Zmiany w przepisach drogowych. Nie wszystkie punkty karne będzie można skasować

Ogólnie opcja kasowania punktów kursem jest patologiczna, punkty bodajże kasują się po roku czy 2, trzeba ostro przegiąć by nastukać ich na raz tyle by było groźnie. Kurs doszkalający powinien być nie po to by kasować punkty tylko obok punktów za umyślne (lub wynikające z braku wiedzy) przewinienia.

Nie no faktycznie. Zwłaszcza taki punkt: Naruszenie powodujące zagrożenie bezpieczeństwa w ruchu drogowym, które nie spowodowało uszkodzenia mienia oraz obrażeń ciała – 10 pkt karnych

"...widziałem zbyt dynamicznie ruszał....." żadnych dowodów na twoją winę, tylko zdanie milicjanta, nawet nie dwóch, bo ci nigdy nie stoją razem.

lub

Naruszenie zakazu korzystania podczas jazdy z telefonu wymagającego trzymania słuchawki lub mikrofonu w ręku – 12 pkt karnych

Czysta uznaniowość milicji - "... bo przecież widziałem, że rozmawiał...." - osobiście wkurzają mnie jadący zygzakiem lub 30km/h z telefonem, kiedy większość aut ma systemy głośnomówiące, lub są tanie słuchawki BT, ale nie jesteś w stanie udowodnić swej niewinności (choć udowadniać trzeba winę)