#koronagorpolski

2
34
Siema,
Zapraszam na #piechurwedruje , w którym opiszę jedną z tras, którą można wejść na najwyższy szczyt Beskidu Wyspowego.
---------
Szczyt: Mogielica (Beskid Wyspowy)
Data: 27 lipca 2019 (sobota)
Staty: 15km, 5h30, 850m przewyższeń

Lato było ciepłe i nawet nie tak deszczowe, więc w głowie pojawił się pomysł na wykorzystanie sprzyjających warunków pogodowych. Żona była już w 3 miesiącu ciąży, ale czuła się całkiem nieźle, więc pomyśleliśmy o wypadzie w góry. Skonsultowaliśmy plany z ginekologiem, który nie widział przeszkód, także pozostało znalezienie odpowiedniej trasy.

Nasz wybór padł na Mogielicę, która jest jednym ze szczytów należących do #koronagorpolski . Była to pierwsza góra, którą miałem zdobyć w ramach klubu, do którego zapisałem się miesiąc wcześniej. Do wycieczki dołączyli także kuzynka oraz brat.

Do Jurkowa, z którego startowaliśmy, dojechaliśmy około godziny 8:00. Sprawdziliśmy ekwipunek i ruszyliśmy w trasę. Pierwszym problemem okazało się odnalezienie, którędy biegnie szlak - początki zawsze wyglądają w ten sposób. Na szczęście napotkani mieszkańcy wskazali nam drogę i mogliśmy kontynuować.

Szliśmy szlakiem niebieskim, który prowadził cały czas pod górę. Ze względu na stan błogosławiony, w jakim była żona, nie forsowaliśmy się i tempo było raczej leniwe, także trasa nie była męcząca. Myślę, że idąc normalnym tempem możnaby się tam jednak trochę zmachać. Po drodze przechodziliśmy przez małą polanę, na której zdecydowaliśmy się zrobić krótką przerwę. I tak, powolutku i krok za krokiem, dotoczyliśmy się do rezerwatu Mogielica.

W kilku miejscach ścieżka prowadziła stromiej pod górę i te fragmenty były już jednak dla mojej żony wyzwaniem - zaczęła słabnąć, także robiliśmy częstsze przerwy i pilnowaliśmy, aby była najedzona i nawodniona. Ostatecznie dała sobie radę, ale z dzisiejszej perspektywy myślę, że lepiej było wybrać jakąś trasę o mniejszym nachyleniu.

Na szczycie wspięliśmy się na wieżę widokową, co dla dziewczyn okazało się być sporą trudnością ze względu na ich lęk wysokości, jednak przemogły strach i nie żałowały - widoki były tego warte. Od tamtej pory wieża przeszła remont i jej konstrukcja została wzmocniona, także śmiało można na nią wchodzić.

Po krótkiej przerwie na posiłek ruszyliśmy dalej. Byłem trochę niezadowolony, bo nie udało mi się przybić pieczątki do książeczki - nie wiedziałem, gdzie jest. Okazało się, że była w skrzynce na słupku z nazwą szczytu, czyli prawdopodobnie w najbardziej oczywistym miejscu. Nie wiem, co mnie wtedy przyćmiło, że jej nie zauważyłem.

Zaczęliśmy schodzić żółtym szlakiem prowadzącym przez rozległą Polanę Stumorgową. Widoki były piękne i szło się żwawo. Dotarliśmy do przełęczy pod Małym Krzystonowem, spod której znów czekał nas krótki fragment wchodzenia pod górę, jednak bez żadnych tragedii.

Niedaleko Krzystonowa na Polanie Wały jest baza namiotowa i postanowiliśmy pójść tam na chwilę zobaczyć jak wygląda. A wyglądała jak baza namiotowa. Zdobyłem tam pieczątkę, a następnie zielonym szlakiem zeszliśmy do miejscowości Półrzeczki, po drodze maczając stopy w płynącym obok strumieniu.

Z Półrzeczek do Jurkowa prowadziła już droga asfaltowa. Po prawie 3 kilometrach dotarliśmy do samochodu i odjechaliśmy w kierunku Krakowa. Byliśmy zadowoleni zarówno z wypadu, jak i z tego, że udało nam się spędzić razem czas. Jak się również okazało była to ostatnia wycieczka w góry mojej żony przed porodem, także tym bardziej cieszyliśmy się, że udało się na nią wybrać.

Trasa dla zainteresowanych.

