymryjski

8:12m/km

@Trypsyna kiedy ostatnio biegłaś tak wolno?

myoniwy

@owczareknietrzymryjski Ale to chyba nie jej tempo, tylko przyjaciółki.

Trypsyna

@owczareknietrzymryjski nigdy, to mój najwolniejszy bieg xD jak zaczynałam przygodę z bieganiem to od tempa 6:00-7:00 już mogłam luźno cisnąć. Wcześniej sporo lat byłam bardzo aktywna więc już ciało było ogarnięte na starcie ;)

Zaloguj się aby komentować

195 677 + 28 = 195 705

W końcu pogoda pozwoliła mi na mniejszy rozruch rowerowy. Wyznaczyłam sobie trasę po nowe #kwadraty (wleciały 3 duże i 46 małych)

Był i fajny jeden podjazd po drodze, odcinek prawie 1 km, nachylenie ponad 5%. Fajnie delikatnie przepaliło :D Były momenty bardziej do szybszego kręcenia, jak i takie gdzie musiałam przedzierać się przez osiedla i co chwilę zmieniać stronę jezdni bo chodniki się kończyły. Uroki jeżdżenia po mieście ;)

Fajnie się bawiłam, nawet nie czuję się zmęczona. Dobra aktywność :)

Na fotce moja przepotężna niebieska strzała. Strzeżcie się gravelowcy/szosowcy. Jak odpali swoje nitro to nie ma zmiłuj 😎

Wpis dodany za pomocą https://hejto.sztafetastat.eu

#rowerowyrownik

d926d6f3-b670-41fb-8478-6c921d960318
acbcc22f-8210-43af-9261-fdc0220d79e1
onpanopticon

@Trypsyna Chciałem zapiorunować poprzedni wpis i "błąd", już myślałem, że mnie na czarno wrzuciłaś xD Już wtf w głowie


A my się faktycznie musimy strzec, bo jeszcze się przerzucisz na rower i całym tagiem się będziemy ze swoimi wynikami na rolki przekwalifikować, żeby wstydu nie było xD

Trypsyna

@onpanopticon Przez przypadek na sztafete biegową wrzuciłam xD ale szybko się zreflektowałam.

Nie no, rower to tylko w tej chwili zwykła zabawa u mnie. Gdyby doba była dłuższa, miałabym większe zasoby pieniężne i mniej strachu przed jazdą na ulicy to na pewno bym wsiąknęła w ten świat. Jestem zajarana technikaliami w danych sportach, wiem że w pedalarstwie czułabym się jak ryba w wodzie. Dużo cyferek, wiele danych - szukanie tego punktu progresu etc. Ale moim głównym hamulcem tu jest ta jazda po ulicy. Jestem świadoma, że gdybym chciała sensownie trenować to jest to nie uniknione czasem wjeżdżać na asfalt razem z autami. Nie mamy na tyle rozwiniętej infrastruktury pod sportowe kolarstwo. Po prostu boje się debili na drodze, a w momencie gdy osłania mnie jedynie kask - szanse na krzywdę przy większych prędkościach są dużo większe. Prawdopodobnie przesadzam, ale mam po prostu takie obawy Za bardzo lubię swoje życie

Niemniej kwadraty przyczyniły się do tego, że chcę teraz eksplorować okolice i wykorzystywać mojego crossa pod to. Świetnie się bawię A na Gravelka kiedyś na pewno przyjdzie pora, spróbuję z pare tysięcy kilometrów zrobić na niebieskiej strzale jeszcze. Może i nie da się na niej mocnych prędkości wykręcić, ale pod okoliczne kwadraty na razie mi starczy

onpanopticon

@Trypsyna Niebieska strzała jak widzę da sobie radę spokojnie po szuterkach. Dobry rower.


Jak trochę pojeździsz, to znajdziesz sobie fajne traski, gdzie da się kontakt z samochodozą zminimalizować. Wiadomo, im miasto większe tym dalej trzeba ujechać żeby ich nie było.


Mimo wszystko regularnie od czasu do czasu po kwadraty pojeździsz, to szybko obczaisz jak sobie najlepiej u ciebie planować traski, żeby szybko wylecieć z tłoku. Bo dalej naprawdę da się unikać. Zdarza mi się zrobić 100 kilometrów mijając przez całą drogę z 5 aut może. No bo lasy, no bo lokalne drogi.


