- Uchylam.
W Sądzie Okręgowym w Warszawie rozpoczęła się sprawa Newagu przeciwko hakerom z Dragon Sector, którzy odkryli i nagłośnili, że pociągi Newagu nie ruszają, gdy... naprawia je konkurencja. Hakerzy znaleźli w oprogramowaniu pociągów specjalne blokady, gdy skład np. stał w miejscu przez określony czas lub jego GPS wskazywał, że znajdował się w zakładach serwisowych konkurencji. (...)
Newag nie pozwał jednak Dragon Sector za dodanie blokad, które unieruchomiły pociągi. Firma twierdzi m.in. że to, co zrobili hakerzy, czyli zgranie, analiza i opracowanie kodów źródłowych na własne potrzeby oraz na potrzeby prezentacji, narusza prawa autorskie firmy. (...)
Żartów na korytarzu przed rozprawą i w jej przerwie było więcej. (...) W przerwie hakerzy dyskutowali z prezesem Newagu, czy dałoby się zaśpiewać lub zagwizdać sygnał RADIO-STOP, którym awaryjnie zatrzymuje się pociągi przez radio. Uczestnicy dyskusji doszli do wniosku, że technicznie nie ma do tego przeszkód, ale prezes Newagu stwierdził, że człowiek raczej nie będzie w stanie wygenerować dźwięku o częstotliwości 1400 i 1600 Hz, które są w sygnale RADIO-STOP. (...)
Przed sądem zeznawało trzech świadków: wiceprezes Kolei Dolnośląskich (to ich pociągi zostały unieruchomione), zastępca kierownika ds. serwisowania pociągów w KD oraz pracownik firmy SPS Mieczkowski, która naprawiała składy. (...)
Idczak mówił, że były przypadki, gdy Newag sam odblokowywał pociągi. Zdarzyło się np., że do pociągu, który stanął we Wrocławiu przyjechali technicy Newagu i odblokowali go od ręki. W kolejnych przypadkach firma chciała, aby pociągi przyprowadzać do nich. (...)
Ostatnim świadkiem pierwszego dnia rozprawy był pracownik firmy SPS, kierownik warsztatu w Inowrocławiu, gdzie Impulsy Kolei Dolnośląskich przechodziły serwis poziomu P-3. To tam właśnie doszło do wydarzeń, po których do pracy zostali zaangażowani hakerzy z Dragon Sector. (...)
Na pomoc SPS wezwała firmę Medcom (to oryginalny producent oprogramowania, które potem przejął Newag), a także producenta sterowników Selector. Te firmy nie były jednak w stanie pomóc.
SPS zwracał się także do Newagu, ale ten chciał, aby pociągi przyjechały do jego siedziby, na co firma SPS się nie zgodziła.
Ostatecznie SPS zwrócił się z prośbą o pomoc do Dragon Sector, który ostatecznie rozwiązał problem. (...)
Kierownik warsztatu SPS z Inowrocławia powiedział, że pociągi udało się uruchomić w ostatnim momencie, gdy kierownictwo SPS miało już podpisywać zerwanie umowy z Kolejami Dolnośląskimi.
Na tym zakończyło się przesłuchiwanie świadków. Sąd wyznaczył kolejne posiedzenie na 15 stycznia 2025 roku. (...)
Jednocześnie w sprawie blokad w pociągach Newagu toczy się postępowanie prowadzone przez Prokuraturę Regionalną w Krakowie. Ma wyjaśnić, kto jest odpowiedzialny za blokowanie pociągów. Na razie nikomu nie postawiono zarzutów.
src: GazWyb (paywall)
#pociagi #newag #cyberbezpieczenstwo #hacking #oszukujo #technologia
https://wyborcza.biz/biznes/7,177150,31260994,rusza-proces-newagu-przeciwko-hakerom-sad-zycie-jest-za-krotkie.html
@6502 właśnie to znalazłem. W sumie powiedział chyba wszystko, co było do powiedzenia. Korporacje mogą sobie pozwolić na takie praktyki, bo uchodzi im to na sucho. I nie ogranicza się to do jednej branży, jednej firmy lub jednego produktu. Tak może robić każdy i nawet złapany za rękę będzie się zapierał, że to nie jego ręka. W razie czego zrobi się damage control, postraszy kogoś sądem, albo da w łapę komu trzeba.
Wczoraj np. trafiłem na jakiś przypadek z USA, gdzie facet oddał samochód do dealera na naprawę, zapłacił czekiem kupę siana i... został bez samochodu. Dealer uznał, że czek jest fałszywy, czy tam bez pokrycia (chociaż bank twierdził, że jest ok) i nie odda samochodu. Gość wezwał policję, a ta mu powiedziała, żeby sobie szedł do sądu.