#gory #podroze #wedrujzhejto #fotografia
9333cf1c-6b1a-4627-9142-3bd980891eac
039bc8a6-bbef-4e07-b584-94961bd0a94e
b6114283-916b-4637-b96c-8f6be2d58bf2
100e8f45-d211-4227-bad1-3e5cc92dfd1e
b97dc89b-04f7-4263-a3b1-d3a260f0c3a8
Siema,
Zgodnie z wczorajszą zapowiedzią dzisiaj o wypadzie na Skrzyczne. Jak zawsze zapraszam do czytania i śledzenia tagu #piechurwedruje
---------
Szczyt: Skrzyczne (Beskid Śląski)
Data: 24 czerwiec 2020 (środa)
Staty: 11km, 4h, 780m przewyższeń

Na wycieczkę wybrałem się z kuzynem, jego żoną i kolegą w celu zdobycia kolejnego szczytu liczonego do #koronagorpolski. Zdecydowaliśmy się rozpocząć wyprawę wieczorem tak, aby w górach móc podziwiać zachód słońca.

Rozpoczęliśmy w Szczyrku i zielonym szlakiem poszliśmy w stronę Becyrku. Ta część drogi była raczej łagodna. Słońce powoli chyliło się ku zachodowi i jego pomarańczowa tarcza migała nam między drzewami.

Niedaleko za Becyrkiem zdecydowaliśmy się na krótki odpoczynek, zatrzymując się w miejscu, gdzie drzewa były przerzedzone i był dostępny ładny widok na okoliczne góry. Kolega moich kuzynów wykazał się eksperckim wręcz przygotowaniem i wziął ze sobą kuchenkę turystyczną, garnek, kilka kubków i dwie butelki grzańca. W takich oto miłych okolicznościach pożegnaliśmy się ze słońcem. Co prawda, nie było nam dane dobrze go zobaczyć, ponieważ naokoło zbierała się mgła, ale niebo i tak wyglądało pięknie.

Ruszyliśmy w dalszą drogę. Ten odcinek na Skrzyczne był już nieco bardziej nachylony, a ja zacząłem żałować, że wypiłem alkohol, czego zwykle jednak nie robię - wpłynął on negatywnie na wcześniej osiągniętą równowagę oddechowo-ruchową.

Naokoło zapanował mrok, więc włączyliśmy czołówki. Zrobiło się całkiem ciekawie i dalsza droga minęła szybko. Doszliśmy do górnej stacji wyciągu narciarskiego, która jest tuż przy samym szczycie. Jest przy niej dostępna platforma widokowa, z której rozpościera się widok na okolicę.

Niedaleko jest również schronisko PTTK, do którego udaliśmy się po pieczątki i na krótki odpoczynek. Było ono otwarte, można było wejść do środka i skorzystać z łazienki. Pieczątka czekała na zewnątrz, o czym poinformował nas jeden z rezydentów.

Po zjedzeniu kanapek zapadła decyzja o powrocie, tak więc rozpoczęliśmy schodzenie do Szczyrku. Dla odmiany wybraliśmy niebieski szlak i już niebawem byliśmy na polanie Jaworzyna. Teren jest często odsłonięty, ponieważ zbocze oferuje kilka tras narciarskich.

Tuż za polaną weszliśmy w gęstą mgłę, w której brodziliśmy aż na dam dół. Była to zdecydowanie najbardziej klimatyczna część wycieczki. Minusem takich warunków jest to, że światło własnej latarki odbija się w drobinkach wody zaraz przed twarzą, co utrudnia widzenie. Dobrze wtedy przypiąć latarkę do paska od plecaka na klatce piersiowej (jeśli się taki ma) i skierować ją w dół, lub nieść ją po prostu w ręce. Można oczywiście dalej mieć ją na głowie, co kto woli.

W końcu dotarliśmy z powrotem do Szczyrku i na miejsce, w którym zaparkowaliśmy, musieliśmy już dojść chodnikiem. Całą wyprawę wspominam miło i planuję powrócić na Skrzyczne, ale tym razem dla odmiany w zimie.

Trasa dla zainteresowanych:

https://mapa-turystyczna.pl/route?q=49.7147150,19.0231240;49.6990030,19.0354930;49.6843010,19.0317970;49.6875211,19.0302870;49.6950900,19.0236400;49.7074730,19.0124740;49.7147150,19.0231240&utm_source=android_app&utm_medium=share&utm_campaign=share_route

#gory #wedrujzhejto
1e16b620-6b2c-4027-b58e-60fc3a3ac3a8
8072bd49-5a04-48a5-bb54-b043049d3855
276152ed-fc6a-4067-bc8a-f2595802d4e0
bfb60d89-3698-4845-bcd9-908825dda881
2b14ab16-3c97-4b03-89d4-93a12eba7ebb

Zaloguj się aby komentować

Siema,
W dzisiejszym #piechurwedruje opis mojego ostatniego, rodzinnego wypadu w góry. Zapraszam do czytania i oglądania zdjęć
---------
Szczyt: Lubomir (Beskid Makowski)
Data: 16 wrzesień 2023 (sobota)
Staty: 11.5km, 6h30, 450m przewyższeń

Decyzja o wyjściu wyszła bardzo spontanicznie - próbowałem namówić rodzinkę na piknik, a okazało się, że brat wcześniej zorganizował już ekipę na wypad w góry. Kleszczowym zwyczajem doczepiliśmy się z córą do większej grupy, na którą składali się brat ze szwagierką, mama i babcia.