Nie musisz się wkręcać od razu, ale przełamując się i robiąc sobie czasami takie luźniejsze przejazdy gdzieś dalej, choćby kwadratami właśnie, to raz dwa obcykasz którędy jak i gdzie. Zwłaszcza, że zazwyczaj znajdzie się i w mieście parę ścieżek, które cię z miasta po prostu wyprowadzą z niego i dalej powinno być już z górki. Polecam zerknąć sobie na heatmapy na stravie, pokażą ci jak mniej więcej jeżdżą inni, to łatwo i do tego lasu wjechać, bo wiesz, że tą drogą codziennie jedzie kilkadziesiąt osób, więc musi być niezła

Zaloguj się aby komentować

Zaloguj się aby komentować

194 752 + 108 = 194 860

W końcu nadszedł ten dzień, po 5,5 k kilometrów na #gravel pierwsza gleba. Wjechałem na rondo w Ornecie, które jest całe w kostce brukowej. Kostka była mokra po deszczu i poszło, oba koła uciekły i piękny szlif. Lewa noga trochę obtarta ale nic poważnego się nie stało.

Fajnie, że kierowca który czekał na wjazd na rondo, zainteresował się, otworzył drzwi i zapytał czy wszystko w porządku. Wraca wiara w ludzi :)


Później ucieczka przed deszczem, który ostatecznie mnie dopadł. Na szczęście udało mi się znaleźć fajny, zadaszony przystanek na którym przeczekałem ulewę z oberwaniem chmury, która zaraz nadeszła.


#kwadraty

Max square: 26x26

Max cluster: 1963 (+11)

Total tiles: 3799 (+26)


#rower

Wpis dodany za pomocą https://hejto.sztafetastat.eu

#rowerowyrownik

3355f7ce-a183-4e7b-a071-66af95c04898
dzangyl

@Gilgamesh na mokrym nie ma co pędzić, trzeba jechać ostrożnie

onpanopticon

@Gilgamesh No to jak już zostałeś ochrzczony i zapoznałeś się z matką ziemią, to znaczy że jesteś już gotów Ash, żeby podbić ligę Poke... Gravemon

Loginus07

Mokre rondo to mój największy koszmar - jeszcze nigdy sie nie wywróciłem, ale to tam zawsze jest najbliżej. I to niezależnie od nawierzchni, bo nawet jak widzisz asfalt to nie wiesz jak go wyrodilowali i w jakim jest stanie ^^ moje ulubione rondo w Gdańsku to zjazd Sosonowa w kierunku Partyzantów xd jak jest sucho to się tam cykam, jak jest mokro to jadę max 10kmh xd

Zaloguj się aby komentować

194 049 + 201 + 18 = 194 268


Wczorajsze 200 #gravel #kwadraty i przedwczorajsze na szybko, z braku czasu.



Pijcie ze mną kompot, wleciało to 200 w końcu. Pojechałem w sumie na pałę, bez większego planowania trasy. Przez późny wyjazd i powrót o północy nie bardzo miałem ani jak zrobić jakieś zdjęcia, ani sapnąć chwilę ;) Jak na 70 kilometrze stwierdziłem, że zrobię jednak to dwieście, to się skupiłem na jeździe. Wszak poleciałem na krótko i nie chciałem tak wracać o 3 w nocy.


Średnia fajna, 24,2km/h na takim dystansie to dla mnie bardzo dobry wynik. Kierunek intencjonalnie bez jakichś przewyższeń specjalnych, bo wyjazd w górki nie pasował mi czasowo. Traska mieszana, ale tylko kilka krótkich fragmentów ujebów, ogólnie w miarę dobre szuterki, asfalty i ścieżki.


Wsiadałem na rower 5 maja, minęło 75 dni, a licznik właśnie wskazał 5106 kilometrów zrobionych w tym czasie :) No te 2,5 miesiąca temu plan był raczej taki, żeby w ogóle móc jeździć, ale skoro wyszło że się da i kolano pozwala, no to korzystam.



