Wyjechaliśmy z @AdelbertVonBimberstein na weekend we dwoje. Zwiedzanie, jedzenie na mieście - odskocznia od rutyny. Ale nie dla #nowywlascicielhejto i jego obsesji. Wieczorem, będąc juz w pokoju hotelowym stwierdził, że w sumie to dobre było jedzenie w knajpach, ale on to by tak teraz twarogu jeszcze zjadł. Poszedl do sklepu i przyszedł z wielką kostką półtłustego z lokalnego OSM. Nie kupił łyżeczek, a w pokoju nic nie ma, więc otworzył twaróg jak baton i zaczął jeść. Pierwszy gryz- krzywi się. Jakiś taki suchy i zbity. Tyka paluchem - kostka jest zawinięta jeszcze w półprzezroczysty pergamin. Zniecierpliwiony zdarł go z kostki i szamie. Ale im wiecej zjedzone, tym bardziej reszta zaczyna się rozwalać. W końcu zjadł ostatni okruszek, wyrzucił opakowanie i zadowolony kladzie się na łóżko. Podłoga wyglądała, jakby śnieg spadł. Tu okruch, tam grudka, wszędzie naje**ne twarogu. A na zwrócenie uwagi wypiera się, że niby ani odrobina mu nie spadła. Po punktowym wskazaniu dowodów rzeczowych musiał jednak przestać iść w zaparte i pozbierał wszystkie drobinki, płacząc nad każdą, gdy wyrzucał je do śmieci.
Życie z glosicielem #slowotwaroze nie jest łatwe, powiem w prost, to jak życie z uzależnionym.
#historiezdupy #twarożyzm