Wyruszyliśmy z miejscowości Lipnik, z parkingu na Majdówce. Nazwanie tego "parkingiem" może być tu sporym nadużyciem, mimo że tak jest oznaczony na mapach. Jest to raczej miejsce, w którym na własną odpowiedzialność można zostawić samochód - nie jest nawet wysypane żwirem, dookoła hałdy ziemi, kto wie jak długo jeszcze będzie służyć zanim ktoś się tam wybuduje.

Ruszyliśmy zielonym szlakiem w stronę szczytu. Cała grupa, z babcią na czele, wypruła do przodu, zostawiając mnie i Myszora z tyłu. Zabieg był celowy, ponieważ jak zwykle na początku każdej wycieczki młoda (3 lata) zaczęła się dąsać. To była dopiero jej trzecia wyprawa w góry na własnych nóżkach, więc nie naciskałem na tempo i starałem się ją zainteresować rzeczami w odpowiedniej dla niej skali.

Tutaj ważna uwaga: w przypadku wychodzenia na szlak z małym dzieckiem dobrze jest oficjalny czas przejścia, jaki pokazuje mapa, pomnożyć przez 2. Do tej pory taki przelicznik zawsze mi się sprawdzał.

Zielony szlak na Lubomir nie jest skomplikowany. Przez około połowę trasy idzie się nieco stromiej pod górę zdobywając wysokość, później droga łagodnieje. Trasa prowadzi przez wysoki las i nie powinna sprawić nikomu problemów. Dość powiedzieć, że bez większego trudu weszła nią zarówno moja mama (lat 62), jak i babcia (lat 89).

Na Lubomirze znajduje się obserwatorium astronomiczne, które jako jedyne w Polsce organizuje pokazy obiektów na niebie. Ciężko mi coś na ten temat powiedzieć, w momencie naszego przybycia było ono zamknięte. Może jakiś Tomek albo Tosia byli i mogą podzielić się wrażeniami.

Oprócz tego można usiąść sobie na ławeczkach i odpocząć, co też uczyniliśmy. Dostępna jest także pieczątka, gdyby ktoś zbierał do #koronagorpolski. Po chwili przerwy i napełnieniu żołądków udaliśmy się w dalszą drogę czerwonym szlakiem do schroniska Na Kudłaczach.

Ta część trasy jest już zwykłym spacerkiem w miłych okolicznościach przyrody. Jakieś 10 minut od szczytu można zatrzymać się także na polance z dwoma ławami, z której rozpościera się widok na Pogórze Wiśnickie.

Po dojściu do Łysiny namówiłem towarzystwo, abyśmy do schroniska udali się szlakiem czarnym (czerwonym już szedłem kilka razy). Drugi raz raczej nie będzie mi się chciało nim iść - mimo, że jest krótki, początkowo dość stromo opada w dół, a ścieżka jest wąska.

Dotarliśmy w końcu na miejsce i zrobiliśmy ponownie chwilę przerwy. Schronisko Na Kudłaczach jest raczej małe, kameralne, ale jako jedno z nielicznych, które odwiedziłem, posiada mini placyk zabaw, co dla Myszy było miłą niespodzianką. Mi w końcu udało się przybić pieczątkę - poprzednimi razami budynek był zamknięty (nocne wyprawy). Ludzi jest całe mnóstwo, praktycznie same rodziny z dziećmi, co niespecjalnie zaskakuje, bo pogoda jest wyśmienita, w sam raz na takie wypady.

Wyruszyliśmy dalej, kierując się zielonym szlakiem do przełęczy Suchej, na której znajduje się duża polana. W trakcie drogi słychać było strzały i wybuchy nie brzmiące raczej jak traktor. W głowie przemknęła mi myśl: "Zaczęło się". Ale się nie zaczęło. Na miejscu okazało się, że odtwarzano walki powstańcze, także polana pełna była SS-manów, partyzantów i oglądających widowisko ludzi. Ciekawy miks.

Z przełęczy Suchej do Majdówki poprowadził nas już czarny szlak, ponownie czysto spacerowy. Przez większość czasu prowadził szeroką, szutrową drogą, pod koniec skręcając w las. Na miejscu na szczęście auto czekało na nas w stanie nienaruszonym.

Cała wyprawa była bardzo miła. Jak to przy wypadach z dziećmi bywa, musiałem się czasami gimnastykować, aby zachęcić córę do stawiania kolejnych kroków, momentami sięgając po rezerwy cierpliwości, o których nie miałem pojęcia. Jednak ostatecznie całą trasę przeszła sama, bez większego narzekania, i brakuje mi słów aby opisać, jak byłem i jestem z niej dumny. Brawo Mysz!