Lipiec - 1535km



<br />

Wpis dodany za pomocą https://hejto.sztafetastat.eu

#rowerowyrownik

a8360447-929f-44aa-8267-54e40edcbea4
Furto

W końcu pękło, gratki! Średnia też ładna 😃

Stashqo

@onpanopticon kurde dobry strzał, a mi trudno znaleźć czas żeby 1000km w sezonie zrobić xD


Dzisiaj też mialem jeździć ale c⁎⁎j, nadgodziny, ehh ;/

onpanopticon

@Stashqo Dlatego większość wyjazdów zaczynam po 18/19, bo ciężko mi za dnia złapać czas. Stąd jeżdżenie po nocach, ale akurat lubię.


Wczoraj w sumie też, obrobiłem się dopiero po 14, więc trochę późno jak na tyle kilometrów do zrobienia. No, ale jakoś trzeba sobie radzić xD

Gilgamesh

@onpanopticon 5 k w 75 dni ja tyle w rok nie robię gratki pierwszej 200

onpanopticon

@Gilgamesh skłonność do nałogów Teraz jak pomyślę że chociaż na godzinkę nie wyskoczę wieczorem, to już mi się niedobrze robi xD

Zaloguj się aby komentować

192 805 + 206 = 193 011


#200km sprzed tygodnia, kiedy to pojechaliśmy z Pan @Mordi (。◕‿‿◕。) na niezbyt dalekie południe.


Pierwsze dziury i ujeby zafundowałam nam ja, bo zależało mi na kilku #kwadraty, które zdawały się być po drodze. Tym sposobem najpierw wylądowaliśmy na długiej brukowanej drodze zakończonej piachami (tam odpuściłam i zawróciliśmy), a następnie pod bunkrami w Podborsku. Do bunkrów dojechliśmy drogą , która składała się po równo z szutru i asfaltu, i trudno powiedzieć co było uzupełnieniem czego. Wyjechaliśmy natomiast po betonowych płytach - im dalej, tym gorszych. Czasu na zwiedzanie nie było, tylko szybki postój na zrobienie zdjęć i ucieczka przed wyjątkowo natrętnymi owadami. Reszta trasy miała być o wiele łatwiejsza i początkowo nawet była.


Na pierwszy popas w Tychowie dojechaliśmy drogą wojewódzką nr 169. Złapaliśmy trochę wiatru w plecy, na drodze spokój, jakieś nieliczne osobówki, za to motocykli - mnóstwo. Kawałek za Tychowem zjechaliśmy z DW, a mnie coraz bardziej zaczął dokuczać wiatr w mordę i ciepełko zdecydowanie większe niż lubię. Przejeżdżaliśmy sobie przez kolejne wsie i przejazdy kolejowe (trasa co chwilę przeskakiwała przez linię nr 404), Mordi zadowolony, a mi się dłużyło, bolało i żałowałam, że nie zostaliśmy na DW, żeby dojechać prosto do Bobolic.


Kilkanaście zapadłych wsi, dziurawych i wyboistych dróg później w końcu i tak tam dojechaliśmy, a na miejsce najdłuższego planowanego postoju wybraliśmy wspaniały bobolicki rynek w zaawansowanym stadium betonozy. Jeszcze nim wyruszyliśmy w dalszą drogę, zerwał się wiatr z przeciwnego kierunku niż dotąd, żeby nadal wytrwale wiać nam w mordy. Wspaniale. xD Do tego ciąg dalszy dróg w stanie wskazującym na zużycie.


Na pierwsze oznaki cywilizacji w postaci nowej, równej nawierzchni natrafiliśmy dopiero kawałek przed Cetuniem (ok. 50 km przed końcem), ale na tym etapie i tak było mi już wszystko jedno. xD Pomimo mojego nie najlepszego stanu (napie*dalało mnie już chyba wszystko, co mogło) postanowiliśmy, że jedziemy zgodnie z planem i nie skracamy. Bliżej domu tempo zrobiło się nawet bardziej żwawe, chociaż finalnie dojechaliśmy i tak sporo później, niż przewidywałam. Może i wszystko mnie bolało i byłam wykończona, ale za to następnego dnia się rozchorowałam. xD Drugie 200 km w tym roku i najgorsze w życiu zaliczone. ᕦ( ͡° ͜ʖ ͡°)ᕤ


Max square: 14 x 14

Max cluster: 467 (+2)

Total tiles: 3280 (+43)


#rowerowyrownik #rower #szosa

0059f9c2-456b-475a-9794-bb2cd1d446b8
7917d43c-b7c5-49a9-8805-062f112ac8ad
Amhon

@vvitch piękny czas, zazdro. Ja może za 3 tyg trzepnę sobie 200 km

Mr.Mars

@vvitch Niesamowite!


