Wygląda na to że Ukraina rozpoczęła ofensywę ale sami jeszcze nie wiedzą gdzie uderzą. A raczej my robaczki sami nie wiemy, obecnie szarpią front na południu od Zaporoża po Wuhledar i szukają słabych punktów. Podobną taktykę używają orki ale rozpoznanie bojem Ukraińców działa. Podchodzą pod wioski i w ciągu 24h zajmują tą która jest najsłabiej broniona, widać kontrast między tym co ruscy kręcili pod Wuhledarem gdzie tylko złomowali sprzęt bez jakichkolwiek zysków terenowych.
Widać też że Ukraina unika ataków prosto na wioski a raczej skacze od wzgórza do wzgórza gdzie ma lepszą pozycję taktyczną i po prostu zmusza ruskich do ucieczki. Jeżeli onuce wyśmiewają to że Ukraina weszła na 3 kilometry to nie słuchajcie. Najkrótszy dystans na froncie zaporoskim od Kamiańskie do Melitopola to 70 kilometrów, od Wuhledaru do Mariupola 80 kilometrów. Wbicie klina (odpowiednio szerokiego) na 40-45 km a w dogodnym miejscu na 35 km umożliwi odcięcie wszyskich dróg zaopatrzenia frontu "krymskiego", orki będą miały tylko most i promy. Utrzymanie się wtedy na lewym brzegu Dniepru będzie bardzo trudne i z czasem coraz trudniejsze. Dlatego postęp o każdy jeden kilometr będzie ważny.
Obecny cel tej ofensywy (nie wojny) to dojście do morza lub uniemożliwienie transportu zaopatrzenia drogą lądową w jakimkolwiek odcinku frontu. Rozbicie frontu na dwa mniejsze to być może skrócenie długości dla ruskich ale mimo że są blisko siebie to prowadzą do nich dwie różne trasy i niemożliwe jest szybkie przesuwanie jednostek, co jest zaletą dla Ukariny. Ukraina będzie ponosić straty bo tak jest na wojnie ale nie atakuje ona na pałę, to szarpanie na całym froncie wymusza rozciąganie siły żywej i sprzętu orków bo muszą się zabezpieczyć na całej długości frontu. Obecnie Ukraina ma przewagę liczebną, podobną liczbę czołgów, ma mniej transporterów opancerzonych ale dostawy sprzętu jeszcze się nie skończyły i będą następne. Żaden Leopard nie został zniszczony w starciu pancernym a jeden, który wjechał na minę jest już odzyskany i naprawiany, wymieniają koła jezdne. Drugi po trafieniu artą jest chyba nie do naprawy ale żaden czołg nie przetrwa takiego trafienia. Ale skoro zaczęli to muszą mieć szanse na powodzenie, mają wsparcie wywiadu i analityków całego NATO plus zachodni sprzęt a F-16 jeszcze nie dojechały.
Większość informacji jakie się pojawiają są z ruskich telegramów i innych blogerów bo Ukraina siedzi cicho i ucina wszystkie plotki. Dlatego nie wierzcie w nic co będziecie czytać przez następne dni, nawet to co sam napisałem to może być gówno warte bajanie i myślcie co czytacie. Od tygodnia onuce i trole wyrabiają 300% normy i to na takim małym portalu jak Hejto, główny nurt to dopiero bagno.
Dlatego powtarzam jeszcze raz, wszystko co pojawi się w intenecie może być fejkiem lub propagandą, sprawdzajcie źródła i uważajcie na trole.
#wojna #ukraina