Trasa dla zainteresowanych:

https://mapa-turystyczna.pl/route?q=49.7713970,20.0742870;49.7667194,20.0722270;49.7668280,20.0594160;49.7773670,20.0477690;49.7794204,20.0401448;49.7824330,20.0223860;49.7830630,20.0509880;49.7713970,20.0742870&utm_source=android_app&utm_medium=share&utm_campaign=share_route

#gory #wedrujzhejto #podroze #fotografia
22a36df3-1542-45e6-b874-5193eb59d31e
9b1e30de-147d-410a-a6af-ca9e65e8fa3f
73fb3400-bb8c-4d44-a3ea-d70ac8fd8773
e29ed40b-2200-4b3c-a88a-8f23d7859998
de052082-4ded-4503-8056-972d8d52e00f
Lubiepatrzec

@Piechur Walisz wpisy jeden po drugim. Bardzo dobrze ☺️

Zaloguj się aby komentować

Siema,
Kawa zaparzona, Outlook odpalony, więc można zabrać się do roboty i napisać coś nowego w #piechurwedruje
---------
Szczyt: Babia Góra (Beskid Żywiecki)
Data: 13 luty 2022 (niedziela)
Staty: 15.5km, 6h, 760m przewyższeń

Wschód na Babiej marzył mi się już od dłuższego czasu i w końcu trafił się odpowiedni moment - prognozy pokazywały bezchmurne niebo, wiatr miał być w okolicach 30km/h, a ja dostałem w domu przepustkę. Szybki telefon w sobotę: "Tato, jest temat...". "No pewnie, że tak!", słyszę w odpowiedzi zanim dokończę mówić.

Na parking w przełęczy Krowiarki dojeżdżamy o 3:30. Mimo wczesnej godziny aut jest już bardzo dużo - Babia to dość popularna góra. Ubieramy kominiarki, czołówki, stuptuty i ruszamy w drogę.

Wschód ma być o 6:50, także czasu jest sporo - oczywiście doliczyłem 1h buforu bezpieczeństwa w razie trudności na szlaku, tym bardziej, że idziemy zimą, a tydzień temu Gorc nauczył nas już pokory.

Na Sokolicę wchodzi się w kolejce, ludzi jest bardzo dużo. Niektórych wyprzedzamy my, inni wyprzedzają nas, ale ogólnie jest raczej mało miejsca na takie manewry. Zaczynam się obawiać, że cała trasa będzie wyglądać w ten sposób, co było by średnio przyjemne.

Na szczęście od Sokolicy zaczyna się przerzedzać - ludzie idą w grupach, miejsca na wyprzedzanie jest więcej, także dość szybko idziemy już w ciemności sami. Próbuję robić jakieś zdjęcia, ale ręce tak szybko przemarzają, że szybko ubieram grubsze rękawice i nie tracę czasu na zatrzymywanie się.

Wiatr, który miał być delikatny, wieje jednak z prędkością ok. 50km/h i smaga po twarzy drobinkami lodu. Próbujemy z tatą porozmawiać, ale nic nie słychać, więc po prostu idziemy dalej.

Trasa jest bardzo dobrze ubita i wydeptana, raczki, które zawsze biorę zimą, leżą w plecaku, ale nie ma momentu, w którym by się przydały. Na szczyt docieramy szybko - za szybko. Do wschodu została godzina, wiatr zacina, a my stoimy w miejscu. Czas się gdzieś skitrać.

Na szczęście osłonę przed wiatrem łatwo znaleźć. Chowamy się za oblodzoną ścianą, na ziemi rozkładamy piankę, okrywamy się folią termiczną, przykrywamy z wierzchu śpiworem i raczymy herbatą. Mogłoby być wygodniej, ale nie jest źle. Obok nas ciekawy widok - kilkanaście osób było chyba na zachodzie i postanowiło przenocować na szczycie do rana.

Nadchodzi wschód, więc wychodzimy z ukrycia i przebieramy nogami w miejscu, desperacko próbując wykrzesać z siebie trochę ciepła. Widoki są obłędne, jak z innego świata. Promienie nagle wylewają się zza horyzontu i malują świat ciepłymi barwami. Jest pięknie, ale nie kameralnie, chętnych do oglądania widoków przyszła cała masa i brakuje chyba tylko budki z kebsem.

Szybko schodzimy ze szczytu i kierujemy się do schroniska Markowe Szczawiny. Idzie się świetnie, śnieg fajnie amortyzuje kroki. Z przełęczy Brona kawałek trasy udaje mi się pokonać dupoślizgiem - to chyba najlepsze miejsce do jego robienia.

W schronisku przybijam pieczątkę do #koronagorpolski, jemy szarlotkę (obowiązkowo), pijemy kawę i ruszamy dalej. Reszta trasy mija bez niespodzianek i niebieskim szlakiem wracamy spokojnie do przełęczy Krowiarki. Odjeżdżając żegnam się z kapryśnym Babskiem - jak się później okazuje nie na długo, bo odwiedzam ją ponownie już po miesiącu.