Swoje 120 km z przed kilku lat, będę pamiętał do końca życia, że względu na ból.

Marsjanim

Kiedyś zrobiłem 200km (ale na płaskim terenie) to myślałem że się zesram. Wracałem już pociągiem.

Zaloguj się aby komentować

192 600 + 107 + 24 = 192 731


Wczoraj krótko po kebsika i dzisiejsza stówka po pagórkowe #kwadraty #gravel


W końcu jakoś znośnie do pokręcenia. Przewyższenie przypadkiem, ale prawie idealnie wstrzelone :D


Po górkach jeździ mi się znacznie przyjemniej niż po płaskim. Jedyne co to nieznane tereny i trasa pod kwadraty sprawiło, że w wielu miejscach się nie poszaleje na zjazdach. Kręte wszystko, nie wiadomo co za zakrętem. Raz się przekonałem i mini gleba wpadła. Kaseta piach mieliła z godzinę. No i też kilka miejsc gdzie musiałem się wycofać w trakcie, bo wyszło że droga nie na gravela - trudne typowe gładkie jurajskie kamienie poukrywane pod piachem, w kompletnych ujebach. Ale na bank podjadę tutaj mtb, bo pod górala nadal trudno, ale kusząco. Zwłaszcza przy takich widoczkach.


Lipiec - 1161km



<br />

Wpis dodany za pomocą https://hejto.sztafetastat.eu

#rowerowyrownik

303cfa1c-46fa-4f78-b78b-4c902fcd2dc9
onpanopticon

@WysokiTrzmiel bingo! twoja okolica?

WysokiTrzmiel

@onpanopticon Niemal, bo to zaledwie pięćdziesiąt kilometrów XD

Ale znam, bo Jura to moja miłość. Od kilku lat rzadko bywam, ale było się tu i ówdzie.

Zaloguj się aby komentować

Zaloguj się aby komentować

Zaloguj się aby komentować

Zaloguj się aby komentować

191 954 + 115 = 192 069


Dzisiejsze #kwadraty z panem #gravel


A skoro kwadraty, to i pierwszy prawdziwy test roweru. Trasa tak się ułożyła, że poznał i tragiczne płyty betonowe i piachy i leśne ujeby. Nawet i miał pierwsze noszonko, bo jedna "droga" była poprzecinana zawalonymi drzewami (pic).


Nocny powrót. Trochę źle obliczyłem zmrok i średnio mi się jechało nieznanym lasem 10km po zmroku. Jeszcze żeby droga była pewna, ale jednak trochę lipa, kamienie i błoto. Przez brak doświadczenia - tutaj trochę moje nadgarstki dostały, bo trudno mi było ocenić który fragment w miarę polecę, a gdzie wypadałoby zwolnić, bo miota jak szatan xd


Nie jest źle, jeszcze trochę i się rozjeżdżę. Znalazłem już sobie idealną pozycję, więc jedzie się komfortowo w opór. Teraz jeszcze wyrobić nawyki, bo przez przyzwyczajenia mtb - czasami mnie ponosi fantazja i dostaję szybkie odpowiedzi - uważej synek, uważej.


Lipiec - 1030 km


<br />

Wpis dodany za pomocą https://hejto.sztafetastat.eu

#rowerowyrownik

90615541-d41d-4c4b-9442-bdc3d3d23104

Zaloguj się aby komentować

Zaloguj się aby komentować

Zaloguj się aby komentować

Zaloguj się aby komentować

Zaloguj się aby komentować

TheCaptain

@WujekAlien to jakaś zorganizowana akcja?

673e3c90-8e34-4acf-a7dd-4421e665b1c4
WujekAlien

@TheCaptain bardzo możliwe ;)

Zaloguj się aby komentować

190 423 + 141 = 190 564


Dzisiejsze #mtb po #kwadraty


Coraz dalej te kwadraty ;) Ale w miarę płaskie tereny, to i fajnie się tymi lasami sunie.


