Gdzieś na planecie Oqvrwla niebiesko purpurowy Xiantfrahlianim milion lat temu opierdzielił swojego dzieciaka „no i gdzie tym laserem strzelasz w kosmos, gdzieś w kierunku tej tam galaktyki zwyczajnej, jeszcze w obrzeża? Według profesora Boo za milion lat ewoluuje tam pasożyt na tyle, że jeszcze złapią ten strzał i namierzą źródło. I po co nam to? Mało, że walczymy w układzie z Grrrnomadami to jeszcze będziesz wskazywał, gdzie mieszkamy?
Mówiłem starej, że kupno lasera o mocy galaktycznej gówniarzowi to zły pomysł, ale ona „dobry, takie modne, dzieci się rozwijają i potrafią zgodnie z instrukcją trafić w siedliska Grrrnomadów w stadium rozwojowym i je spalić by te śmieci nie zanieczyszczały galaktyk". Ech... Nikt mnie nie słucha, tylko pracuj i płać rachunki, a myśleć nie ma komu..."