Trasa dla zainteresowanych:
https://mapa-turystyczna.pl/route?q=49.5878110,19.5818090;49.5730870,19.5294460;49.5815150,19.5101880;49.5874260,19.5166330;49.5878110,19.5818090&utm_source=android_app&utm_medium=share&utm_campaign=share_route

#gory #beskidzywiecki #fotografia #wedrujzhejto
8bcf68ba-e3af-4aaf-8bb0-56b44cf06c1e
8138d52a-a42b-41fa-b8ab-c52df9c93f0c
7494f89b-7ba1-489e-9f33-f2074a521651
b406771d-ba19-40a7-b939-42fd74c896c2
ada8e3cf-2b7d-4efb-9e12-e4955e3c728c
BlackControl

Ło baben, myślałem że ktoś zamarzł albo coś się stało lub inny troll a oni sobie smacznie spali hah xD

Zaloguj się aby komentować

Jeszcze nigdy tak nie przemokłem jak dzis, nie zostala na koniec zadna sucha cześć ubioru, a to wszystko i tak jak krew w piach, bo skrzynka #koronagorpolski na Wysokiej jest jeszcze bardziej rozjebana niż jak byłem ostatnio xD

#zielczanwgorach
Zielczan userbar
7d6d437d-7241-4c54-9f03-369703d2563e
Lubiepatrzec

@Zielczan no to teraz gorąca herbatka, kocyk i obyś się nie rozchorował.

ciszej

@Zielczan kurde szkoda że nie wchodziłam na hejto - pieczątka z Wysokiej jest w schronisku pod Durbaszką, jesteś tam jeszcze?

Zaloguj się aby komentować

Łogiń na tłoki dziś! Kumpel wyjechał w tamten poniedziałek w Tatry, ja w piątek w Karkonosze - przez cały czas padało w obu miejscach. Na szczęście wrócił wczoraj do Warszawy i odblokował mi pogodę, bo przepięknie było dziś, cały jestem elegancko przypalony, super widoczki, piękna trasa.

Byłem w Rudawach Janowickich, zrobiłem Skalnik i pyknąłem taką sporą pętęlkę wg. sugestii kolegi @ZdrowyStolec Nie byłem tylko na tych formach skalnych na górze trasy, bo z racji zmiennych warunków pogodowych to byłem przygotowany na chłodniejszy dzień i zabrakło mi picia. Ale wlazłem na Starościńskie Skały w zamian. Mam za to jeden problem - szlaki w Rudawach są przygotowane fatalnie, szlakowskazy połamane, znaczników nie ma, szlak, skręca, ale nie ma znaku, no tragedia.

Tym samym wypełniłem plan KGP na ten urlop, wszystko co jeszcze dorzucę będzie miłym bonusem. Aktualny stan to 19/28 szczytów.

#zielczanwgorach #rudawyjanowickie #koronagorpolski #kamyczki
Zielczan userbar
049fcf39-dfa1-4f95-b02b-661a93226542
c11c2824-00df-4e08-b23e-098940b6442f
b2dc53ce-4603-4a1e-ae8e-2f95ed9018ab
ciszej

@Zielczan okrutnik, takie zdjęcia wrzucać jak ludzie w robocie siedzą. Ale proszę nie przestawać!

Sahelantrop

@Zielczan Zamek Bolczów był na trasie?

ZdrowyStolec

Pogoda była zacna, więc mam nadzieję, że się podobało -_-

Zaloguj się aby komentować

Potrzebna mi garść bezcennych informacji. ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Już za parę dni, za dni parę, biorę swój plecak, ale bez gitary i jadę w Karkonosze - stąd prośba o polecenie jakichś mniej znanych atrakcji z tego pasma oraz okolic. Dotychczas wypracowałem taki plan, kolejność na liście jest plus minus od must see do jestem w stanie zrezygnować, jeśli nie będzie czasu

  • Śnieżka
  • Skopiec
  • Wysoka Kopa
  • Skalnik
  • Projekt Riese (hybrydy i wilkołaki)
  • Świątynia Wang
  • Stacja kolejowa Pilchowice + zapora (Ethan Carter)
  • Izerski Park Ciemnego Nieba
  • Świat kolejek w Karpaczu
  • Wodospad Szklarki/Kamieńczyk/Szrenica
  • Kolorowe Jeziorka w Rudawach Janowickich

Dodatkowo kilka punktów z trasy, które mają moje zainteresowanie: Schronisko samotnia, Góra Szybowcowa koło Jeleniej Góry, uzdrowisko Cieplice, Zapora na Łomnicy w Karpaczu, 'Anomalia' grawitacyjna, Krucze Skały, Karpatka. Jeśli macie coś jeszcze to proszę o polecenie.

Taka sama prośba o wskazanie fajnej gastronomii w okolicy.

Ponadto jest tutaj ktoś mieszkający w okolicach albo kto będzie akurat na urlopie na początku sierpnia? Można się zgadać na piwo.