Ogólnie chyba tylko czas muszę wygospodarować i można myśleć o serio długich traskach, bo dystans w żaden sposób nie dokucza. Na 120 kilometrze dawałem najszybciej, bo próbowałem dotrzymać tempa elektrykom xd Zero problemów w zasadzie. Zmęczenia też brak, chociaż tempo całkiem przyzwoite jak na mtb. Nie jakieś ekstra, ale może być. Jutro niedziela, czyli mój dzień pracujący, to fajrant ;)


Czerwiec - 511km

<br />

Wpis dodany za pomocą https://hejto.sztafetastat.eu

#rowerowyrownik

d31bb6b7-12f8-453f-b82f-38ca758a8c8e
pingWIN

@onpanopticon chłop co do jeziora wjeżdża po kwadraty xDDD Widzisz @Trypsyna do czego to prowadzi?


Ładnie lecisz, za niedługo chyba trip nad morze w tym tempie

onpanopticon

@pingWIN Dobrze, że squadratinhos nie zbieram, bo bym kajak musiał wozić rowerem xD


Trzeba będzie tego gravela zaraz wybrać, bo to pierwszy plan na zwiększenie zasięgu. A później to już głównie o czas chodzi i w sumie czemu nie Aż tak daleko znowu nie jest.

pingWIN

@onpanopticon Trochę się boję tego gravela w Twoich rękach. Będę trochę zazdrosny ile będziesz robił i w jakim tempie.


Nie no, już jestem.

Zaloguj się aby komentować

Zaloguj się aby komentować

Chcę zacząć bawić się w #kwadraty , co by mieć frajdę z jeżdżenia po nie odkrytych jeszcze miejscach w okolicy. No i uwielbiam cyferki statystyki.

Mam już konto na statshunters i squadrats połączone ze stravą. Czy któraś z tych stron jest według waszej opinii lepsza, praktyczniejsza? Nie wiem, czy jest sens siedzenia na obu naraz, gdzie zbierają mniej więcej te same dane i statystyki.

Na pierwszy rzut oka, Squadrats jest dla mnie bardziej czytelna. I fajny ma ten case, że mogę stworzyć kurs w Garminie widząc gdzie nie mam jeszcze zrobionych kwadratów.

Nie do końca wiem czemu na statshunters nie mam wliczonych kwadratów, po których normalnie mam ślady aktywności (a na squadrats wyświetlają mi się jako zrobione). Wiecie z czego to wynika?


#rower #rowerowehejto #kwadraty

pingWIN

@Trypsyna może jak biegasz czy chodzisz to mniejsze kwadraty ze Squadrats się lepiej sprawdzą. Ja się przyzwyczaiłem i lubię StatsHunters i dodatkowo polecam rozszerzenie do przeglądarki, bo planując na komoot i wielu innych stronach trasę masz od razu pokazane co już masz, czego nie masz i które Twoja trasa zdobędzie, więc bardzo przydatne. Może ta druga też to ma, nie sprawdzałem, ale zabawa ogólnie fajna

nobodys

@pingWIN dokładnie, u mnie się super sprawdza przy ridewithgps i do podglądu heatmap stravy (niestety nie mam premium, więc tam chyba nie mogę tworzyć tras)

onpanopticon

@Trypsyna Korzystam z obu. Statshunters dłużej mi ładuje, ale ma więcej statystyk. Za to squadrats głównie do szybkiego podglądu mapek i zerknięcia ile "podskoczyłem" w rankingu


Nie ma sensu się ograniczać, bo wielkiej różnicy nie ma. To samo pozaliczasz.

wonsz

Ja używam statshunters bo nie miałem potrzeby szukać czegoś innego. Z nie wspomnianych tutaj zalet można to zsynchronizować z Locus Maps, których w wersji darmowej używam do nawigacji po śladzie, i mieć naniesioną warstwę kwadratów zaliczonych i niezaliczonych - nic bardziej nie wkurwia jak minięcie nieplanowanego kwadratu a było blisko. Wiem że @nobodys używa jeszcze synchro do ridewithgps, ja używam RWGps nawet bez tego bo to za⁎⁎⁎⁎sty planer tras.

Zaloguj się aby komentować