#gory #karpacz #jeleniagora #karkonosze #koronagorpolski #zielczanwgorach
Zielczan userbar
HardyKosciej

@Zielczan Ogród japoński Siruwia, byłem i polecam. Może będzie okazja się złapać na piwo bo też planuję w tamte okolice jechać, rok temu byłem ale na szybko i wielu rzeczy nie zobaczyłem.

Zielczan

@HardyKosciej będę od piątku jakby co, ogród dodałem do mapy, bo fajny

zed123

Polecam nocleg na Skalniku (na skałkach) i zejście żółtym szlakiem do Szwajcarki i Sokolików. Oprócz tego zamek Bolczów, ale to po drodze na Skalnik z Janowic.

ZdrowyStolec

@Zielczan


Kilka mniej oczywistych miejsc:


  • Wschodnie Karkonosze - bardzo fajne widokowo szlaki np. z Przełeczy Okraj na Skalny Stół (i dalej przez Jelenkę na Śnieżkę od fajnej strony z małym natężeniem ludzi) albo w drugą stronę na Łysocinę - b.mało ludzi (w porównaniu do szlaków z Karpacza czy Szklarskiej) plus fajne gospody na samym Okraju (czeski minibrowar Trautenberk)

  • Góry Kaczawskie - dwie bardzo fajne panoramy Karkonoszy do zobaczenia - jedna z wieży widokowej na górze Okole (30-40 min z parkingu na przełęczy), druga na górze Dłużec/Dłużek (1h z Wojcieszowa - jako bonus po drodze jest trochę dzika sztolnia poszukiwawcza uranu w górze Chmielarz, do której można sobie na jana wejść jeśli akurat na lato otworzyli bramkę - w tym roku nie wiem, w zeszłym była otwarta).

  • Rudawy Janowickie - polecę moją ulubioną trasę w tych górach - start ze Strużnicy, po drodze zaliczasz zamek Bolczów, kilka charakterystycznych skałek (Piec, Skalny Most), Starościńskie Skały i schodzisz fenomenalnie widokowym czarnym szlakiem do Strużnicy https://mapa-turystyczna.pl/route?q=50.8390730,15.8867020;50.8521791,15.8940411;50.8596530,15.9061930;50.8604470,15.9127170;50.8513150,15.9143940;50.8496790,15.9114910;50.8447930,15.9053130;50.8381967,15.9025383;50.8390730,15.8867020#50.85011/15.91773/14

  • W Górach Izerskich poza obowiązkową Halą Izerską bardzo fajne widokowo miejsca to nieczynna kopalnia Stanisław, Wysoki Kamień nad Szklarską (b. fajna panorama) oraz Bobrowe Skały (polecam iść z Górzyńca i wracać przez Polanę Czarownic/Babią Przełęcz).

  • Zamek Chojnik z kasztelanem Jędrkiem (jak nie wiesz kto to, to obadaj na youtube - koleś tam czasem osobiście jest i bilety sprzedaje). Polecam też zejść z Chojnika naokoło, najlepiej przez malownicze Zachełmie.

  • Jak lubisz kopalnie/sztolnie, to do rozważenia jest zwiedzanie dawnych kopalni uranu w Kowarach (są dwie do wyboru - Kopalnia Podgórze i sztolnia przy hotelu Jelenia Struga).


Gastro to nie ma szału, ale jak już ktoś napisał: Kobe w rynku w Jeleniej to stacja obowiązkowa. Z innych rzeczy mogę polecić Izbę Rybacką w Podgórkach (spory wybór świeżych ryb i owoców morza plus ciekawe potrawy) oraz jeśli lubisz włoskie, to I love pasta w Jeleniej (naprawdę smaczne makarony wyrabiane na miejscu, jedne z najlepszych jakie jadłem w PL). A tak poza tym to szału nie ma, ale tragedii też nie - cała masa poprawnych knajp turystycznych w różnych Karpaczach i Szklaskich.


Jak masz jakieś pytania, to możesz zapodawać, bo akurat w tym rejonie gór Polski byłem chyba wszędzie

Zaloguj się aby komentować

No i niestety, to koniec urlopu. Było zajebiście, Polanica to fajna baza wypadowa, Kotlina Kłodzka jest pełna szlaków, góry piękne, pogoda nienajgorsza. Było w pytę, mogę tylko powtórzyć za papieżem, że żal odjeżdżać.
Garść statystyk:
  • zdobyłem 7 nowych szczytów KGP
  • spędziłem na szlaku 41g04m19s
  • przeszedłem równe 200km (a właściwie ciut więcej, bo parę razy po Polanicy nie włączyłem zegarka)
  • wspiąłem się 6393 metry do góry
  • wpadło 70 nowych #kwadraty
Muszę się chyba wyprowadzić w góry, bo nie ma sensu dojeżdżać tyle km z Warszawy ( ͡° ͜ʖ ͡°) A narazie to wracam do roboty i planuję od razu urlopy na Pieniny, Beskid Sądecki i Tatry. Najbliższy może już w czerwcu.
#zielczanwgorach #gory #koronagorpolski #wycieczki
Zielczan userbar
deccf452-1a84-4575-881a-216b777c4130
zuchtomek

@Zielczan Obiecałem sobie, że następnym razem jak będę w kotlinie to wyskoczę do sąsiadów na Czarną Kupę wejść

8d0c1e75-f7fb-4b3b-becc-4c259777f774
Zielczan

@zuchtomek oby to nie była gówniana wycieczka

Zielczan

Tutaj zajebista sprawa, można w Czermnej wyjść z domu w kapciach, skoczyć przez trawnik do Czech, zjeść knedliczki i popić dobrym piwem i wrócić do chałupy.

009f11f6-8612-4fd1-92cb-f7acfbbea52d
ZielonkaUno.

I mi jakoś tak przykro na sercu, że już koniec tej wycieczki. Dzięki za podzielenie się wrażeniami i widokami. Kurde to czekam na następny Twój urlop :) pozdrawiam serdecznie!

Zaloguj się aby komentować

Najdłuższa wycieczka odbyta
TLDR: Byłem na Skalnych Grzybach, estetycznie super, ale trasa nie satysfakcjonowała mnie sportowo, więc wszedłem jeszcze na Szczeliniec(mając samochód w Batorowie). xD 30km, 905m w górę
Na Szczelińcu w pizdu ludzi, wziąłem pieczątkę do #koronagorpolski wypiłem piwko i zszedłem. Warunki pogodowe bardzo fajne, duża lampa, brak chmur, powietrze przejrzyste, było widać śnieg na Śnieżce. W ogóle to zszedłem do Karłowa i zdałem sobie sprawę, że od nich na Szczeliniec wchodzi się po schodach xD
Skalne Grzyby to mega sztosik, zajebiste niektóre formacje skalne były. Dziś z tego powodu bardzo bogata fotorelacja.
#zielczanwgorach <- zapraszam do obserwacji tagu
#gory
Zielczan userbar
435c1bcd-30e4-4a38-ae51-6c99288736e3
rain

@Zielczan "wypiłem piwko" i "samochód"?

Zielczan

@rain no tak, jedno z drugim dzieli jakieś 4h marszu

rain

@Zielczan musisz mieć więc piekielnie szybki metabolizm.

rain

@Zielczan na Szczelińcu był śnieg? Jeszcze w tym tygodniu pewnie wybiorę się w góry, może bym pojechała właśnie tam, jeśli to białe gunwo już zeszło.

Zielczan

@rain poniżej 1000m nie ma już nigdzie, powyżej jest, ale raczej tylko w zacienionych miejscach. Narazie widziałem na Rudawcu i Śnieżniku i w obu przypadkach nie przeszkadzal

Zielczan

@rain btw nie wiem, czy już byłaś na Szczelincu, ale nie wchodz od Karlowa

Zaloguj się aby komentować

Jak na brak aklimatyzacji wysokogórskiej ( ͡° ͜ʖ ͡°) to bardzo dobrze dziś poszło. 25 km, 1100m up. Wpadły 3 nowe szczyty KGP:
  • Kowadło
  • Rudawiec
  • Kłodzka Góra
Na Kowadle znalazłem w skrzynce #kamyczki, w zamian zostawiłem swój. Zaczęło się nieciekawie pogodowo w ogóle, sporo chmur i dość zimno (praktycznie do jakiejś 14 łaziłem w takim fajnym sweterku trekkingowym i wcale nie było za gorąco, ale właśnie po południu totalnie przetarło się niebo i nastała fajowa lampa.
Szlak na Rudawiec jeszcze ośnieżony miejscami, poddaję w wątpliwość wejście na Śnieżnik, bo na nim, zgodnie z nazwą jest jeszcze sporo śniegu, a ja nie zabrałem raczków, chociaż je mam. Mogłem dla świętego spokoju wrzucić do bagażnika, no ale pan Zielczan by nigdy czegoś takiego nie zrobił.
Jutro ma być jeszcze cieplej, zastanawiam się na co to wykorzystać. Podejrzewam, że wszędzie będzie w ciul ludzi, więc chyba z takich atrakcji jak Szczeliniec to rezygnuję póki nie będzie po trzecim maja.
#zielczanwgorach <- zapraszam do obserwacji tagu
#gory #wycieczki #koronagorpolski
Zielczan userbar
2688e49a-cd11-4f8f-aa8a-b3ba179874b2
2437ae67-3cb4-4233-92dc-9aa071a05e90
249a4b9c-5c4c-4ff3-ad6d-65003c94a5c9
a788d780-eb2e-4d8a-84ea-cdd95ac303b9
rain

@Zielczan ile szczytów CI jeszcze zostało do KGP? I o co chodzi z tymi kamykami?

Zielczan

@rain 22 xD


Malujesz kamienie, wpisujesz swoj kod pocztowy, zostawiasz w górach, ktoś znajduje i wrzuca posta na FB i przenosi kamień. Potem na podstawie kodu możesz go znalezc i zobaczyc jaką drogę przebył.

rain

@Zielczan 22? No to i tak już masz zrobionych 6, to prawie 25 % Nie wiedziałam, że jest taka akcja z kamykami. Gdzie na FB można ją znaleźć?

dziki

Bylbys chętny na jakiś spacer z Kłodzką na Kłodzką Górę i z powrotem? Pytam bo pochodze z Kłodzka i szukam motywacji by częściej rodzinne rejony odwiedzać :)

Zielczan

@dziki ale kiedy? Ja tu jestem tylko na urlopie do niedzieli

bravenewworld63

Próba wejścia bez tlenu? Kozak

Zielczan

@bravenewworld63 nawet obozów nie zakładałem

Zaloguj się aby komentować

3/28 - Łysica (614 m n.p.m.) - Góry Świętokrzyskie
Krótka wycieczka, poniżej dwóch godzin jazdy samochodem z Warszawy, można spokojnie walnąć w weekendzik. Byłem tam świeżo po deszczu, akurat wychodziło słońce, co zaowocowało fajnymi fotkami.
#zielczanwgorach #gory #goryswietokrzyskie #koronagorpolski #wycieczki
Zielczan userbar
86e8e9bd-9574-4c8f-87c3-6f9be3c2eabb
173ffbb0-fe30-48c3-8c46-a106215fad3b
8c81d651-a360-4cc6-91aa-e7524097e408
Mik

@Zielczan No ja sobie tam skoczyłem na bieganie, chciałem przebiec wkoło zdobywając Łysicę i Łysą Górę, ok. 37 km ale pogoda była taka jak na załączonym zdjęciu. Piątek wielkanocny, jechałem na święta i po drodze chciałem taką traske obskoczyć ale się wycofałem po 5 km, buty źle dobrane.

8cd03411-450a-440b-a83c-ae34990bca0c
irbis9

Cały szlak na Święty Krzyż malowniczy, polecam rowerem, na Łysicę podprowadzanie, ale można wjechać bokiem.

PotwornyKogut

@Zielczan połowa ludzi w tym kraju myśli, że Łysica i Łysa Góra to jest to samo

Zaloguj się aby komentować

Stwierdziłem, że chciałbym rzeczy związane z wypadami górskimi zbierać w swoim tagu, kto chce to sobie zczarnolistuje, a kto chce zaobserwuje. Mam do zrobienia prawie całą KGP (bo uzbierałem dopiero 3 wpisy), więc będzie trochę contentu, sporo zdjęć. #zielczanwgorach #gory #pieniny #koronagorpolski #wycieczki
Zacznę retrospektywnie od wbitych do tej pory szczytów KGP:
1/28 - Wysoka (1050 m n.p.m.) - Pieniny
Start z parkingu w Szczawnicy przy przystani flisackiej. Bulwarem nad Grajcarkiem do skrzyżowania z żółtym szlakiem, nim wchodzę na Palenicę. Z Palenicy granią do samej Wysokiej, stamtąd zejście do wąwozu Homole i zwykłym chodnikiem powrót do Szczawnicy. Lekka trasa, najostrzejszy moment to wejście na Palenicę.
Zielczan userbar
c470613e-bbfd-4471-a2f5-623692f52d52
b803ebd7-9833-4f05-afa0-9129cb759480
7a9c8691-5c63-4836-a56f-9cf72a4e766c
3fd40843-cedd-415d-bf0c-d5e33178ed90
9556a363-c644-49bc-84dc-a3ab35d8ef7c

Zaloguj się aby komentować

Dolan

@Zielczan kiedyś znalazłem jeden w Czechach na szlaku między Skalnym miastem, a Teplicami

Zielczan

@Dolan a wrzuciles na grupe?

Dolan

@Zielczan nie bo nie wiedziałem ze trzeba xD

Zaloguj się aby komentować

Ehhh chłop chyba jutro o świcie pojedzie gdzieś na Jurę przejść jakiś szlaczek i sobie co upichcić na ognisku, zajrzeć w jaskinię i popatrzeć w korony drzew, bo tak nosi od miesiąca, że aż miałem dziś jechać na nockę gdzieś pod miasto, ale koniec końców jakoś mało siły i weny.
Wziąłbym jaki urlop i w końcu wszedł na Lackową, moją ostatnią z Korony, ale nie wiadomo czy będzie z kim jechać. Jak nie, to może znów samemu pojadę, chociaż 400km w jedną stronę, to szkoda chłopu na gaz.
#biwakowanie #bushcraft #turystyka #koronagorpolski
e47f3ea5-e5e7-4056-8a70-c3987effaec6
hermes600

@Lesny_Boruta Dobrej pogody!

Zaloguj się aby komentować

Poprzednia